Nie sugerujcie się patałachami co oglądają Harrego i tego typu badziewia!
Jeśli chcesz dobre kino akcji to ten film jest właśnie dla Ciebie.
Faceci robią rozpierduchę i do samego końca nie wiadomo kogo ścigają.
Jak dla mnie obraz ten nie jest wymagający , ale dobrze się go oglądało i to jest najważniejsze w w tym gatunku filmowymi.Polecam.
Nie zgodzę się - film tandetny, nie wiem co tu robił Adkins...Jak chcesz obejrzeć dobre B-klasowe kino akcji to odpal sobie "wczesne" Norrissy, Van Dammy, Lundgreny, WCZESNE Seagale czy Schwarzennegery...
Nie mówię o kinie akcji klasy A - jak choćby seria Lethal weapon, Die hard 1-3, Ostatni skaut czy choćby Bad boys
P.S. nie wiem co masz do Harry Pottera - jak jestem gościem sporo po czterdziestce tak bardzo lubię tę serię - zarówno filmy jak i książki
Coś w tym jest, stare kino Akcji to była Super Action-Papka, która wchodziła miękko i miała to coś a czasem nawet kultowe sceny lub teksty ;-)
Moim zdaniem największym problemem tego filmu jest to że jest on taki trochę bez sensu zrobiony i bez pomysłu, nie to film karate, nie to kryminał akcji coś jak filmy z Liamem Neesonem, ni to klasyczny akcyjniak. Taki bez sensu sklecony miszmasz gatunków i stylistyk, z których nie pozostało finalnie nic. To wygląda tak jak by twórcy wpadli na pomysł że robią film, ale nie potrafili się zdecydować na konkretny kierunek, co chcą robić. Tak jak by kucharz nie był zdecydowany jaką potrawę gotuje i by wziął z lodówki i szafek powyjmował wszystkie produkty i przyprawy powrzucał do gara i wymieszał. Szkoda bo na zwiastunach film zapowiadał się na prawdę dobrze.
Większość filmów z Adkinsem jest lepsza niż ten według mnie, scenariusz ssie, a sceny walk nie są tak dobre, jak by można oczekiwać po produkcjach z Adkinsem. A moja ulubiona scena, to gdy Daniels więzi 3 chłopów i jego decyzje, żaden poziom tolerancji nie jest w stanie tego wybronić.