Ciągle krzyżyk, różaniec, pokazywanie obrazu Matki Boskiej itd. jakby to kurde miało jakiś wpływ na losy naszych bohaterów...
Tak samo jak w filmie Katyń Wajdy.
Bo to film o żydzie. To tak jakby ogladając szybkich i wściekłych narzekać, że jest tam tyle scen jeżdzenia samochodem, albo, że w fantastyce są obce rasy.
Nie, ale skoro bohater musiał udawać polaka, to musiał udawać, że jest katolikiem. Takie czasy.