Nie zesraj sie z tą poprawnością polityczną

jezeli ktos tu sie zesrał to predzej ty, niz autor wątku.

Prawdę napisał chamie.

Widzę że potrzebujesz filmu gdzie rolę 'Jezusa' gra czarny gej a także filmu gdzie rolę 'Jana Pawła' gra koreański transwestya, no bo przecież bądźmy uczciwi i poprawni politynie rasizmu stop.

xD dopre

Connor7 oglądałeś w ogóle ten film? prawdę człowiek piszę a ty głąbie potrafisz odnieść się do teamtu? pewnie sam jesteś czarny :D

mocny jesteś....

Mam zamiar obejrzeć, choćby po to żeby porównać z książką. Bardzo ciekawi mnie "podbarwiony" Irlandczyk :D.

Porażka, wyłączyłem w połowie. Jak będę miał doła to może resztę dooglądam :/.

 Wiesz, "podbarwiony Irlandczyk" to nie jest największy problem tego filmu, bo takie zabiegi w przeszłości potrafiły zagrać znakomicie - patrz: postać Reda w Skazanych na Shawshank, zagranego przez Morgana Freemana.

Problem jednak z ekranizacją Bez skrupułów jest taki, że ten film powstawał naście lat, myśleli, myśleli, i kurna wymyślili: nie mamy pomysłu kto mógłby zagrać Clarka, to zrobimy z tego tani, poprawny politycznie film straight-to-streaming services.

Serio, to jest po prostu kryminał, żeby z książki, która w kontekście ekranizacji jest absolutnym samograjem, zrobić tak miałkie, bezjajeczne, przewidywalne, nudne kino - a raczej bezsensowny zapychacz biblioteki z kontentem wideo.

Nie wiem po jaką cholerę w ogóle się za to zabierali. Może wdowa po Clancym lubi pieniążki?
...

Zgadzam się , cały film jest problemem. A wystarczyło nie dawać w tytule "Toma Clancy'ego" i byłoby cacy. Nikt by nie miał konkretnych oczekiwań do postaci i akcji. Nawet bym nie pomyślał że to ma być Kellym& Clarku.
Niestety, wiele filmów "spalili". Dawniej wściekałem się na "Działa Nawarony" wg książki Alistaira Mac Leanapod tym samym tytułem.
Ostatnio serię Roberta Ludluma o Jasonie Bourne całkiem zarżnęli.
Co do "Skazani na Shawshank" przyznam że nie czytałem, ale fakt Morgan zagrał świetnie.

czekam z ch... w ręku na III sezon Jacka Ryana i tyle :]

Ten od Amazona? Drugi sezon to był taki syf, że się za głowę łapałem. Nie chcę nawet myśleć, jak bardzo scenarzyści trzeciego sezonu odlecą

nie wiem co trzeba mieć, albo raczej, czego nie mieć w głowie żeby uznać że serial jack ryan jest lepszy od tego. Jedną i główną wadą tego filmu jest to, że bazuje na książce z którą ma bardzo niewiele wspólnego, ale ten film ma więcej wspólnego z książkami clancy`ego, niż którykolwiek odcinek serialu, położyli go przez zbyt duże śmieszkowanie, taką se muzykę, przeciętną obsadę, źle poprowadzoną akcję. Ma momenty, i każdy sezon jest odrobinę lepszy, ale to są zmiany w ułamkach procentów, a tam potrzeba wywrócić wszystko do góry nogami, ale nie wiem czy z 3 sezonów bym zebrał choć jeden odcinek który dobrze oddaje to, czym proza clancy`ego jest, to mniej więcej ma tyle wspólnego co kolejne gry ubisoftu podpisywane "tom clancy`s", z rainbow six siege na czele.