Generalnie o niczym. Nawet znając kontekst historyczny na usta ciśnie się pytanie ale o co chodzi ? Co ma piernik do wiatraka ? itd. itp.

"WTF?!?" towarzyszyło mi od początku do końca filmu, dialogi to totalne nieporozumienie, drętwe, niezwiązane ze sobą żadną ciągłością, zdania. Jakby przez różne osoby pisane i losowo sklejone w całość. Dawno nie widziałem takiej filmowej nędzy..

Zgadzam się z Tobą "namo" w 101%
A tu mój "głos" po wczorajszym seansie: http://www.filmweb.pl/film/Bikini+Blue-2017-770640/discussion/Amatorszczyzna+do+ kwadratu+cd.,2887757
Paweł

Namo i pawelwk w punkt. Na szybko napisałem coś takiego: http://www.filmweb.pl/film/Bikini+Blue-2017-770640/discussion/Dno+totalne,288792 8

Zajrzałem tu skuszony plakatem, ale film wydaje się być tak mocno o niczym, że nawet opisu fabularnego nie ma:)

Opis dystrybutora to jakiś bełkot...

Znajomy ocenił (słabo), więc klikam sprawdzić o czym to jest. A nic nie wiedziałem o tym filmie, poza faktem (ze słyszenia w programach śniadaniowych), że gra tam Kot, ale z całym szacunkiem do jego fajnych ról on grywa niemal wszędzie. Dystrybutor pewnie uznał, że im mniej wiadomo, tym więcej widzów wybierze się z ciekawości.

Moje spostrzeżenia http://www.filmweb.pl/film/Bikini+Blue-2017-770640/discussion/Recenzja+Bikini+Bl ue,2891461
Pzdr. Kinga Majewska

Hej. Wartość takich filmów jest na pewno nie do przecenienia:) Jeśli nie znasz, to polecam do czytania, chociaż tytuł jest nieco zwodniczy, bo to tak zupełnie na poważnie, chociaż brzmi zabawnie "Jak rozmawiać o książkach, których się nie czytało?"