PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=840458}

Pretty Guardian Sailor Moon Eternal

Bishōjo Senshi Sailor Moon Eternal
6,2 924
oceny
6,2 10 1 924
Bishōjo Senshi Sailor Moon Eternal
powrót do forum filmu Bishōjo Senshi Sailor Moon Eternal

Dramat
Aż trudno uwierzyć, że powstało coś takiego. To zwykłe odcinanie kuponów.
* Nienaturalne, sztywne, wymuszone żarty i dialogi. Zero uroku i humoru, które znamy z anime lat 90-tych.
* O wiele gorsza kreska (w porównaniu do klasycznego anime) - kompletny brak emocji w oczach i na twarzach bohaterów. Aktorzy podkładający głos robią, co mogą, ale tego niestety nie przeskoczą. Tak, wiem - taka jest właśnie seria Crystal. Widziałam fragmenty i nie oglądałam, to nie dla mnie.
* Fatalna, płaska charakterystyka postaci. Ci, którzy oglądali anime, wiedzą, jak niesamowite historie wiązały się z czarnymi charakterami i jak fantastycznie poprowadzono ich losy. Sama historia Nehelenii czy fakt, co stało się później z Trio - to była niesamowita historia i przemiana! Tutaj to spłaszczono, a historie zlikwidowano. Tam zresztą wszyscy bohaterowie są płascy.
* Totalny chaos. Najpierw powtarzanie tego samego schematu kilka razy, co jest koszmarną nudą, a później nagle mnóstwo wydarzeń dzieje się prawie w jednym momencie.
* Niedorzeczności. Co to w ogóle za głupota - tygrys biega po mieście, a Sailorki nagle chcą ocalić od niego ludzi?
* Kiczowate serduszka - kryształki, piórka i inne fruwające dziwne rzeczy.
* Tragiczne poprowadzenie niektórych postaci - co oni zrobili z historią Setsuny? Jej historia była bolesna i niezwykła, głęboka! A tu?!
* Kwiat lotosu jako kryształ Mamoru i Chibiusy? Zabijanie wrogów zamiast przemiany? Te zmiany całkowicie niszczą wymiar scen ze starego anime! Zmieniają całą esencję. Przecież takie zabiegi w anime lat 90-tych doskonale tłumaczyły, dlaczego to Usagi jest wyjątkowa i tylko ona może uratować galaktykę. Te i inne elementy wiązały się z filozofią buddyjską i motywami chrześcijańskimi! To miało głęboki wymiar!
* Słabo, o ile w ogóle, zarysowane motywacje bohaterów.
* Dziwny miks początku serii Stars i Czarnej Dziury Snów.
I wiele, wiele innych. Ale na sam koniec pytam:
* Gdzie jest ten zabawny dziadek Rei? :D Nowy dziadek jest na swój sposób niezwykły, wprowadza coś zupełnie innego do świata, ale... to nie ten dziadek!
I tak, wiem - ten film miał teoretycznie przypominać mangę. Tak, wizualnie momentami to festiwal kalkomanii, ale co z tego, skoro jest to po prostu puste? Anime z lat 90-tych różniło się wizualnie od mangi, ale była w nim jego esencja, te emocje, ta siła! Tu mamy pusty bigos, odarty z symboliki, pozbawiony emocji i większego kulturowego czy nawet intertekstualnego wymiaru. Kocham Sailor Moon i to zbrodnia robić coś takiego. Lada dzień na kanale pojawi się u mnie film na ten temat - i poopowiadam o swoich frustracjach, więc zapraszam :)

Permanentnie_Zadumana

A, jeszcze muzyka! Katastrofa. Uwielbiam utwory z anime lat z 90-tych. Tyle emocji, tyle serca. Zarówno utwór z pozytywki, jak i utwory Three Lights. Piękno!

ocenił(a) film na 3
Permanentnie_Zadumana

No niestety, ta wskrzeszona czarodziejka to wierne przeniesienie mangi w wersję animowaną. Sama w sobie manga nie była - jak dla mnie, osoby nieobeznanej w tej formie - czymś ciekawym, tam głównie chodziło o napieprzanie się w imię obrony planety, jednak wprawienie jej w ruch pokazało mi jak bardzo słaba jest twórczość Naoko. Postacie, ich historie, relacje, motywacje praktycznie nie istnieją, dialogi rzucane są z tyłka, często nie mają w ogóle sensu (jak zresztą wiele motywów w mandze), fabuła to skakanie po łebkach. Trochę wiedziałem czego się mogę spodziewać wykupując abonament na Netfliksie, ale jednak nadal mnie to boli

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones