Jako fan koszykowki w wydaniu 'asfaltowym' musze przyznac, ze film zrobiony jest z godna podziwu maestria, zwlaszcza zdjeciowo (operatorem jest Russell Boyd, m.in. od filmow Weira). Bezpretensjonalne, pelne ciekawych zdarzen i postaci kino 'kumplowskie', idealne na nudny wieczor przy piwku.
Dla wyznawcow street basketball'a lektura jest obowiazkowa, innym polecam rownie mocno.