PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112202}

Blady strach

Haute Tension
6,3 10 937
ocen
6,3 10 1 10937
6,7 7
ocen krytyków
Blady strach
powrót do forum filmu Blady strach

skoro ona miala rozdwojenie jazni i ten facet byl nia, to co mial znaczyc poczatkowy fragment filmu, kiedy on (ona) "robil sobie dobrze" glowa jakiejs kobiety?
Czegos tu nie rozumiem... moze ktos wie i potrafi mi to wytlumaczyc?

Dzieki ;-)

goomis85

Masz racje co do nie trzymania sie kupy, o to co napisalem w innym poscie:

..Haute Tension -czyli o tym ze proste jest lepsze...
Muszę na wstępie zaznaczyć ze sięgnąłem po ten film ze względu na nazwisko reżysera, ktory po udanym remake'u "Wzgórz" i dobrych "lustrach" urósł w mych oczach na wschodzącą gwiazdę kina spod znaku gore, tudzież slashero-survivolowych siekanek, których w przemyśle filmowym rodem z USA jest nadzwyczajnie dużo, przy czym udanych, jest najzwyklej mało. Francuzi do nie dawna byli niemalże odwrotnością serwując przy tym udane slashery.
Po natłoku pseudo-ambitnych filmów holywoodzkich produkcji postanowiłem obejrzeć kino lżejsze, przynajmniej dla szarych komórek, bo z pewnością nie dla oka. Jako fan kina grozy z chęcią zasiadłem do obejrzenia omawianego filmu, od początku rozkoszując się perfekcyjnie zrealizowanymi scenami gore (może poza bezsensownym odrąbaniem głowy przy użyciu mebla). Pod tym względem film jest naprawdę udany, w końcu to ten tytuł otworzył drogę do Hollywoodu dla Alexandra Aja.
Pomijając grę aktorską, która była naprawdę dobra, przejdę może od razu do konkretów, czyli do slów krytyki:). Cale 3/4 seansu to dobrze zrealizowana prosta rzeźnia, typowo na odmóżdżenie, ale żeby było zabawniej najwyraźniej scenarzyści chcieli zabrać widzom satysfakcje z bezmyślnego oglądania posoki krwi, wprowadzając psychologiczny watek rozdwojenia jaźni...ok wszystko było by fajnie, gdyby tylko trzymało to się kupy, tak jak to mialo naprzyklad miejsce w "tozsamosci" lub "figh clubie"-choc ten akurat to juz zupelnie inne kino. Chcecie dowodu na brak logiki?? o to one- Dziewczyna była po raz pierwszy u koleżanki w domu, tym samym po raz pierwszy w tej okolicy, wiec skąd znała imię gościa na stacji benzynowej?? skoro morderca byl wytworem jej wyobraźni, jej wcieleniem to kto jeździł furgonetka?? gdy ujrzeliśmy furgonetkę po raz pierwszy Marie była w domu, furgonetka była także wyimaginowana?? skoro tak? to czym u licha została przewożona ofiara?? Marie wzięła ja na barana?? nie wspomnę juz o scenie pościgu po lesie, Marie jechala dwoma autami naraz?? furgonetka wypchała ten drugi samochód z drogi niby jak???Transformers 2??:)...i Przede wszystkim dlaczego akurat jej mordercza natura aktywowała się w tamtych rejonach i z jakiego powodu??, inne motywy pominę bo można by jeszcze je jakoś wyjaśnić...

