PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=628710}
5,8 74 806
ocen
5,8 10 1 74806
2,8 16
ocen krytyków
Big Love
powrót do forum filmu Big Love

Tuż po obejrzeniu filmu w kinie nurtuje mnie kilka wątków, które nie do końca zostały rozwinięte i wyjaśnione. Oczywiście może to wynikać z mojego nie zrozumienia filmu dlatego chętnie dowiem się jak widzą to inne osoby, które ten film już obejrzały.
- wątek omdlałej dziewczyny w klubie - jaki ma to związek z zabójstwem Emilii, czy ma to być jakiś kontrast?
- Zagadkowa postać matki - sławnej osoby i nieznanego ojca - o którego zaistniała kilku zdaniowa kłótnia
- Okoliczności zawarcia znajomości między Maćkiem a Emilią, w sensie chłopak podjeżdża pod szkołę i jedzie za miasto by rozdziewiczyć 16latkę? Coś tu jest nie tak.
- Praca Maćka, z jednej strony wojsko, studia(biochemia), gra w zespole a potem widzimy go w laboratorium?
- Postać psychologa(Gonera) i jego romans z "Dorotą", tatuaż i powód pojawienia się go w zmienionym image w klubie, jakieś przesłanie za tym idące?
- Kartka z notatką Maćka w więzieniu, zwykła nic nie znacząca scena czy jakieś głębsze dno? (nie zdążyłem przeczytać co było na niej napisane)
- Notatki w notesie odnośnie tych kilkuset stosunków i pozycji - przedstawienie miłości jako tylko cielesność? A może jakaś erotyczna przeszłość Maćka związana z tymi liczbami?
- Niespójne zeznanie koleżanki Emilii - mówi o "żałowaniu o namowie na powrót do gabinetu lekarza" - przecież aborcja nie doszła do skutku i w tym momencie, po śmierci Emilii było to już jasne
- Motywy kierujące Maćkiem - zabijając ukochaną, czemu nie zabija również siebie skazując się na pobyt w więzieniu?
- Tajemniczy telefon matki do więzienia - odezwanie się Maćka

Ogólnie według mnie na mnogości różnych pobocznych zdarzeń traci główny wątek. Nie łatwo jest przedstawić toksyczną miłość i jej aspekty w 1.45h, więc nie zrozumiałym jest dla mnie wprowadzanie tylu detali. Cierpi na tym główne przesłanie filmu.

ocenił(a) film na 7
kubbaaxx

Mnie również kilka kwestii zastanawia, więc przyłączę się do analizy ;)
Kolejno:
- sądzę, że wątek omdlałej dziewczyny i reakcja Maćka stanowią o zauważeniu i zapamiętaniu go przez Emi (jako 'stanowczego bohatera')
- to co padło podczas kłótni - o innym poglądzie na budowę związku/rodzinę
- no właśnie... za szybko do tego doszło... nazbyt podejrzany 'magnetyzm'
- nie pamiętam czy to padło, ale M. był po (lub w trakcie) studiów biochemicznych - pobyt w laboratorium tym wypadku całkowicie normalny (zespół - czasy LO, później wojsko, następnie biochemia)
- postać psychologa przedstawiona jakieś 6 lat po zabójstwie - czytając akta przypomina sobie siebie na koncercie i jego miłosne szaleństwa (tatuaż)
- może bardziej chodziło o reakcję strażnika...(na kartce były chyba tytuły książek?)
- może to 'statystyczne' i cielesne podejście... późniejszy gniew i niedoszły cios...
- może to był 'tylko' ginekolog (?)
- pal licho więzienie - zostaje przecież na świecie bez ukochanej i przeżywa to dopiero, gdy dowiaduje się o istnieniu dziecka...
- może chce wyjaśnić...

