Nie byłam w stanie oglądać tego filmu. Problem taki sam jak w większości polskich produkcji -
spieprzony dźwięk. Dialogi nagrywane są zdecydowanie za cicho w porównaniu do muzyki. Ale
tutaj to już było totalne przegięcie...
Ja przy Obławie nie mogłem znieść faktu, że liście pod stopami w lesie słychać lepiej niż dialogi bohaterów. To samo w Jestem Bogiem - lepiej było słychać szuranie butów o podłogę na klatce schodowej niż dialogi. Nie wiem gdzie oni trzymają te mikrofony, chyba na ziemi. W każdym razie jest tragicznie. W filmach w żadnym innym kraju nie spotkałem się z tak fatalnym dźwiękiem. Ktoś powinien za to w końcu beknąć.