PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=267511}
7,0 9 625
ocen
7,0 10 1 9625
6,0 7
ocen krytyków
Bezmiar sprawiedliwości
powrót do forum filmu Bezmiar sprawiedliwości

Jak rozumiecie zdanie które Żmijewski mówi w szpitalu "Tu jest prawda, tyle że ona wymaga pokory, a to już nikogo nie interesuje."?

ocenił(a) film na 9
matelasty

TO ZONA BYłA MORDERCZYNIą.KUTER TO WIEDZIAL

motorhead1916

no mi też się tak wydawało raczej slabo zeby to nyl jej byly mąż

ocenił(a) film na 10
motorhead1916

dokaldnie tak tez TAK SADZE - on otym wiedzial JA puki co sadze ze tam zona lezala a nie inna kobieta no ale jak tak ttwierdzizcie . JAK BY NA TO NIEPATRZEC INTERPRETOWAC FILM NIEPRZECIETNY I BARDZO DOBRY!!!!!!! WRECZ JAK DLA MNIE GENIALNY.!!!!!!!!!!!!

mam PROSBE O JAKIES ZRODLA skad moge poczytac o tym zdazeniu w realu jakies trony materialy bo film byl na fakjtach a ja tego niepamietam dzieki za infa ( slijscie tu ( orca9@poczta.onet.pl )

marcinkf

Jeśli ktoś może, to do mnie też niech prześle jakieś artykuły o tym filmie, ogólnie o tym zdarzeniu. (e-mail: mkrolik11@op.pl)
Z góry dzięki :)

ocenił(a) film na 10
Cecilia

ja tez poszukuej ZRODLA i i wiadomosci o tym zajsciu o tych zdarzeniach z filmu ajk ktos BEDZIE WIEDZIAL gdzie co i jak niech daje znac!....

marcinkf

Kiedyś czytałam o tym w Dzienniku Łódzkim, ale już nie mam tej gazety.

motorhead1916

Teraz dowiedziałem się o tej sprawie i pierwsza moja myśl była, że to żona jest sprawcą morderstwa. Dziwne że ten wątek został pominięty w dochodzeniu.

matelasty

A jesteście pewni że to żona leżała w tym szpitalu, a nie jego kochanka którą rzucił gdyż była chora. Dora powiedziała Łukaszowi że w On jest w szpitalu przy Tej kobiecie, a nie przy żonie.

Chociaż również twierdze że to zona zabiła. A tak w ogóle to bardzo dobry film. Od czasów "Długu" jeden z lepszych Polskich filmów jakie powstały

ocenił(a) film na 10
Ra_fix

No ja właśnie nie jestem przekonana co do tego, ze to jakas inna kobieta. Przecież on został ułaskawiony, a na ogół ma to miejsce gdy ktoś bliski powaznie choruje. Czyli to mogła być zona albo np. corka, chyba ze poznal kogos w czasie pobytu w wiezieniu.
Chociaż też myślę, ze zona zabila i np. ona tam chora leży i tam umiera, bo ją taka sprawiedliwosc dopadla i to jest ta prawda, ktora tam lezy.

ocenił(a) film na 10
flyfinka

tez tak sadze i podzielam zdanie ale jestem otwarty na inne interpretacje, ale film dlamnie to mistrzostwo! pozdrawiam.

Ra_fix

Moim zdaniem to byla zona. Byla, bo przeciez mowila ze wezmie rozwodgdy zostanie skazany. Ja tez nazwalbym ja ' kobieta' a nie'byla zona', bo brzmi to bardziej sarkastycznie. Co do filmu, swietna historia, swietny kasting, kiepsko zagrany (Blaszczyk zagrala po profesorsku swoj epizod), slaba rezyseria ktora rujnuje dobry temat.

Ra_fix

Żona, ale kolejna.

matelasty

A mnie się wydaje, że nie chodziło tu kto zabił. Tylko, że jego życie teraz jest tutaj, nigdzie indziej. Prawda jest teraz wraz z tą osobą, o którą się troszczy. Natomiast wszystko inne to przeszłość. A więc jest nieistotne.

Czy żona leży w szpitalu? Kto to wie? Powiedziała do Bosia, że się rozwiedzie z Kutrem, jeśli pójdzie on siedzieć...

ocenił(a) film na 8
fearless

To nie żona leży w szpitalu, tylko kobieta, z którą związał się Kuter po wyjściu z więzienia. Mówił to reżyser filmu w jednym z wywiadów.

