'Film jest piękny sam z siebie'. Film jest cudowny, trudny w odbiorze, być może nie każdego zwolennika prostych 'klasycznie skonstruowanych' filmów <gdzie białe jest dobre z czarne złe i z góry wiadomy jest wynik> zachwyci.
Jestem zaskoczona, że ten film jest tak mało znany. Pomimo nominacji do Oscara i Złotego Globa. Zachwycił mnie bardzo. Film należy do tych filmów, o których myśli się jeszcze przez kilka kolejnych dni, nie mogąc skupić na niczym innym większej uwagi. Muzyka w filmie jest 'doprasowana', bez kancików. Co prawda widać kilka lekkich potknięć reżyserskich, no ale który film ich nie ma. Widać nawet mały ślad polskości: Wyborową ;). Zaskoczyło mnie, że ten film jest w poddany do kategorii: Erotyczny. Erotyczny to nawet "Lektor" nie jest. No ale cóż.
Wszystkim zwolennikom dobrego kina polecam ten film.
Dokładnie. Nie zaliczyłbym go do kategorii "erotyczny". To po prostu film o miłości. Najpiękniejszy jaki widziałem.
Hej o jakie potknięcia reżyserskie Ci chodzi dokładnie?
Też zauważyłem kilka potknięć reżysera - konkretnie chodzi mi o niektóre zmiany nastroju między sekwencjami, nagłe przechodzenie z tonacji tragicznej w komediową lub z powrotem. Jakoś nie kupiłem kilku z nich po prostu... Ale ogólnie reżyseria b. dobra, choć nie aż tak jak scenariusz i przede wszystkim aktorstwo.
Zaznaczę, że widziałem jedynie wersję reżyserską.
Rozumiem. ale "nagłe przechodzenie z tonacji tragicznej w komediową lub z powrotem" to nie potknięcie, po prostu konwencja, która nie przypadła Tobie do gustu. mi się wydaje to takie realistyczne, takie przejścia. Mi zawsze wchodzi w głowę ta melodia z filmu, dobrze przedstawia klimat, subtelny itd.,ale i smutny i coś w stylu "że też tak musiało się to skończyć"
Wersja kinowa jest krótsza od reżyserskiej?
Oglądałem wersje 2:57, tą z sieci - jaka to z tych dwóch?
Pozdrawiam
To wersja reżyserska, kinowa trwa trochę ponad 2 godziny. Wypadł z niej np. wątek "porwania" dziecka przez Betty, role Lisy i Eddiego też są okrojone. Pozdrawiam