Każdemu fanowi filmów wojennych odradzam tego gniota. Jedynie co się broni to dobrzy aktorzy (Fonda,Savallas,Bronson). Niemcy jeżdża czołgami made in USA, Ardeny kręcone w Los Ageles, prawie 0 poszanowanie prawdy historycznej o tej bitwie , brak śniegu w II polowie filmu !!! Trzymajcie się od tego filmu z daleka.
Czego gniot, film może nie jest jakiś wybitny ale kichą nie jest, czepianie się to jest ulubiona ludzka cecha.
zgadzam się gniot. Tygrys Królewski w filmie to M47 Patton a Shermany to M24 Chaffee. Uśmiać się można.
No cóż, takie są prawa filmu. A konkretnie tym się różni film fabularny od dokumentalnego, że czasami obraz tylko udaje rzeczywistość. Nawet w "Czterech Pancernych", szczególnie pod koniec serii, czołgi niemieckie (Pantery) były grane przez T34. Zdaje się także, że "nasze" IS-2 były grane przez T34, a przecież powinny być dostępne.
Ale czasami kręcenie filmu w innych plenerach daje korzyści. Np. plenery w "Amadeuszu" kręcono w Pradze, gdyż obecna Praga bardziej niż obecny Wiedeń przypomina ówczesny Wiedeń...
Masz rację - trochę za wiele tych podmianek jest w tym filmie. Mnie najbardziej rozbawiły te ujęcia na ruchomym tle.
Mimo wszystko da się jednak to obejrzeć 5/10 (przynajmniej coś się dzieje w tym filmie - w przeciwieństwie do Battleground z 1949)
Ile razy mam powtarzać?Film "Bitwa o Ardeny" nie był kręcony w Los Angeles,Kalifornii ani w ogóle w stanach.
Został nakręcony w Hiszpanii. W górach Sierra de Guadarrama.