Obejrzeć wypada. Powiem więcej - obejrzeć warto, mimo wiadomo - pewnej politycznej "subiektywności." Obok "Partyzańskiej Eskadry" najlepszy film z tamtych rejonów i z tamtego okresu. Obecnie wypada zdecydowanie lepiej niż "Operacja Barbarossa", "Walter Broni Sarajewa", czy zwłaszcza "Sutjeska." Zwraca uwagę międzynarodowa obsada, z wyróżniających się ról wymieniłbym Jürgensa oraz Bondarczuka. Co najważniejsze - w filmie każda strona mówi w swoim ojczystym języku. A biorąc pod uwagę, że występują tu Niemcy, Włosi, Chorwaci(Ustasze), czetnicy, oraz - co oczywiste - partyzanci, daje to ciekawy efekt. Do tego mnóstwo sprzętu, w tym pojazdów. Gorzej już z odwzorowaniem tychże, ale nie ma tragedii. Sceny walk zrealizowane same w sobie więcej, niż porządnie. Reasumując: całkiem niezły film.