Jednym słowem film póki byl prosty byl dobry, od momentu kiedy zachciano zagmatwać historie film zepsuł sie a widzowi pozostaje uczucie ze scenarzyści chyba zasnęli w pewnym momencie przy pisaniu a gdy się obudzili dokończyli scenariusz nie do końca pamiętając o czym pisali wczesniej ...a szkoda bo mógł to być naprawdę dobry slasher z elementami gore.

ocenił(a) film na 8
maxreal

Dokładnie. Motyw z rozdwojeniem jaźni był świetny bo zaskakujący, jednak niewyjaśnienie tych wszystkich kwestii o których napisałeś sprawia, że film jest zupełnie bez sensu i wszystkie jego zalety zamieniają się w wady (nie wliczając niezłych scen gore, chociaż z tą głową odrąbaną meblem to już ewidentne przegięcie)

ocenił(a) film na 4
FlashMob

Kino dobre ale do momentu rozdwojenia jaźni tak wiec podpisze sie tylko pod wszystkimi postami pełnym poparciem....i ta tajemnicza latarka na gałęzi.

ocenił(a) film na 8
maxreal

Na końcu Marie pokazana jest w izolatce. Jaki z tego wiosek? Cała historia mogła rozegrać się w jej głowie - od początku do końca. Oczywiście nie znamy (chorych ;)) relacji z jej kumpelą, ale z pewnością były zażyłe.

maxreal

Na wstępie chcę zaznaczyć, że moja wypowiedź nosi charakter podsumowujący temat powyższy oraz temat "za trudne?", założony przez _suspect_, gdzie dużo o filmie powiedziano, i mam zamiar się do powyższych odwoływać. A zamieszczam ją tutaj, bowiem zgadzam się z maxreal w kwestii, że film, gdyby pozostał prosty, bez wolty na końcu, byłby lepszy. Natomiast co do logicznego wynikania zakończenia, nie do końca tak jest. Szkopuł tkwi w paratekstualności - po przeczytaniu krótkiej recenzji można spodziewać się najpierw krwawej jatki, jak to w tego typu horrorach, a potem zmagań Marie z psychopatycznym mordercą, który porywa Alex, której na pomoc z kolei rusza jej przyjaciółka, jedyna ocalała, prócz koleżanki, z rzezi na farmie. Z pewnością sporo widzów dopingowało Marie w jej pościgu, "związało" emocjonalnie... no a potem taka przykra niespodzianka.
Najlepszą interpretacją wydaje się ta zaproponowana przez adas_80: "Marie rzeczywiście nie pojechała z Alex do jej rodziców, tylko był to wymysł jej umysłu", co wiele by wyjaśniało, także, jak zauważa adas_80, scenę z furgonetką i odciętą głową. Zatem zarzuty maxreal przy użyciu tego klucza tracą za zasadności, a film nie traci na logice:

1. Dziewczyna była po raz pierwszy u koleżanki w domu, tym samym po raz pierwszy w tej okolicy, wiec skąd znała imię gościa na stacji benzynowej??

Nie była w odwiedzinach, a nawet zakładając, że była, to i tak zwracanie się do chłopka ze stacji po imieniu jest do przyjęcia, czy go widziała pierwszy raz, czy nie, zważywszy na pewną bezpośredniość relacji międzyludzkich w kulturze Zachodu doby obecnej.

2. Skoro morderca był wytworem jej wyobraźni, jej wcieleniem to kto jeździł furgonetka??

Ona sama prowadziła furgonetkę, a reszta była wytworem wyobraźni.

3. Gdy ujrzeliśmy furgonetkę po raz pierwszy Marie była w domu, furgonetka była także wyimaginowana??

Nie było jej w domu, tylko prowadziła furgonetkę, przyjechała nią na farmę.

4. Nie wspomnę już o scenie pościgu po lesie, Marie jechała dwoma autami naraz??

Widocznie jechała jednym, jednak faktycznie ten fragment nastręcza trochę trudności i jest słabym punktem.

5. Przede wszystkim dlaczego akurat jej mordercza natura aktywowała się w tamtych rejonach i z jakiego powodu??

Idealnym miejscem dla tego typu działalności są odludne miejsca, jak samotna farma pośród pół. Niemniej to kolejny słaby punkt, nie mówiąc o tym, że po co w ogóle, o czym ktoś już wspominał, mordowała rodzinę Alex. Pewnie chciała się wykazać i zdobyć miłość Alex ratując ją z opresji, a przy chorej głowie - wiadomo.