Rzeczywiście, jak dla mnie również sporo skomplikowanych sytuacji i detali...może tak miało być...dużo niedopowiedzeń...czekających na dopowiedzenie przez widza i refleksję nad miłością

ocenił(a) film na 7
epsil0n

przyjaciółka Emili pokazując zdjęcie , mówi , ze wtedy widziała ją poraz ostatni.
Skąd miała wiedzieć, ze tamta nie usunęła w końcu ciąży? W końcu wysiada z tego samochodu i idzie

epsil0n

A mnie zastanawia jedno: czy ktoś zauważył zmianę w zachowaniu Maćka, gdy dowiedział się o rzekomej aborcji? Drżał, praktycznie bliski płaczu, później natomiast w scenie, kiedy zabija psa, a później samą Emilię, wydaje się kompletnie wyprany z uczuć. Dopiero w ostatnich minutach filmu podczas rozmowy z prokuratorem, dowiedziawszy się o córce, widać, jak ta informacja nim wstrząsa.
Może więc śmierć Emi uważał za sprawiedliwą, słuszną ponieważ ona "wyskrobała" jego dziecko, którego pragnął?

ocenił(a) film na 9
Kokonamaroko

Wydaje mi się, ze właśnie dlatego, zabił ją bez żadnych skrupułów, przecież gdyby wiedział, że ta nosi jego dziecko za nic w świecie by jej nie zabił, tak bardzo chciał być ojcem...

ocenił(a) film na 5
kubbaaxx

1. Jest to omówione w jednym z wcześniejszych tematów ;) Ktoś zaproponował wersję, że oddaje to dwoistość natury Maćka (raz życie ratuje, raz odbiera)
2. Nie widzę nic zagadkowego w tych postaciach. Ojciec umarł zanim się urodziła.
3. Tu wprowadzono chyba jakiś ''skrót''. Niby poznali się w klubie, ale Maciek (kiedy podawał jej rękę na przywitanie) chyba nawet na nią nie spojrzał. Może później jeszcze gdzieś się spotkali.
4. Maciek był w wojsku, bo musiał odbyć obowiązkową służbę. Pewnie nie dostał się za pierwszym razem na studia (biochemię). W zespole grał jako małolat, a w laboratorium pracuje (w końcu jest o biochemii)
5. Chyba miało to uświadomić nam, że każdy ma/miał taką ''big love'', po której zostaje ślad na całe życie. Zato nie każda ''big love'' mui mieć tragiczny finał. Jego wygląd nie był zmieniony. To była scena z przeszłości, tak wtedy wyglądał na co dzień.
6. O jaką kartkę dokłądnie chodzi?
7. Według mnie tylko cielesność, popęd i zero uczuć.
8. Koleżanka pewnie myślała, że doszła do skutku. Taką wersję oficjalnie podała też Emila. Nie wiem, czy przyjaciółka dokładnie znała motyw zabójstwa/samobójstwa. Może wyobraziła sobie, że Maciek zabił ją z zemsty, bo usunęła, a gdyby tego nie zrobiła, to wszytsko byłoby ok?
9. Nie tak łatwo jest się samemu zabić. Maciek pewnie chciał żyć. Poprostu.
10. Po pierwsze: matka ofiary przebacza mordercy (dzwoni do niego, a to duży krok). Po drugie:Maciek w więzieniu do nikogo się nie odzywał, nawet do psychologa czy współwięźnia, więc jego ''jestem'' jest momentem przełomowym

Mam nadzieję, że trochę Ci to rozjaśniłam ;) Te wątki nie są poboczne. Część jest bardzo ważna i tworzy fabułe, a część jest tylko tłem, łącznikiem.

