Rowniez widziałem film na Camerimage i mnie osobiście nie przypadł do gustu. Scenariusz może i dobry ale całości nie dam więcej niż 5/10. Nie pododała mi się również gra Roberta Olecha.

Całkowicie zgadzam sie z autorką (?) tego topica (swoją drogą: "pochodzimy" z tej samej "branży" - prawo). Również miałam przyjemność obejrzeć BS w ramach zeszłorocznego Camerimage. Oceniam go pozytywnie, zwłaszcza że jest w zasadzie pierwszym od słynnej Sprawy Gorgonowej polskim dramatem sądowym (oczywiście, jak twierdzi Saniewski z elementami filmu psychologicznego; w niektórych momentach psychologia staje się tu nawet kwestią priorytetową), który prezentuje w miarę wysoki poziom. To swoiste studium ludzkiej psychiki i moralności. Olbrzymim plusem jest również oparcie filmu na prawdziwych wydarzeniach, jakie miały miejsce kilka lat temu we Wrocławiu. Obsada, zgadzam się, niezwykle różnorodna. Mimo pewnych niedociągnięć, które jednak wg mnie nie wpływają jakoś zasadniczo na komfort oglądania, produkcję warto zobaczyć, chociażby dlatego, że rzadko się tego typu filmy w Polsce kręci i nie wiadomo, ile czasu trzeba będzie czekać na kolejny polski dramat sądowy o tak silnym podłożu psychologicznym. Pozdrawiam koleżankę (?) po fachu ;).

Zainteresowanych zapraszam na mojego bloga na sondę na temat dramatów sądowych.

P.S. Mój ? wynika z dwóch różnych zakończeń czasowników, jakich autor-ka subjecta użył-a. Mam nadzieję, że jeśli popełniłam pomyłkę, się na mnie jednak nie obrazi :).