A teraz wskazówki, wypisane przez innych, sugerujące podwójną osobowość Marie i pozwalające uważnemu widzowi; a przypominam, że dużo osób, w tym ja, nie nastawiało się na tak "skomplikowaną" fabułę; rozkminić film po drodze, a nie dopiero na końcu.
Podane przez _suspect_:
1. Sen bohaterki. Powoływanie się na pierwszą scenę, na owy sen, niczego nie tłumaczy ani na nic nie naprowadza w moim mniemaniu, bowiem równie dobrze można to nazwać wizją profetyczną i tak to w pierwszym
momencie potraktować. Tym bardziej, że w śnie pojawia się przejeżdżający samochód, który później rzeczywiście nadjeżdża, i to przypadkiem.

2. Reakcja matki Alex, kiedy Marie wychodzi z szafy, w której schowała się przed "mordercą" i pyta "Dlaczego?". Pytanie to mogło mieć przecież sens ogólny, niekoniecznie musiało być skierowane do Marie jako sprawczyni.

3. Sama Alex boi się jej od momentu, kiedy przyszła ją uwolnić, kiedy ta leżała na łóżku. Alex mogła być rozstrzęsiona i w szoku, jej reakcja nie wzbudza podejrzeń i nie dziwi.

4. Wszystko to działo się w jej głowie-cały czas biły się jej dwie osobowości-dobra i zła-scena w szklarni jest tego dowodem- niby zwyciężyła dobra, jednak zła nie odeszła na długo i ponownie przejęła kontrolę nad jej ciałem. Cóż, zmagania były tak realistyczne, że trudno się domyślić i dopatrzeć w tej scenie walki dwóch osobowości. Na upartego można, jeśli się już wie, że Marie i morderca to jedno. Z drugiej strony latarka na sznurku - niby wskazówka, ale może po prostu podstęp mordercy?
A wedle adas_80:
1."Marie coś czuje do Alex: scena w której widzi ją jak się kąpie" i
"jak rozmawiają o chłopakach, i wychodzi że Marie się nimi nie interesuje". Marie specjalnie nie podglądała Alex, a zauważyła ją kapiącą się przypadkiem, będąc na podwórzu na papierosie. A chłopakami albo się nie interesowała ze względu na lesbijskie usposobienie, co raczej by tłumaczyło jej determinację w uwalnianiu Alex, albo po prostu jej nie szło.
2. "Marie goni trucka, a nagle truck goni ją." Owszem, wskazówka, o ile zna się klucz - równie dobrze morderca mógł gdzieś zjechać z drogi, a Marie w ciemności tego nie zauważyć, przecież na chwilę straciła go z oczu, i morderca mógł pozwolić jej jechać dalej, a potem ruszyć za samochodem Marie.

Także wskazówka, chyba najmocniejsza, gdy Marie wydostaje się z zamkniętej furgonetki na stacji benzynowej, może umknąć w ogólnym napięciu.