kubbaaxx

Też się nad wieloma scenami zastanawiałam. Odpowiem tak, jak ja to interpretuję:
- ratunek omdlałej dziewczyny na początku filmu w klubie, tak jak piszesz - kontrast... do sceny na końcu filmu, gdy zabija dziewczynę, ale jaki kontrast: ratuje nieznajomą, a zabija największą miłość swojego życia, pokazuje to do czego zdolny jest człowiek pod wypływem silnych emocji;
- matka/ojciec - obejdę trochę pytanie inaczej: matka, która na pierwszym miejscu, w pewnym stopniu, stawiała karierę, Emilka trochę straciła do niej zaufanie, odwróciła się od niej np. wyprowadzając się do Maćka, w związku z tym nie radziła sobie z córką; brak ojca, którego Emilka słabo znała, a mimo to odczuwała jego wielki brak (i tu nawiązanie do wspomnianej przez Ciebie kłótni przed oświadczynami), co jeszcze bardziej zbliżyło ją do dużo starszego chłopaka, który zastąpił jej ojca. właściwie trochę tak jakby nie miała ani ojca ani matki;
- Emilka i Maciek poznali się przecież w klubie, to było coś w stylu: cześć-cześć; wtedy gdy uratował tą dziewczynę; i tu jakby przeskok do sceny (może na drugi dzień), gdy już mniej więcej się kojarzą i ten podjeżdża pod szkołę itd. a kwestia pierwszego razu wyszła, że tak powiem "w praniu" ;)
- wojsko - sądzę, że to miało wskazać poniekąd na przyczynę jego porywczej natury, a przynajmniej miało z tym jakiś związek (z doświadczenia wiem, że to idzie w parze), chemik - nie wiem, może wiązało się z realizmem, sztywnymi zasadami jakimi się kierował (jego własne zasady, wedle których podporządkowywał innych sobie); gra na instrumencie - zainteresowanie muzyką, kasety, kluby, w końcu woził Emilkę z zespołem na koncerty;
- motywu z Gonerą jeszcze nie rozgryzłam:) też się nad tym zaczęłam zastanawiać zaraz po filmie! był w klubie z brunetką, to pewnie Dorota, jego pierwsza miłość, której imię wytatuował sobie na karku. A zmieniony image, taki trochę młodzieżowy miał pokazać, że Gonera był wtedy młody, szalał na koncertach, był zakochany, radosny. Gdy prowadzi śledztwo po latach, jest w związku małżeńskim z blondynką Bożeną, ona podsuwa mu pod nos cały półmisek przepysznego obiadu, dba o niego, a on ledwo zwraca na nią uwagę, choć szanuje - kolejny kontrast: brunetkę kochał szalenie, a do blondynki jest przyzwyczajony, żeby nie powiedzieć znudzony, widać to nie to gorące uczucie sprzed lat... wspomnienie i tatuaż po Dorocie pozostały - to też można rozumieć jako nawiązanie do miłości Emilki i Maćka - taka miłość pojawiła się w innych związkach także;
- nie wiem co z tą kartką w więzieniu właśnie, niech ktoś napisze!
- z tym notesem, to wg mnie po prostu miało pokazać, że dla Maćka to była nie tylko miłość w sensie uczuć, lecz także ta cielesna, że wręcz wryła się w jego psychikę. Te dwie miłości zazębiały się. Kochał ją i uwielbiał jej ciało, to zresztą widać, jak na nią patrzy, dotyka w zmysłowy sposób, żeby nie powiedzieć czasem aż do przesady ;)
- aborcja nie doszła do skutku za pierwszym razem, Emilka pod namową koleżanki wróciła tam, ale tego nie zrobiła, o czym nie powiedziała koleżance. Stąd ona nie wiedziała o tym, że Emilka była w ciąży, dlatego do końca filmu żałowała, że namówiła Emilkę. Nawet była scena, gdy Emilka okłamuje Maćka w samochodzie, że usunęła ciążę. Dopiero na końcu, gdy prokurator pokazuje Maćkowi zdjęcie USG, wychodzi na jaw, że Emilka jednak była w ciąży;
- nie rozumiem, czemu Maciek zabił Emilkę, tu można snuć wiele refleksji. Ja tego nie potrafię wyjaśnić, do teraz biję się z myślami;
- była w ogóle taka scena, gdy Maciek rozmawia z matką Emilki przez telefon? nie kojarzę, a czy to nie było czasem jakoś blisko sceny, gdy widać tatuaż psychologa?

