Fabuła przedstawia się podobnie jak w pierwszej części. Grupa terrorystów opanowuje galerię celem zdobycia bomb ukrytych w jednym z eksponatów. Tak się składa, że wśród zakładników jest nasza bohaterka filmów kung fu, która przebywa w galerii razem ze swoją ekipą filmową, aby zapoznać się z miejscem kręcenia kolejnej akcji. Shannon Tweed w dobrej formie, ponownie daje ostry wycisk porywaczom, a tym razem nie działa sama. Pomaga jej siostra pracująca w galerii oraz reżyser jej ostatniego filmu, Jack. Czarny charakter przypadł dobrze znanemu Lance'owi Henriksenowi, który jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów, i któremu odgrywanie złych ludzi przychodzi bez problemu. Akcja tak naprawdę rozpoczyna się po 30 minutach, początek za bardzo przegadany, ale potem dostajemy to na co czekamy. Mało wyszukane metody eliminowania porywaczy, ale końcówka nam wszystko rekompensuje. Film spodoba się tym wszystkim, którzy lubią mało wymagające myślenia kino akcji.