no własnie czegoś mi w tym wszystkim zabrakło... Siostra niby była na nie dewiacji brata, a tu bum. Źle to dla mnie wymyślili. Wątek tych neofaszystów zrobiony po łebkach, romski wypadł bardzo dobrze i dla niego warto obejrzeć ten film.

Właśnie, tego mi zabrakło, spodziewałam się jakiejś próby wytłumaczenia tej "brudnej miłości" Np. Kto kogo pierwszy uwiódł (zakładałam że to rozpustna siostra uwiodła gówniarza dla zabawy) ? Co się działo w domu, może ogólna patologia? A tu nic, stan obecny. Pełne potępienie dla nich , żadnego usprawiedliwienia.

W tym filmie jak dla mnie nie było ani jednej pozytywnej postaci, pozytywnego charakteru. Jakoś może dało się strawić Irminę, ale podejście po co pracować (rozdawać ulotki) jak można kraść, czy naciągać ludzi...
Co do głównego bohatera to nie będę się czepiał, że aktor go grający zachowywał się jakby był lekko opóźniony w rozwoju. Moim zdaniem tak miał wyglądać, bo normalny człowiek nie zachowuje się w taki sposób, nie robi takich rzeczy i do jasnej anielki nie rżnie się z siostrą...

Wątek uwiedzenia brata przez siostrę w młodości byłby dobry, na pewno coś dołożyłby do podłoża psychologicznego ich relacji. A tak wyszło to mocno na siłę - po prostu poszli do łóżka bez żadnej przyczyny