to widzę, że ludzie nie zrozumieli tego filmu.
To film o toksycznym związku, chorej miłości, przywiązaniu, igraniu z własnym życiem, chorobliwej
zazdrości i chorym umyśle.
A co do scen seksu. Smutne, ze wedlug Was te sceny sa wyuzdane, niesmaczne.
Dla mnie sa prawdziwe, energiczne, zywiolowe.
Nie mowcie mi, ze sie kochacie jak stare malzenstwo na misjonarska pod kocykiem po ciemku...
Tylko wspolczuc.
Zacznijcie ludzie ogladac filmy ze zrozumieniem, blagam