Bez tchu
Breathless
2012
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Bez tchu 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 3 ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 3 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty ocenił(a) film na 7
Czarna komedia, w której mamy wielkie pieniądze i krwawą zbrodnię. Akcja niemal w całości rozgrywa się w jednym pomieszczeniu, co w połączeniu ze sztucznie brzmiącymi, silącymi się na bycie wyluzowanymi dialogami sprawia, że czujemy się, jakbyśmy oglądali przeniesioną na ekran sztukę teatralną. Reżyser i współautor scenariusza nie stara się być oryginalny i kradnie, ile się da od swych bardziej utalentowanych (i utytułowanych) kolegów: Tarantino, bracia Coen, McNaughton, od siebie - zero. Strasznie to przewidywalne i wtórne (jeśli w kadrze pojawia się broń, to wiadomo, że prędko wypali; jeśli mowa o pułapkach na szczury, to wiadomo, że nie bez przyczyny, itd., itp.). Najgorsze jest zaś to, że postaci są tu jedynie marionetkami w rękach autora, papierowymi figurkami, których czyny maja prowadzić do z góry ustalonego celu - ich działania są skrajnie nielogiczne i w najlepszym przypadku świadczyć mogą o niedorozwoju umysłowym. Nic to, przecież ważne, że krew chluśnie kiedy trzeba, że nastąpi "niespodziewany" zwrot akcji, że będzie okazja do śmiechu. Tyle, że okazji do smiechu też tu nie ma. Humor jest ciężki jak burzowe chmury nad Warszawą, makabra do tego stopnia przegięta, że człowiek zamiast się cieszyć, puka się w głowę.
W takiej sytuacji nawet niezła obsada nie jest w stanie zbyt wiele zdziałać, choć to własnie nazwiska na liście płac skłoniły mnie do sięgnięcia po "Breathless". Lubię Kilmera, lubię Liottę, lubię czarny humor. Nie lubię jednak, kiedy jest to humor wyprodukowany przez osobę z ewidentnym zatwardzeniem, tak jak nie lubię oglądać swoich ulubieńców w gniotach. Polecam tym, którym wystarcza, że coś leci "w tle". Jeśli jednak cenisz sobie w filmie choćby odrobinę sensu, to zapomnij o filmie Bageta. Najlepiej w ogóle zapomnij to nazwisko, bo najwyraźniej filmów kręcic nie umie.
Wiesz w ogóle co to jest czarna komedia? To właśnie taki film. Może nie wysokich lotów, ale na pewno nie na 3/10. Tylko trzeba wiedzieć co się ogląda, a nie oczekiwać salw śmiechu na takim filmie.
Czarna komedia może bawić, o ile jest dobra. Nie rozumiem twierdzenia, że czarna komedia "to właśnie taki film", który "nie jest najwyższych lotów". Naucz się konstruować sensowne wypowiedzi, bo to co mam przed sobą to bełkot internetowego frustrata.
Każda komedia może bawić jeżeli jest dobra i nie musi być czarna. Kropki i przecinki ktoś kiedyś po to wymyślił, by wszystko brzmiało sensownie. A jeżeli czegoś tu nie rozumiesz, to wróć do szkoły. Najlepiej podstawowej, bo już tam dzieci umieją czytać ze zrozumieniem.
Z całym szacunkiem, napisałem, że rzeczony film nie bawi, nie śmieszy, ogólnie jest o dupę potłuc. Na co ty, że przecież to czarna komedia, więc nie powinienem narzekać i oczekiwać po niej "salw śmiechu". W efekcie sam sobie przeczysz, pisząc następnie, że jest jak "każda komedia". Może więc powinieneś sam czytać ze zrozumieniem, najlepiej własne wypowiedzi.
Caligula "Welky expert z Ameryka" co obraża ludzi jak mają inne zdanie niż on sam cyt. "Naucz się konstruować sensowne wypowiedzi, bo to co mam przed sobą to bełkot internetowego frustrata". Nie żebym czepiał się składni w zdaniu Twoich, szyku i "gburowatego tonu" Twoich wypowiedzi, nawet mimo małej tolreancji mojej Twojego wyglądu "krzyżówko Joker'a z Batmana z Marilyn'em Manson'em" ale to że z racji Twojego "post code" "Fabryki snów" zapominasz że 99% wychodzących z niej od dziesięcioleci produkcji to takie same szmiry jak te w Polsce ( z wyjątkiem "Długu", "Komornika", "Boiska bezdomnych", "Sali samobójców", "Róży", "Układu zamkniętego" i ostatnio " W imię.."). Zachwycasz się "gówienkiem w papierku" udając wielkiego krytyka filmowego (min. jakbyś skończył Łódzką Szkołe Filmową albo był Kałużynskim i Raczkiem w jednej osobie), tak jesteś "lamusem" dla mnie ale nie "Perłą z lamusa"....
P.S zapomniałem jeszcze o jednej, polskiej i genialnej produkcji ostatnich 10-15 lat, mianowicie o "Symetrii", "Sala.." i "W imię.." w tym zestawieniu najsłabsze ale w zestawieniu z takimi gniotami TVN-owskimi jak "Sęp" oraz "Oszukane" to tak wypadają lepiej.
Caligula piszesz bzdury na resorach. Gdybym przed obejrzeniem filmu przeczytał Twój jadowity komentarz, to pewnie bym sobie darował. Całe szczęście nie zrobiłem tego i nie żałuję. Całkiem zgrabne kino, w dodatku z fajnym klimatem, dobrze się ogląda i świetnie zagrane role. A jeśli zarzucasz reżyserowi zrzynanie od innych twórców, to jest taka ładna sentencja "nie ważne skąd się zabiera - tylko dokąd". Według mnie 7/10, ale jeden lubi jak mu skrzypce grają, a drugi jak mu buty śmierdzą :)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
