fani badziewnych spaghetti westernów Leone nie mają tu czego szukać
Tak na marginesie to film ten pochodzi w prostej linii od badziewnego spaghetti westernu:samo zawiązanie akcji,pozornie błahe zdarzenie,dziwki zbierające pieniądze na nagrodę,ślepy rewolwerowiec,zabicie gościa w kiblu,cały motyw z anglikiem Bobem,Freeman w trumnie przed saloonem,Saul Rubinek jako pisarz wszystko to już gdzieś kiedyś było no i oczywiście scena finałowa,o scenach strzelanin, monumentalnej muzyce,gwałtownej przemocy i kwestiach Eastwooda wyjętych żywcem z greckiej tragedii nie wspomnę ale taki urok badziewnego spaghetti westernu.Proponuję więcej spaghetti a wtedy zrozumiesz kto co wymyślił.
Również się zgadzam. Nie przepadam ogólnie za westernami a szczególnie za spaghetti Leone (może nie są one badziewiami, ale arcydziełami też na pewno nie), lecz Bez przebaczenia to klasa sama w sobie.
Spoko, tylko bez spaghetti westernów (w których grał zresztą Eastwood u Leone) nie byłoby tego arcydzieła.