Ostatecznie można się zgodzić, że wskazówki faktycznie znajdują się w filmie, to są one nieczytelne bez klucza i znajomości zakończenia, poza tym łatwo podane wyżej fakty interpretować zupełnie inaczej, dopasować do innego klucza. Główne wady filmu to, jak pisze Martin_graf_de_Ruyter z tematu _suspect_a, że "mordercę pokazano zbyt dosłownie i szczegółowo, zdarzeń nieprawdziwych sensownie nie zasygnalizowano" oraz synchroniczne występowanie dwóch osobowości Marie na ekranie. Stąd cały czas podczas seansu zakładamy, że dwie przyjaciółki przyjeżdżają na wieś się pouczyć, a dom zostaje napadnięty przez szaleńca, natchnionego przez perwersyjną sympatię do Alex, którą mógł przecież znać, choćby ze zdjęć, które widział podczas hipotetycznej bytności w domu jej rodziców, na przykład w charakterze hydraulika czy złotej rączki. No i co z zdjęciami innych dziewczyn w kabinie furgonetki? Czy nie mówi to wyraźnie, że mamy do czynienia z seryjnym zabójcą - maniakiem? Ostatecznie film i tak uważam za dobry i nie żałuje seansu, ale podobnie jak maxreal jestem zdania, że został niepotrzebnie przekombinowany, co artyzmu mu nie dodało, tym bardziej, że elementy układanki nie składają się samorzutnie po odkryciu kart przez reżysera, a stanowi ono niespodziewane zaskoczenie, by użyć pleonazmu. Za to w "Haute Tension" mamy świetnie zbudowane napięcie, autentyzm bohaterów oraz rewelacyjną grę aktorską, z miejsca predestynującą "Haute Tension" do świetnego thrillera. Jeśli Aja chciał koniecznie nakręcić film o rozdwojeniu osobowości, żeby zrobić film inny, to zrobił to nieumiejętnie niestety. Pomimo, że elementy wskazujące na to, że Marie i morderca to jedna i ta sama osoba, występują, to tylko w formie delikatnych aluzji, które z łatwością można sobie inaczej zinterpretować, i w konsekwencji mamy "zwyczajny" horror/thriller, co prawda zrobiony dobrze i z klasą, lecz z rozczarowującym finałem (nie mylić z brakiem happy endu).

ocenił(a) film na 6
illusionbandit

początek filmu:
ten facet w ciężarówce którym ona niby jest,to jest na początku filmu i obcina komuś głowe jakiejś dziewczynie,to tez ta dziewczyna?wie ktoś?

no i końcówka czemu ona przeżyła do jasnej cholery?toż ta jej przyjaciółka ją przebiła na wylot!czy cały czas może miała takie wyobrażenia?ale w szpitalu maiła rany na twarzy to coś musiało sie wydarzyć,ale przeżyła z taką wielką raną kłółtą,tego to nie ogarniam.

goomis85

myslę,że cała historia byla pokazana z perpektywy głównej aktorki. w rzeczywistości wygladało to inaczej. jeden z najlepszych filmow jakie widzialam. Polecam też siłę strachu

ocenił(a) film na 8
alicja_bartkowiak

"myslę,że cała historia byla pokazana z perpektywy głównej aktorki"

Szczerze to czekałem aż ktoś to napisze ;P

Czyli to wszystko działo się w jej głowie? Ok, to możliwe, ale podczas tego posćigu samochodami dochodzi do wypadku, w którym główna bohaterka dorabia się jakiejś tam rany na głowie, no i całą ręke ma w krwi. To jeżeli to działo się w jej głowie to skąd ma te rany? Owszem można uznać, że "ona widziała pościg samochodowy a tak naprawdę działo się coś innego i tam dorobiła się tych ran" - jednak nie wyjaśnienie tego, chociażby w krótkich ujęciach tak jak było pokazane jak zabijała te ofiary, jest duużą wadą i jak już napisałem - sprawia, że film jest bez sensu, ot tak 'miła dla oka' masakra.

Pozdrawiam

FlashMob

o rrranyy!! na pewno nie bylo tak, ze bohaterka lezala sobie w lozeczku i wszystko jej sie przysnilo! ja mysle ze ona dorobila sie obrazen wlasnie w czasie wypadku samochodowego - to ze byl to poscig to tylko jej sie roiło w głowie, natomiast ona sama prawdopodobnie prowadzila furgonetke czy mzoe ten zolty samochod

ocenił(a) film na 6
FlashMob

mówicie że działo się to w głowie,a skąd do cholery rany i zdrapania na twarzy?jakie były ukazane na końcu filmu?!

goomis85

Dzięki za spoiler...
Przez nieuwagę rzuciłem okiem na początek Twojego posta i cała przyjemność z oglądania filmu prysła...

miggie

Faktem jest ,ze glowna bohaterka zabila cala rodzine swojej przyjaciolki.Rowniez faktem jest,ze bohaterka ta miala rozdwojenie jazni.Wydaje mi sie,ze cala ta historia z tym gosciem-zabojca ,dziala sie tylko w jej glowie.Co do poscigu samochodowego,to rowniez wydaje mi sie ,ze to tylko ona myslala ,ze ktos porwal jej przyjaciolke,natomiast w rzeczywistosci byla w samochodzie ,z porwana przez siebie przyjaciolka.W trakcie jej wyimaginowanego poscigu doszlo faktycznie do wypadku. Stad jej pozniejsze obrazenia po wypadku.
Prawdopodobnie bylo tak ,jak w jej snie z poczatku filmu, w ktorym gonila sama siebie.

