??? Obstawiam ze nie czytałeś Berserka ani nie oglądałeś chociażby uważnie tego cyklu OVA. W uniwersum Miury ukazanym w Berserku, wszystko zdaje jest już ustalone z góry, nikt nie może uciec od swojego przeznaczenia. Bardzo dużo jest tu też filozofii egzystencjalnej, dylematów moralnych itd. Griffith od początku do końca wierzył w to że jest mu pisane zostać kimś, nie przyjmował do wiadomości życia zwykłym życiem wieśniaka. Postawił sobie cel, do którego dążył z uporem maniaka i dla którego był w stanie zrobić niemal wszystko.

Co do stwierdzenia, że Griffith stawiał swój cel ponad wszystko inne - totalna bzdura. Było tak do momentu poznania Gutsa i narodzin "bromancu" (silnej przyjaźni) pomiędzy nimi. Moment w którym Guts zostawil Griffitha i odszedł z Bandy Jastrzębi, był momentem w którym Griffith "upadł". Sądził że nie potrzebuje nikogo i niczego, nie zdając sobie sprawy jak bardzo się myli.

Nie ma też czegoś takiego jak "Władca demonów". Ręka Boga, to inaczej 5 demonów, 5 palców. Do momentu "narodzin" Femto, Szkrzydła Mroku, było ich tylko 4. Slan - Żądza, Ubik - Manipulacja, Conrad - Rozkład, Void - Pustka/Nicość.
Bez 5 i "najsilniejszego" Palca, Ręka Boga nie mogła mieć najmniejszego wpływu na świat materialny, świat ludzi, będąc zamkniętą w Świecie Astralnym (wzorowani oni są na Cenobitach "Hellraisera" Clive'a Barkera i działają w identyczny sposób). Po narodzinach Femto, dochodzi do "zlania" się w jedno obu tych światów i narodzin "Fantasii".