Niestety rozczarowanie. Film Wiesława Saniewskiego porusza niezwykle istotny temat (funkcjonalność i efektywność polskiego wymiaru sprawiedliwości), ale przedstawiając tę skądinąd wciągającą historię, nie unika kilku poważnych błędów i niedorzeczności, że wspomnę tylko bezsensowne i kiepsko zrealizowane sekwencje snów, zbędną żonglerkę punktami widzenia na początku (te same osoby wcielają się w inne postacie), czy patetycznie heroiczna walka o sprawiedliwość na końcu... Szkoda, bo te proste wpadki rozmywają trochę historię i z dramatycznego głosu w sprawie 'Bezmiar' przeistacza się w kryminał sądowy, który mieliśmy okazję oglądać już kilkukrotnie w lepszym wydaniu.