__misiek__

Do myślenia już dało to, że bohaterka wyszła z zamkniętego samochodu na stacji benzynowej. Nagle, ni stąd, ni z owąd, znalazła się na zewnątrz...

ocenił(a) film na 5
miggie

..Haute Tension -czyli o tym ze proste jest lepsze...
Muszę na wstępie zaznaczyć ze sięgnąłem po ten film ze względu na nazwisko reżysera, ktory po udanym remake'u "Wzgórz" i dobrych "lustrach" urósł w mych oczach na wschodzącą gwiazdę kina spod znaku gore, tudzież slashero-survivolowych siekanek, których w przemyśle filmowym rodem z USA jest nadzwyczajnie dużo, przy czym udanych, jest najzwyklej mało. Francuzi do nie dawna byli niemalże odwrotnością serwując przy tym udane slashery.
Po natłoku pseudo-ambitnych filmów holywoodzkich produkcji postanowiłem obejrzeć kino lżejsze, przynajmniej dla szarych komórek, bo z pewnością nie dla oka. Jako fan kina grozy z chęcią zasiadłem do obejrzenia omawianego filmu, od początku rozkoszując się perfekcyjnie zrealizowanymi scenami gore (może poza bezsensownym odrąbaniem głowy przy użyciu mebla). Pod tym względem film jest naprawdę udany, w końcu to ten tytuł otworzył drogę do Hollywoodu dla Alexandra Aja.
Pomijając grę aktorską, która była naprawdę dobra, przejdę może od razu do konkretów, czyli do slów krytyki:). Cale 3/4 seansu to dobrze zrealizowana prosta rzeźnia, typowo na odmóżdżenie, ale żeby było zabawniej najwyraźniej scenarzyści chcieli zabrać widzom satysfakcje z bezmyślnego oglądania posoki krwi, wprowadzając psychologiczny watek rozdwojenia jaźni...ok wszystko było by fajnie, gdyby tylko trzymało to się kupy, tak jak to mialo naprzyklad miejsce w "tozsamosci" lub "figh clubie"-choc ten akurat to juz zupelnie inne kino. Chcecie dowodu na brak logiki?? o to one- Dziewczyna była po raz pierwszy u koleżanki w domu, tym samym po raz pierwszy w tej okolicy, wiec skąd znała imię gościa na stacji benzynowej?? skoro morderca byl wytworem jej wyobraźni, jej wcieleniem to kto jeździł furgonetka?? gdy ujrzeliśmy furgonetkę po raz pierwszy Marie była w domu, furgonetka była także wyimaginowana?? skoro tak? to czym u licha została przewożona ofiara?? Marie wzięła ja na barana?? nie wspomnę juz o scenie pościgu po lesie, Marie jechala dwoma autami naraz?? furgonetka wypchała ten drugi samochód z drogi niby jak???Transformers 2??:)...i Przede wszystkim dlaczego akurat jej mordercza natura aktywowała się w tamtych rejonach i z jakiego powodu??, inne motywy pominę bo można by jeszcze je jakoś wyjaśnić...



