Rzadko można w kinach oglądać filmy, które by przedstawiały Polskę jako kraj potężny, prawy, honorowy, uczciwy. Mało powstało filmów, które przedstawią Polskie dokonania, zwycięstwa, ważne bitwy/wojny, nasza dzielność, nasze dobre strony. Mamy co prawda Krzyżaków, Potop, Ogniem i Mieczem oraz Pana Wołodyjowskiego, ale sa to produkcje Polskie, które sa po prostu liche w każdym tego słowa znaczeniu.
W czasie nagrywania filmu "Bitwa pod Wiedniem" cieszyłem się, że w końcu Świat ujrzy film na którym Polska przedstawiana jest jako ostatnia deska ratunku, że tylko Polski król może ocalić Europe przed dzikusami Tureckimi.
Natomiast po obejrzeniu filmu powiem tyle, że nasza niewątpliwie najwspanialsza w dziejach Polski bitwa została przedstawiona w tak brzydki sposób, przy użyciu tak tandetnej techniki, że ocena tego filmu w ogóle mnie nie zaskakuje.
Fabuła porażająca. Bitwa zmarginalizowana. Jacyś szamani udający się za mnichów czy księży... Efekty komputerowe gorsze niż na grach z 2005 r. A ta Bachleda Curuś to po prostu ... nie wiem , brak mi epitetów które mogły by w 100% określić te aktorzyne...
Film który mógł być naprawdę świetny został bublem. Fabuła zniszczona. Wiele błędów/niedociągnięć, które rzucały się w oczy oglądając już pierwszy raz.
Jeśli ktoś uważa, że ten film był udany i warto go polecać to taka osoba powinna niezwłocznie zostać zbanowana na tej stronie.