Film wywarł na mnie wielkie wrażenie. Wspaniale i głęboko ukazana została historia miłości, walka o jej przetrwanie i analiza emocjonalna bohaterów.Dawno nie spotkałem się z tego rodzaju realizmem, z wiernym oddaniem zażyłości międzyludziej i oddaniem siebie drugiemu człowiekowi.
Kino piękne i wzruszające... do granic przyzwoitości, tudzież nieprzyzwoitości ;)
Bardzo i gorąco polecam.
A tu zachęcenie:
''Betty była jak dzieki koń, który podciął sobie ścięgna, przeskakujący przeszkody i próbujący się podnieść. Co uważąla za łaskę, było ponurą zagrodą. Nie znosila bezruchu. Nie była do niego stworzona.''