Faktycznie przekombinowany, troche na siłe.
Kluczowy jest sen bohaterki na początku filmu kiedy goni samą siebie po lesie.
Ja to widzę tak:
Imie gościa mogła poznać dopiero na stacji benzynowej. Nie wiemy co się działo naprawde przed sceną przy lodówce. Zapewne ucięła sobie z nim krótką pogawędke. Mogła je równie dobrze wymyślić - kiedy gada przez telefon z żandarmem nie wspomina nic o imieniu gościa ze stacji.
Sceny kiedy siedzi z koleżnaką na pace w furgonetce były zapewne wymyślone, dziewczyna cały czas była za kierownicą.
W chwili kiedy dziewczyna wychodzi na papierosa widzimy ją na huśtawce, potem huśtawka jest juz pusta i raczej dziewczyna nie wraca do domu tak jak to widzimy na ekranie tylko idzie (gdzies?) po furgonetke (gdzie? skąd wytrzasnęła ten samochód nie wiadomo).
Kiedy ojciec otwiera drzwi w środku nocy widzi koleżanke swojej córki - to wyjaśnia jego spokojną reakcje - gdyby w nocy na progu jego domu stał brudny obdartus zachowywałby się inaczej.
Furgonetka mogła należeć do rodziców głównej bohaterki - to chyba logiczne wyjaśnienie. Sceny masturbacji w samochodzie i w pokoju mogły rozgrywać się tylko w głowie bohaterki.
Pościgu również nie było. Dziewczyna była zapewne w takim stanie, że spokojna jazda nie wchodziła w gre. Później widzimy, że furgonetka nie stoi na drodze tylko między drzewami, mogła starcić panowanie i wypaść z drogi w lesie i wtedy odnieść drobne rany.
O dziwnej naturze swojej koleżnaki dziewczyna wspomina już na samym początku, jednakże jej dziwne zachowanie usprawiedliwione zostaje upojeniem alkoholowym - mozna sie domyślać, że dziewczyna juz wczesniej miała "odchyły" od normy.
No i mamy jeszcze pytanie matki - "dlaczego?".
Tak ja to widze.
U mnie 6/10. Świetnie zrealizowany horror, z przekombinowaną fabułą, no i motyw podwójnej osobowości mieliśmy juz wielokrotnie podany w ciekawszej formie. Choćby świetny Harry Angel.

Pozdro.

box_andrew

A mnie tylko zastanawia samiutki początek filmu - skoro ona se wszystko wyobraziła itp. to kim była ta osoba, której głowę wyrzucił ten wymyślony przez główną bohaterke morderca? Była na samym początku właśnie scena, w której on siedzi w furgonetce za dnia z jakąś dziewczyną, a potem odjeżdża i wyrzuca przez okno samą jej głowe. Może uzna mnie ktoś za nie do końca kumatą, ale ja tego nie jarze :P

ocenił(a) film na 6
marilyn

No właśnie to z tą głowa też mnie najbardziej zastanawia i podobnie jak scena kiedy ucieka przed ciężarówką, albo siedzi w koleżanką w aucie, nie pasują mi to wersji rozdwojenia jaźni. Do tego jak zgina jej brat, to ta koleżanka była przecież z nią w tym pokoju patrzyła przez okno. Nad filmem dość długo się zastanawiałam i chyba było by go trzeba jeszcze raz zobaczyć, wiedząc już co i jak zeby wszystko poukładać.
Najbardziej sensownym wyjaśnieniem wydaje mi sie że w rzeczywistości jest zarówno ta dziewczyna jak i facet. Jemu zależy tylko na dziewczynie i rodzinę jedynie kaleczy, natomiast główna bohaterka ich zabija, licząc że dzięki temu przyjaciółka będzie myślała że to ona ją uratowała.

ocenił(a) film na 7
dkf

Na końcu wyraźnie pokazali, że to jest jedna osoba, chociażby na nagraniu z kamery.

ocenił(a) film na 6
box_andrew

mówicie że działo sie to jej w głowie ale skąd do cholery zadrapania i rany na jej twarzy w końcówce filmu jak juz siedzi na łózku i ta znajoma ją odwiedza?

początek filmu:
ten facet w ciężarówce którym ona niby jest,to jest na początku filmu i obcina komuś głowe jakiejś dziewczynie,to tez ta dziewczyna?wie ktoś?

no i końcówka czemu ona przeżyła do jasnej cholery?toż ta jej przyjaciółka ją przebiła na wylot!czy cały czas może miała takie wyobrażenia?ale w szpitalu maiła rany na twarzy to coś musiało sie wydarzyć,ale przeżyła z taką wielką raną kłółtą,tego to nie ogarniam.

ocenił(a) film na 6
goomis85

A czy oglądaliście film "Tożsamość"?
W tym filmie też jest mężczyzna tak bardzo chory psychicznie, że wyobraża sobie cale sytuacje, wyobraża sobie, że jest dziesięcioma osobami, ma wręcz 'rozdziesięcienie' jaźni, więc "Blady Strach" ma sens, skoro w "Tożsamości" było dziesięć osób w jednym miejscu, w tym samym czasie a tak naprawdę to wszystko działo się tylko w głowie jednego faceta. W "Bladym Strachu" ona też mogła sobie to tylko wyobrazić.

ocenił(a) film na 9
klaudiar26

mówicie, że przekombinowany. Ale to właśnie nadaje cały sens temu filmowi. Mielibyśmy oglądać kolejny, krwawy film, który skończyłby się tak jak wszystkie. Podobało mi się, że twórcy nie skorzystali z podstawowych schematów, że postanowili wtrącić tam trochę wątków psychologicznych. Wlaśnie za to film ma u mnie 9/10- za oryginalność. Bo to nie krew była w roli głównej, jak w pozbawionym sensu Hostelu, Pile 4. To było coś wyjątkowego. Jedyne, co nie trzymało się kupy (jak dla mnie) to prolog- koleś zadowalający się martwą głową kobiety. No ale to jest prolog- nie zawsze musi się ona zgadzać do końca z całością. No i oczywiście brawa dla aktorki chorej psychcznie. Jej gra była naprawdę przekonująca...

marcin724

Dla aktorki chorej psychicznie... :)

ocenił(a) film na 8
goomis85

To był wymysł tej psychopatki po prostu... W głowie sobie takie coś ułożyła...

ocenił(a) film na 1
monisssss

Nie bede sie rozpisywal na pol strony zeby napisac ze to jest gowno. Przez 3/4 filmu albo sie nudzilem albo narzekalem na logike itd. No i przedewszsystkim koncowka ktora sprawia ze jeszcze gorzej nie wiadomo o co chodzi. Specjalnie zarejestrowalem sie zeby dac 1/10 na zachete za muzyczke na poczatku filmu.

ocenił(a) film na 5
goomis85

Wydaje mi się, że wszystko odbyło się w umyśle kobiety.
Początek akcji to nóżki wiszące z łóżka szpitalnego, podobnie jak koniec.
Rany na twarzy, które w teorii powstały w wypadku mogła sobie zadać sama bohaterka, ponieważ osoby z rozdwojeniem jaźni bądź innym zaburzeniem psychicznym, same zadają sobie obrażenia, które jak im się wydaje, pochodzą z zewnątrz. Tym bardziej, że będąc zamknięta w zakładzie, jest jeszcze przykuta do łóżka, może właśnie żeby nie zrobiła sobie krzywdy. Scenę z głową kobiety i zdjęcia poprzednich ofiar są prawdopodobnie wymyślone przez bohaterkę, żeby ukazać większe upodlenie sprawcy, wtedy alternatywna osobowość, ratująca koleżankę, byłaby bardziej bohaterska.
W sumie najbardziej za tym przekonują odwiedziny Alex, przyjaciółka, uczesana i umalowana, przychodzi odwiedzić i popatrzeć ze stoickim spokojem na morderce swojej rodziny. Może Alex przyjaźniła się z Marie i dlatego wciąż odwiedza ją w zakładzie, a Marie dzięki temu kontaktowi, bierze dziewczynę jako główny element swoich urojeń?
Sen głównej bohaterki, która jest w skórze ofiary wskazuje, że może to być przedsmak kolejnych urojeń, które tym razem ułożą się w układankę. Przynajmniej takie jest moje zdanie, oczywiście może być błędne;p

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones