Tak się zastanawiałam, jak można dostać z siekiery 4 razy i jeszcze przeżyć? I o co chodziło
z tym wilkiem na końcu? Wszyscy (po 10 minutach połowa wyszła i nie wróciła, to było nas
bardzo mało) na sali kinowej wybuchli śmiechem jak zamienił się w człowieka.
W ogóle tej bitwy tam było tyle co kot napłakał.
Strasznie mnie raziły te "efekty specjalne" i ogólnie grafika rodem z gry komputerowej.
Jedynym plusem był brak Urbańskiej śpiewającej denne piosenki przez połowę filmu :)