Oj, za szybko i zbyt łatwo znajdujesz podobieństwo. Retrospekcje różnego rodzaju są bardzo popularnym zabiegiem filmowym, żeby "urozmaicić", z filmów które ostatnio widziałem to chociażby "Porno" czy "Matka Teresa od kotów", wręcz co dziesiąty film leci na retrospekcjach i to często jest pomysł na montaż, kiedy zwykły sprawia, że film jest nudny.
W ten sposób, to można by powiedzieć, że "Symetria" jest podobna do "Galerianek", bo pokazuje podobny upadek "dobrego" na skutek złego towarzystwa.
A prostackie teksty w "Big love" były konieczne dla realizmu filmu, przecież ludzie młodzi to jednak prosto się porozumiewają.

Co innego porozumiewać się w sposób prosty a co innego prostacki wulgarny.
Nie jest regułą że młodzi mówią taKim językiem, Ja tak nie mówię, plebs takim językiem mówi.

Ja też takim językiem mówię, a zdecydowanie nie jestem plebsem;)
Zbytnie patrzenie na formę mówienia nie jest dobrą cechą, bo świadczy o nieprzykładaniu uwagi do treści. I w ogóle jak ktoś się tak obrusza na wulgaryzmy to zawsze mi się zdaje, że musi na silę "wspinać się wyżej";) Wulgaryzmy są częścią języka i jeśli pasują do kontekstu to należy ich używać.
A w ogóle to lekarze, prawnicy i politycy klną równo i dokładnie, to co, to plebs? Bo coś mi się wydaje, że najwyższa możliwa pólka;)
Pzdr.
ps. Ja nawet nie zauważyłem, że w "Big love" jest używany jakiś straszny język, dopiero Ty mi zwróciłeś uwagę, że owszem, realistyczny.

Ech... Teraz będę złośliwy, ale jak ktoś w nicku wpisuje sobie "mgr"... To chyba właśnie należysz do tej grupy o której wspomniałem wyżej...;) Których wulgaryzm obrusza, a jednocześnie Bezmiar sprawiedliwości łączy z Big love:)

jak sądzę po niku jestes prawnikiem (lub studentem prawa), wiec naprawde dziwi mnie Twoje przekonanie o prawnikach (ale tez o przedstawicielach pozostalych wymienionych przez Ciebie zawodow) jako o wyzszej półce. Ja w wielu przypadkach odnoszę wrażenie, że to plebs z dobrą pamięcią (wyprzedzając Twoje obruszenie podkreślam- nie wszyscy).

Co do filmu: leciał dziś w tvp2 i z braku czasu widzialam tylko fragmenty ale na ich podstawie juz wiem, ze ten film obejzę w calości bo zapowiada się świetnie :D

No tak, istotnie te 3 zawody uważam za najwyższą półkę przede wszystkim ze względu na wpływ na innych, na świat, de facto oni rządzą tym światem, tak to w uproszczeniu wygląda;)
A co do plebsu z dobrą pamięcią. No zdarza się, ale jako wyjątek, ale i tak należy mieć szacunek, że ktoś tyle w tej głowie zgromadził. Ale głównie nie plebs, często ludzie tak tylko myślą, bo nawet nie rozumieją pewnych zachowań;) Jak ktoś jest plebsem to myśli że nim nie jest, tylko że jest im kto inny;)
A dodam, że film zrąbany tak naprawdę tylko przez jedno: beznadziejny ten młody prawnik, beznadziejny aktor, beznadziejna kreacja, beznadziejna rola, dlatego dałem 8, gdyby nie on byłaby 9, albo nawet 10, także film polecam gorąco, jest realistyczny też pod względem prawnym.

Nie to, ze jestem jakas wredna, ale sam wyzej napisales, ze za plebs sie nie uwqzasz :-P
Chociaz mimo, ze podjelam uzywanie tego slowa , nie sadze zeby bylo ono adekwatne. Ja odnosze sie raczej do pewnego poziomu czlowieczenstwa , ktorego niektorym brakuje. Serio jak patrze na swoich znajomych to widze, ze sadza ze tytul zawodowy mgr prawa pozwala na wiecej i ze z dnia na dzien stali sie lepsza kategoria. Uwazam taki brak dystansu za ceche zle o prawnikach swiadczaca i raczej niekoniecznie wskazujaca na wysoki poziom
.

Słuszne uwagi! Człowieczeństwo musi towarzyszyć inteligencji, jeśli ma się dobrze wykonywać "zawody z wyższej półki" (bez komentarza :-/) - lekarz, czy prawnik pozbawiony empatii jest stracony dla swojej profesji. Niestety dobra pamięć nie wystarczy, gdy przychodzi reprezentować interesy klienta, a to one są nadrzędne w tej pracy. Każdy pokorny prawnik wie, że jego praca to służba a nie zawód, ci którzy zachowują się w opisany przez Ciebie sposób powinni zmienić profesję.