Co do Twojej końcowej wzmianki o detalach... zobacz ile pytań i refleksji to w Tobie wzbudziło, chyba właśnie o to chodziło, by dać do myślenia:) ten film ma niejedno podwójne dno ;) i między innymi dlatego jest taki dobry!

samanthanoname

ok, jeśli chodzi o to, czemu Maciek zabija Emilkę, zapomniałam napisać - rozwiązania można doszukiwać w słowach piosenki: "Więc zabij ją i zabij mnie,
to będzie łatwe, nie bój się.
Przeklinam się i kocham Cię,
z miłości leczy tylko śmierć."

z miłości leczy tylko śmierć! - o to chodzi, ona prosi go, żeby ją zabił, bo nie może od niego odejść ani żyć z nim. jedynym ratunkiem jest śmierć jej samej. a to dlaczego Maciek nie postąpił inaczej, to już kwestia etyki, która raczej nie wgrywa się w fabułę filmu, gdyż z założenia ma ona być trudna, skrzywiona, depresyjna, toksyczna...

A czy ktoś z Was nie zastanawiał się, czy wers: "Więc zabij ją i zabij mnie" nie mówi o Emilce i jej córce? bo ja sobie od razu tak pomyślałam. Kudłacz był zszokowany słowami piosenki, sam też nie wiedział, o co dokładnie mogło chodzić z tych słowach. To w sumie niuans, ale moim zdaniem tu jest wyraźnie odniesienie do jej córki. Jak uważacie?

ocenił(a) film na 7
samanthanoname

Zanim obejrzałam film, słyszałam tylko piosenkę, myślałam, że "więc zabij ją" odnosi się do miłości, jednak teraz jestem pewna, że chodzi o córkę

donia0092

Też myślałam przed filmem, że chodziło o miłość. Po obejrzeniu słowa nabierają innego znaczenia...

ocenił(a) film na 5
donia0092

Ja właśnie taka pewna nie jestem. To był początek ciąży, więc jeszcze nie znała płci. Dla mnie ''zabij ją'' odnosi się do miłości. No chyba że czuła, że to będzie dziewczynka, ale taka wersja jest jak dla mnie zbyt naciągana :)

Azzurro

Gonera przegląda notatnik Emilki, są tam rysunki, szkice brzucha ciężarnej kobiety i parę razy napisane imię "Lenka" (swoją drogą bardzo modne teraz, w 2004 chyba nie było tak popularne - ten element wydał mi się naciągany, ale ja lubię się czepiać czasu akcji:)). Może E. czuła, że ma córeczkę, myślę, że nie wiedziała na pewno.

slodka_dreczycielka

Raczej była już wtedy modna (albo jej początki). Sporo Lenek w szkołach i przedszkolach, choć pewnie rodzi się ich coraz więcej. Ale to może być podobnie jak z Julką - teraz jest ich wysyp w szkołach, a 20-30 lat temu, gdy jakaś była w szkole to było to niezwykle oryginalne. Emi mogła po prostu chcieć nazwać córkę modnie i oryginalnie (tzn. "pojawiają się, ale jest ich mało, to moja córka tak się będzie nazywać")

ocenił(a) film na 7
Azzurro

hm ale policjant, czy też detektyw, który przesłuchiwał Maćka, w więzieniu zdaje się powiedział mu, że miał mieć córeczkę

ocenił(a) film na 7
donia0092

Oj nie, dajcie spokój, toż to masakra by była gdyby o córce śpiewała. Na bank śpiewa o miłości.

donia0092

O miłości śpiewa!!!

Skąd miałaby wiedzieć, że to córka? Nie potrafiła podjąć się zabiegu usunięcia ciąży, bo bała się bólu i krwotoku (powikłań - stwierdzam wg jednej z retrospekcji), a to nie przyczynia się do chęci sprawdzania czy z płodem jest wszystko w porządku. Poza tym zaplanowała skrócenie swego życia, więc pewnie nie była zagorzałą przyszłą matką martwiącą się o rozwój swojego potomka/stwa... Bała się o siebie, o swój ból, cierpienie i na koniec odwdzięczyła się swojej Big Love tym samym, czym On Jej się odwdzięczał przez cały ich związek. Mam na myśli m.in. te sytuacje, z których się nie cieszył, a były dla Niej ważne, czyli kiedy udało Jej się zrealizować to, co zapragnęła, np.: dostanie się na wymarzone studia, prośba (rozkaz?) nie zniszczenia dużego lustra, bibka ze znajomymi z zespołu...

Ten film pokazuje, jak straszna może być zaborcza miłość...
Ja osobiście znalazłabym parę wątków, w których bym była Totalną Zołzą dla tego "Maciusia"...

marta_zolzina

A mi się wydaję, że nie śpiewa o miłości, ponieważ gdy śpiewa na koniec tą piosenkę, leżąc na "scenie" gdy śpiewa "zabij ją " trzyma się za brzuch!

ocenił(a) film na 10
sylwka357

własnie to jest genialne w tym filmie ze nawet piosenke mozna interpretować na kilka sposobów

ocenił(a) film na 5
agilarczyk_2

Ale co takiego ma wynikać z tych interpretacji? Ten film jest prosty, naiwny i strasznie nieciekawy... Wytrzymałem do końca tylko dlatego, że było to osławione "Big Love"...

sylwka357

matkoo co ja napisałam! dopiero teraz zauważyłam, chodziło mi, że śpiewa o CÓRCE, dlatego się trzyma za brzuch :D

ocenił(a) film na 10
sylwka357

zrozumielismy juz w pierwszej wersji:)

sylwka357

w sumie może być i o córce... w końcu każda babeczka w ciąży może mieć wyobrażenie czy nosi Stasia czy Lenkę w sobie...

samanthanoname

Myślę, że słowa "więc zabij ją" mogą mieć dwa znaczenia, odnoszące się do ich córki i miłości. Dziecko jako owoc ich miłości.

ocenił(a) film na 7
samanthanoname

Z tą kartką Maćka, to sam strażnik powiedział do psychologa o tym, co tam było napisane (z tego co pamiętam, mówił, że tytuły książek, o które M. prosi)...

kubbaaxx

a ktoś z Was pamiętam może motyw z takim czarno-białym zdjęciem Emilki i jej koleżanki w samochodzie w dniu, gdy miało dojść do aborcji? koleżanka powiedziała, że to zdjęcie przyszło pocztą 3 dni później, o co chodziło?

Już sobie przypominam tą scenę, gdy matka Emilki dzwoni do Maćka:)

ocenił(a) film na 7
samanthanoname

chodzi Ci o zdjęcie z fotoradaru!

alexander_filmweb

właśnie chodziło mi głównie o to, kto zrobił to zdjęcie:) musiałam tego nie wyłapać...

ocenił(a) film na 10
samanthanoname

dostala mandat za niedozwolone parkowanie;)

ocenił(a) film na 1
bella9088

Od kiedy za złe parkowanie dostaje się mandat ze zdjęciem samochodu?

ocenił(a) film na 6
kubbaaxx

Ciekawe odpowiedzi, sporo z nich pokrywa się również z moimi przemyśleniami. Zachęcam również do spisywania innych ciekawych wątków i niejasności. Może powstać bardzo fajna dyskusja ;) Ja podałem tylko kilka swoich, na szybko przypomnianych. Zgodzę się z przedmówcą, że takie niejasności to klucz do zrozumienia filmu na różne sposoby. Zostanę jednak przy zdaniu, że niektóre rzeczy można było pominąć a dodać więcej na temat samej miłości głównych bohaterów. Uważam, że ten wątek mógł zostać trochę bardziej rozbudowany.

kubbaaxx

Faktycznie dyskusja jest do rzeczy. No dobra, to jedziemy dalej:)

Scena, gdy Kudłacz przywozi Emilkę na skuterze do Maćka. Zmazuje jej czerwoną szminkę z ust i mówi coś w stylu: "Maćkowi się nie należy". Ona się uśmiecha, odchodzi i zaraz za rogiem ponownie maluje usta, jakby chciała pokazać, że to właśnie Maćkowi w szczególności się należy. Chce dla niego wyglądać jak najlepiej.

Były dwie sceny z koncertów, które dawała Emilka. Pierwsza bardzo ostra, gdy Emilka jest na początku swojej kariery muzycznej, idealna, pełna energii, co też odzwierciedla jej stosunek do miłości. W drugiej scenie z koncertu - moim zdanie lekko psychodelicznej - Emilka przypomina trochę Amy Winehouse, jest wyraźnie zagubiona, jakby nie mogła się odnaleźć w tej trudnej miłości. Podobnie Amy Winehouse cierpiała w swoim związku. Na końcu występu zapada cisza, a ona sprawia wrażenie jakby nie rozumiała tego, co się wokół niej dzieje i po chwili brawa i ten sztuczny uśmiech, jakby starała się jakoś nadrobić miną te zawirowania emocjonalne.
W ogóle właśnie ta druga scena koncertowa bardzo mi się spodobała, szczególnie ten moment, gdy zmienia się melodia na chwilę, a ona unosi w tańcu dłoń i patrzy na nią... dla mnie piękne!

samanthanoname

a mi się wydaje że malując usta chce mu się nadal podobać, pokazać mu co stracił. Zresztą jak zauważa różowe ciapy i zdjęcie innej w ramce u Maćka od razu rzednie jej mina, że to już nie ona jest na 1 miejscu. Wtedy tez decyduje się na seks w łazience żeby znowu go jakby odzyskać, pokazać, że nie straciła nad nim władzy tak mi się wydaje.
|A w trakcie filmu są sceny jak ona sama bawi się bronią, przystawia do brzucha, głowy i później pada strzał. Nie przeszło Wam przez myśl że może popełniła samobójstwo a on to wziął na siebie??

marf102

Z Twoją interpretacją czerwonej szminki też się zgodzę...

A co do samobójstwa, też się skłaniam ku takiemu rozumowaniu. Cały czas zastanawia mnie właśnie ten moment, gdy ona bawi się bronią, to mogło nastąpić np. między rozmową przy drzewie a śmiercią Emilki... celuje sobie w brzuch, gdy on stoi za nią, jakby rozważali wiele możliwości zakończenia tego... czy mają zginąć razem, w końcu tylko ona decyduje się na ten krok. Pytanie: jak na prawdę zginęła?

ocenił(a) film na 8
marf102

I to jest piękne w tym filmie. Sama zastanawiam się co miała oznaczać ta scena z tym jak ona bawi się bronią. W tym filmie wszystko wydaje się być dopasowane w takim stopniu, że każda sekunda ma jakieś ukryte znaczenie, że dopiero po wgłębieniu się w fabułę można dostrzec tyle szczegółów. Film jest jak by opowieścią Maćka - o tym gdzie ją poznał opowiada śledczym. To on powiedział jak doszło do śmierci Emilki, to była jego wersja, a być może "zabawa bronią" to były wspomnienia Maćka, których nie ujawnił, a właśnie taka była prawda, że Emi popełniła samobójstwo.

DarkAngel1989

wiecie co i może faktycznie to było samobójstwo bo ja nie wiem czy on- tak szaleńczo zakochany ot tak by jej strzelił w głowę jak ona powiedziała że jest gotowa... z drugiej strony widać wyraźnie że to on trzyma broń hmmm nie wiadomo która wersja jest prawdziwa w końcu!poza tym pewnie oglądając ponownie ten film dostrzeglibyśmy wszyscy o wiele więcej szczegółów i ułożyli to w całość chociażby datami bo w filmie też się mieszają raz rok 2001 raz 2004 itd no ale tak czy siak film godny uwagi:)

ocenił(a) film na 7
marf102

hmm ale skoro to było samobójstwo to dlaczego on zabił wcześniej psa?! gdyby to było samobójstwo to nie zdążyłby pomyśleć przed żeby zabić psinę , moim zdaniem oni to planowali ona i on. ona chciała to zrobić ale może nie miała odwagi i posłużyła się jego rękoma.i te skórki pomarańczy rozsypał je i przy psie i przy Emi więc może to też świadczyć o tym , że to on zrobił. Poza tym wydaje mi się , że gdyby ona to sama zrobiła byłyby jej odciski palców na broni. no i druga , sprawa to reakcja M. kiedy się dowiedział , że ona była w ciąży mocna reakcja wskazuje na to , że to on trzymał za spust. jego reakcja była czymś w stylu "Boże co ja zrobiłem" a nie " Dlaczego ona to zrobiła"

ocenił(a) film na 10
czarnawm

byc może nie dokładnei to zapamiętałam, ale to nie bylo do końca chronologicznie pokazane i najpierw emi sie zabila a potem byl pies, bo dostal ich razem " w pakiecie". on byl zalamany po samym fakcie ze ona nie żyje, opowiadal o tym wszystkim bedac jakby wsciekałym ze ona sobie to zrobila a dziecko bylo dodatkowym szokiem.

ocenił(a) film na 7
agilarczyk_2

no niby tak, ale jest pokazane , że to on zabił psa , dopiero po drugiej scenie kiedy ona mówi , że już jest gotowa widać , że on rozsypuje skórki mandarynki co wskazuje na to , że jednak on to zrbił poza tym jak mówiłam jego reakcja w więzieniu kiedy się dowiedział , że E była w ciąży raczej pokazywała , że on ją zabił i zabił ich dziecko

ocenił(a) film na 7
czarnawm

No tak, ale można by również spojrzeć na to w ten sposób, że rzeczywiście E. popełniła samobójstwo. Po kolei: E. dowiadując się, że jest w ciąży idzie ostro zabalować, bo ta "big love" ją zżera, nie wie co ma robić, poza tym jest taka scena, kiedy boli ją brzuch i mówi coś w stylu, że już się bała, że będzie w ciąży (może ten fakt ją przerażał?), dalej - podczas tego ostrego balowania odprawiona zostaje orgia z dwoma innymi kolesami i jej koleżanką. E. po imprezie, z jeszcze większą goryczą również tego co stało się na imprezie idzie pod mieszkanie M., bo ucieka do tego, przy którym czuje się zawsze bezpieczna, wybija szybę w samochodzie i śpi w miejscu, gdzie zaczęła się jej "przygoda" z M., i gdzie widać jak bardzo jest zagubiona. Potem jest scena z psem - ale chwilka - co mogło się dziać przed tym? E. wróciła do M., porozmawiali o swojej "toksycznej miłości" i razem doszli do wniosku, że ich cierpienie może wyleczyć tylko śmierć. Zabili wiec psa, pojechali nad jezioro i wtedy E. (zapewne uparta, że to ona zrobi) strzela sobie w głowę, która chybia M. (który wspomina, że nienawidzi jej za to co zrobiła). Ten, zakochany w niej do bólu, cierpi jak cholera i nie wyobraza sobie zycia bez niej, ale nie jest na tyle odwazny, by siebie zabic. Dlatego też dzwoni na policję i zgłasza morderstwo. Co o tym myślicie?

marf102

Myslę, że Maciek zgodził sie zabić Emilkę, bo ona go o to poprosiła. Co prawda mógł jej odmówic, ale gdyby nie on, to zobiłby to ktoś inny, albo Emi sama.
I tak Emi nie była juz z Maćkiem, więc mysle, że wolał ją zabić niz żyć z poczuciem, że ona jest z innym.
Co do E. To ona nie umiała sobie poradzić z miłością do M. Z jednej strony go kochała i nie umiała bez niego żyć, a z drugiej nienawidziła.
Nie rozumiem tylko za bardzo, dlaczego zdecydowała się na śmierć w momencie, gdy była w ciąży??
Postać E. odbierałam jako dobrą osobę, nawet w momencie malowania napisu na piekarni miała wątpliwości - była dobrym człowiekiem, dlatego nie do końca nie rozumiem, dlaczego posunęła się do tego.
Ale z drugiej strony, kiedy tkwisz w toksycznym związku i nie um iesz sobie z tym poradzić to jest to jakieś rozwiązanie......

E. na pewno nie popełniła samobójstwa, bo przecież by to wyszło w śledztwie, a Maciek nie dostałby 25 lat.
Intryguje mnie tylko fakt, że M. psa zabija bronią z tłumikiem, a E. juz bez :/ Jak dla mnie trochę bez sensu. Rozumiem, że zabijając psa w mieszkaniu wiele osób by słyszało, że pada strzał, ale dlaczego ściąga tłumik, żeby zabić E.??
Bo jeżeli tylko po to aby podkreślić tragiczny moment, to dla mnie trochę przerysowane.

Film na pewno godny polecenia, co w przypadku polskiego kina niestety nie zdarza sie zbyt często.

ocenił(a) film na 9
marf102

mi przyszlo:):)

kubbaaxx

Ile lat miała dokładnie Emilka, kiedy została zabita?

GGGosia

O ile dobrze pamiętam to zaczeli sie spotykać gdy miała 16 lat a ich związek trwał 7? To pewnie coś koło 23.

Co do dyskusji, mam takie same odczucia jak wy. Ale jedno mi nie daje spokoju, jak można z zimną krwią zabić kogoś kogo darzyło się takim uczuciem.

Kamila9191

Mam takie zapytanie czy nie wydaję wam się że jak na biochemika(M),tłumaczenie Emilce o cząsteczkach,że: "mała 2 oznacza małe cząsteczki a duża 2 oznacza duże cząsteczki" jest dość dziwnym tłumaczeniem ? I co według was autor filmu chciał pokazać poprzez te skórki od pomarańczy ?

PiterCkwsp

W filmach symbolizują nieszczęście i podobno pojawiały się już w innych filmach. Może przez rozsypanie mandarynek czy pomarańczy przy Emilce Maciek chciał pokazać, że życie z nią zakończyło się nieszczęśliwie. Zaś przy psie, bo wiedział jak bardzo Emilka go lubiła od samego początku, dlatego jakby tak samo zachował się w stosunku do psa. Miał potrzebę zniszczenia także tego co mogłoby przypominać mu o Emilce.

Dołączam się do pytania z cząsteczkami chemicznymi!

ocenił(a) film na 7
samanthanoname

Myślę,że mówiąc o małych i dużych cząsteczkach chciał po prostu wyjaśnić jej to w sposób,który by zrozumiala. Nie sadzę,by zrozumiała,jakby wyjaśniał jej wzory elektronowe na karbokationach,orbitalach czy efektach mezomerycznych.

ocenił(a) film na 8
nomercy1410

A może to też symbolika ich miłości, taka duża cząsteczka- Big, i te inne, malutkie. Ich cząsteczka była Big- Big Love.

ocenił(a) film na 7
SebasitanLKR

a może? trafne spostrzeżenie!

ocenił(a) film na 10
Kamila9191

mnie tez to nurtuje dlatego wole wierzyc w wersje o samobojstwie

ocenił(a) film na 8
Kamila9191

E miała 22 lata gdy zmarła, poznali się jak była przed 16 i spotykali się ponad 6 lat

ocenił(a) film na 7
kubbaaxx

Dokładnie się zgadzam z Twoją wypowiedzią.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones