Ciekawy film. Napewno lepszy niż, gro polskich szmatławców. Nie pozostawia obojętnym. Nawet
pokusiłbym sie do porównania z "Łagodną" Dostojewskiego. Interesują mnie takie historie. Parę
błędów i przerysowań, ale nic na tyle poważnego, żeby zniechęcic do obejrzenia filmu do końca. Dla
mnie 6/10. A dyskusja pani reżyser z krytykiem nie powinna się nigdy odbyć. To było jak mowa
drużby w czasie wesela, w "Cztery wesela i pogrzeb". Walcz dziewczyno i kręć dalej. Wyczuwam, że
masz coś do powiedzenia, a dzięki kolejnym "projektom" myślę, że nikt ci nie będzie deptał po
piętach, jak to sobie wymyśliłaś.