Nisia

Bez sensu, to zeby zrozumiec wazna sekwencje zdania trzeba sie pytac rezysera po filmie? Cos jest nie tak z ta rezyseria, dziura w scenariuszu

ocenił(a) film na 9
fearless

Tak jest, pod tym się podpisuję. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
Pr0t0n

To znaczy podpisuję się pod postem Fearless ;).

fearless

Też tak to rozumiem. W obliczu umierającej bliskiej osoby wszystko inne traci znaczenie. A ta prawda, o której mówił Kuter, to najbardziej dramatyczna część człowieczeństwa, która ujawnia się w takiej sytuacji.

matelasty

Mój tok rozumowania jest taki. Do czego dążyć powinien człowiek (a w szczególności adwokat)? Do prawdy. Tak właśnie robił ten młody student. Czyli prawda staje się celem. Celem dla studenta było dowiedzenie niewinności Kutera. Natomiast dla Kutera obecność przy bliskiej osobie i wiara w jej wyzdrowienie. Tak więc to była jego prawda.

A propos tego kto zabił. Film tego nie wyjaśnia, ponieważ nie o to chodzi. Poza tym, to się naprawdę wydarzyło, czyli ferowanie wyroków mogłoby wpłynąć na czyjeś życie.

ocenił(a) film na 8
Rexer_3

zgadzam sie

ocenił(a) film na 10
matelasty

Prawda jest w ludzkim cierpieniu, wobec którego człowiek pozostaje bezsilny. Zgoda na nie wymaga ogromnej pokory. Tak ja pojmuje te słowa.

matelasty

Dokładnie to zdanie brzmiało w ten sposób:
"To jest cała prawda o nas, o naszym życiu (i pokazuje ludzi chorych...cierpiących) ale to wymaga pokory. A moja prawda umiera tam... na oddziale kobiecym..."
Prawda o życiu to jest cierpienie, którego on sam doświadczył będąc niewinnie skazanym.
A nieco wcześniej Żmijewski powiedział:
"Nie chce mieć nic wspólnego z Wymiarem Sprawiedliwości...To jest dla mnie przeszłość"
To nie w tym rzecz, że on wie kto zabił... On po prostu nie wierzy w polski "Wymiar Sprawiedliwości", nie chce tego przechodzić po raz drugi, chce zapomnieć... Rozumiem Go całkowicie... Ten film jest bardzo realistyczny. Właśnie tak działają polskie Sądy. Ci którzy mieli okazje znaleźć się w tym "kołowrotku" nie chcą do tego wracać

netis7

Mam te same odczucia. Nie ma odpowiedzi w filmie, kto jest winny (dowody niewinności bohatera też są do podważenia). Sprawiedliwość jest iluzją, bo człowiek i tak jest skazany na cierpienie nawet jeśli myśli, że na to nie zasłużył.
Takie to trochę podobne do "Procesu" Kafki...

crazy_mary

Kurde...kiedy ja ten film oglądałem....
A na końcu napisałem: "Ci którzy mieli okazje znaleźć się w tym "kołowrotku" nie chcą do tego wracać".
Ja jednak - z ważnych powodów (!), wróciłem w roku 2010. I co? I nic...się nie zmieniło....
Mimo,iż po latach nazbierało się sporo bardzo mocne dowodów, sąd sprawę przeciągną do czasu SPREPAROWANIA nowych dowodów....

netis7

netis7 bardzo dobra refleksja

PaxiFixi

Dzięki ;)

netis7

ależ proszę ;))

ocenił(a) film na 7
netis7

Rzekłeś/howgh.

ocenił(a) film na 7
matelasty

Mam pytanko, po co były na początku i pod koniec tego filmu, fragmenty niczym kalka z finalnej sekwencji "Blowup" Antoniniego? Czyżby taka symbolika złudnej rzeczywistości? Tego co widzialne, ale w rzeczywistości niedostrzegalne? Tak szczerze mówiąc, strasznie splagiatowana scena, jakby dla odróżnienia nie mogliby zagrać w golfa, czy coś innego :)

ocenił(a) film na 8
black_hussar

U Antonioniego scena ta była bardzo rozbudowana, tutaj natomiast luźno rzucona w fabułę. To było jawne nawiązanie do "blowup" i tak jak Pan napisał, symbolika złudnej rzeczywistości. Poza tym bohater jest fotografem, tak jak u Antonioniego i na początku rozmowy z Wilczkiem mówi coś w stylu " prawo jest od początku do końca, ogranicza się, zdjęcia natomiast nie". I to jest dla mnie ważne i stanowi podwaliny pod biurokratyczny kodeks prawny który doprowadził do skazania osoby niewinnej.

ocenił(a) film na 5
mario998

W ostatniej scenie, filmowy "Jan" opiekuje się swoją ostatnią żoną, którą po jego ułaskawieniu w rzeczywistości została Daria Trafankowska i umarła w wieku 50 lat na nowotwór trzustki. Nie opiekuje się natomiast kobietą, która była jego żoną z czasów kiedy ten miał romans z Martyniką, a później został oskarżony o jej morderstwo i którą niektórzy podejrzawają o to, że to ona mogłaby dokonać tej zbrodni.

Dlatego interpretacja słów "tu jest prawda" w kontekście tego, że mogłoby chodzić o morderczynię, którą główny bohater krył przez te wszystkie lata, jest całkowicie nietrafiona.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones