Mogę zostać wiedźmą, zaoszczędzisz na charakteryzacji ;)

Ja piszę poważnie...

Pomysł ciekawy, tylko zastanawiam się co nowego mozna by wnieść do tego filmu, obawiam się że powstała by powtórka z rozrywki albo przekombinowany naciagany film fantastyczny.

Niekoniecznie.... nie mogę się teraz rozpisywać bo mam rękę w gipsie jeszcze przez tydzień...Fanom tego filmu należy się dobra druga część.. mam pomysł na scenariusz... Przypuśćmy, że ktoś z rodziny zaginionych postanawia dowiedzieć się prawdy o tym co się wydarzyło i wraz z grupą przyjaciół rusza do Burkittsville... Na pewno potrzebny byłby sprzęt amatorski oraz znajomość angielskiego...Można by było ukazać wiedźmę na koniec.. Myślę , że sam film byłby typowym horrorem psychologicznym... Moglibyśmy udowodnić że bohaterowie z pierwszej części wystraszyli się czegoś, czego tak naprawdę nie było...to ze ktoś ich śledził było tylko ich wyobraźnia Po czym tutaj wprowadzić element zaskoczenia, ze wiedzma jednak istnieje... okazać to w formie np. przejścia w czasie do tego co oni widzieli , do wydarzeń z tamtej nocy...naprawde pomysł można rozwinąć....plus dobra muzyka, nastrojowa

taka fabuła jak piszesz - przepraszam jesli urażę, jestem jednak fanką horrorów -jest okropnie przeciętna i miałka. sam pomysł na nakrecenie nastepnej czesci jest dobry, ale musi byc POMYSŁ, prawdziwy dobry pomysl. Twoj to albo powtorka albo naprawde kiepski film. Wielu tworcow ma swoje wizje ktore im wydają się interesujace ale w szerszym odbiorze okazuja sie niewypałem.

Niejaki Simon Barrett zawalił Ci pomysł

Wczoraj oglądałem :) Świetny film, tak jak jedynka, recenzje napiszę pod filmem

Obawiam się, że mało kto tutaj potraktuje tę propozycję poważnie nie mając pojęcia jak Ty ten film widzisz. Chyba, że aspirujesz do dzieła z bandą gimbusów biegających po lesie z iPhonami ;)

Nie żartuj... chce nagrać prawdziwy, dobry film o niskim budżecie.

Nie jest to nie wykonalne, ale nawet ten niski budżet bez sponsora którego jak mniemam zdobycie bedzie graniczyło z cudem, jest kwotą astronomiczną, przynajmniej dla mnie kilka dziesiąt tysięcy dolarów ( mniej wiecej tyle wynosił budżet pierwszej czesci blair witch project) jest kwotą nieosiągalną.

A pozatym twój pomysł juz jest naciągany , udawadniać że nic paranormalnego w jedynce sie nie wydarzyło, zniszczyć kwitesencje tego filmu, po czym jednak ukazać wiedzmę. Nie chcę Cie demotywować, ale gdyby to był dobry pomysł, to produkacja juz dawno by sie ukazała. Podstawa to pomysł, później niepodważalnie dobry scenariusz, a to już bardzo dużo pracy i czasu, nie da się tego stworzyć w komentarzach na forum. Tak czy inaczej życzę powodzenia. Będę dziś oglądał BWP w Fhd , może przyjdą mi do głowy jakieś ciekawe pomysły na kontynuacje, to sie podzielę :D

Nie zgodze sie z toba.Jak sie czegos pragnie to w koncu zrealizuje sie to...budzet zapewne nie byłby by wysoki...dorwac jakas kamere i tyle,badz wypozyczyc.A co do wiedzmy ,lepsze jest zło ktorego nie widac,wiec jest ona nie potrzebna-Film "mama"obrazuje to dobitnie

a w jakiej miejscowosci mieszkasz?mysle ze bylby to dobry fajny pomysł.sam bym w nim zagrał ,badz napisal kilka scenek.zawsze myslalem o tym i marzylem o czyms takim.Wkrotce jesien i fajnie bylo by to za kilka miesiecy zrealizowac.mieszkam w stargardzie-kolo miasta lezy opuszczone lotnisko kluczewo,teraz tam rozpoczyna sie oldtown-sprawdz fotki z tych miejsc,i mozna byloby tam zrobic kilka ujęc.na imie mam michal ,26 lat.odpisz pozdro.

Mam utrudnione pisanie z powodu zwichniętej ręki, jeszcze przez tydzień - mieszkam w okolicach Wawy.. Samą kamerą niewiele zdziałamy, musi być pomysł i miejsce. Musi być taki scenariusz, który zaciekawi cały youtube - nie mówię o zarobku ale wszystko jest zależne od liczby wejść. Ja byłbym za tym, żeby zrobić cały cykl filmów paradokumentalnych w Polsce - ćwiczyłem techniki autoprezentacji, nie boje się występów przed kamerą..

a co by było potrzebne ,tak szczegółowo do nakrecenia tego...

Wieczorem napiszę..

ok

1. Od czego zacząć?

Rozpocznijcie od obejrzenia kilku dokumentów. To pozwoli oswoić wam się z taką formą filmu. Sięgnijcie po filmy z serii Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego lub Panete Doc Review. Bogate zasoby filmów dokumentalnych znajdziecie też w Internecie, np. na stronach: http://www.filmy-dokumentalne.pl/, http://www.iplex.pl/, http://alterkino.org/.



2. Jaki sprzęt będzie potrzebny?

Do nakręcenia waszego filmu wystarczy:

Kamera – nie musi być ona najlepsza, najważniejsze żebyście doskonale opanowali jej obsługę przed rozpoczęciem kręcenia filmu. Żeby sprawdzić możliwości swojej kamery, nakręćcie kilka filmików próbnych.

Mikrofon – to ważne urządzenie, które pozwoli wam zarejestrować dźwięk. Zwróćcie uwagę, czy posiadany przez was mikrofon nie zbiera tzw. przypadkowych dźwięków z otoczenia. Jeśli tak, to niestety nie nadaje się on do wykorzystania w tworzeniu filmu.

Statyw – pozwoli wam uniknąć efektu latającego obrazu podczas nagrywania.

Programy do montażu – darmowe programy znajdziecie w Internecie, np. na stronie: www.dobreprogramy.pl.

Do powyższego spisu dorzućmy jeszcze kabel Fire Wire i dużo miejsca na komputerowym dysku. Gdy już jesteście zaopatrzeni w niezbędny sprzęt, zastanówcie się nad tym, jaką rolę będzie pełnił każdy z was przy tworzeniu filmu.



3. Jak zorganizować ekipę filmową?

Film to duże przedsięwzięcie, które wymaga zaangażowania wielu osób. Żeby jego tworzenie szło sprawnie, podzielcie się zadaniami. Role, jakie można wyróżnić przy kręceniu filmu, to:

Reżyser – jest odpowiedzialny za całokształt filmu i nadzoruje pracę innych grup. To bardzo trudna rola. Reżyser nie tylko powinien brać pod uwagę zdanie każdego z członków ekipy, ale też radzić sobie z konfliktowymi sytuacjami w grupie.

Scenopisarz – tą funkcję powinna objąć osoba, która z łatwością przeleje wasze pomysły na papier i stworzy z tego uporządkowany scenariusz.

Operator – to władca kameryJ Odpowiada za jakość ujęć i odpowiednie oświetlenie na planie. Do tego zadania przydadzą się zdolności artystyczne i wcześniejsze doświadczenie, np. z fotografią.

Dźwiękowiec – jak sama nazwa wskazuje, osoba pełniąca tą rolę, odpowiada za jakość nagrywanego dźwięku.

Scenograf – zajmuje się przygotowanie planu akcji oraz znalezieniem rekwizytów potrzebnych do kolejnych scen.

Montażysta – z zebranego materiały filmowego i dźwiękowego tworzy jedną całość. od niego zależy, jak finalnie będzie wyglądać wasz film. Dlatego postarajcie się, żeby montażystą została osoba, dla której sprawy techniczne nie stanowią przeszkody.

Producent – to osoba, która zdecyduje się wesprzeć tworzenie filmu. Może dać Ana niego niezbędne fundusze lub pożyczyć sprzęt. Dlatego zadbajcie o odpowiednie relacje z producentem. Starajcie się go włączyć w kolejne etapy powstawania dokumentu.



4. Jaki temat wybrać?

Rozejrzyjcie się uważnie wokół siebie. Często najlepsze tematy dosłownie czają się za rogiem. Wybierzcie temat, który was ciekawi, ale też który dotyka spraw dla was ważnych. Temat powinien być też uniwersalny, aby mógł dotrzeć ze swoim przekazem do odbiorców.



5. Czemu służy dokumentacja?

Dokumentacja pozwala wam dowiedzieć się jak najwięcej o zagadnieniu, które zamierzacie filmować. Zbierzcie informacje o osobach lub miejscach, które zamierzacie odwiedzić.



6. Jak korzystać ze scenariusza?

W scenariuszu umieście opisy tylko tych scen, które bezpośrednio dotyczą danego tematu. Wtedy scenariusz stanie się dla was niezwykle pomocnym przewodnikiem w czasie kręcenia ujęć i montażu. Oczywiście już w trakcie pracy na planie czasem okazuje się, że pewne ujęcia zaplanowane w scenariuszu nie są możliwe do zrobienia. Albo na bieżąco powstały inne, lepsze pomysły na sceny. To normalne w pracy nad filmem. Ale zawsze dobrze mieć taki plan gry, do którego można zajrzeć, gdy nasuną się wątpliwości.



7. Jak kręcić ujęcia?

Zrobienie dobrych ujęć to prawdziwe wyzwanie. Trzeba pamiętać o wielu rzeczach naraz: o dobrym kadrowaniu, o odpowiednim oświetleniu, o pozbyciu się niechcianych dźwięków. Wydaje się to trudne? Nie zniechęcajcie się. Na planie filmu kierujcie się też intuicją. Ona może wam pomóc w rozwijaniu dopiero co nabytych umiejętności filmowca. Pamiętajcie też, że lepiej kręcić trochę dłuższe ujęcia. Łatwiej je potem pociąć niż łączyć ze sobą.



8. Jak zmontować film?

Wybierzcie najlepsze fragmenty spośród zebranego materiału. Przy ich wyborze weźcie pod uwagę to, że poszczególne części muszą do siebie pasować. Film to pewna całość. Jedna scena powinna wynikać z drugiej. Kluczem do sukcesu jest rozmowa w grupie. Oglądajcie razem kolejne wersje montażowe i wymieniajcie się uwagami.



9. Film jest gotowy. I co dalej?

Czas na premierę! Możecie ją zorganizować w szkole, domu kultury lub w innym miejscu, które uznacie za odpowiednie. Zaproście na to wydarzenie przedstawicieli lokalnych mediów. Nie zapomnijcie też o zaproszeniu producenta filmu. Może w waszej okolicy mieszka osoba pracująca przy powstawaniu filmów? Jej uwagi mogą przydać się do ulepszenia waszego warsztatu filmowego.

źródło: http://www.dzialasz.pl/node/222

"Blair Witch powstał w nietypowy sposób. Zwykle autorem zdjęć do filmu jest operator. W przypadku "Blair Witch Project" kamerami operowali aktorzy. Reżyser wysłał ich do lasu na 8 dni. Każdego ranka Heather, Michael i Joshua otrzymywali wodę i jedzenie oraz wskazówki dotyczące kierunku, w którym mieli się udać (posiadali GPS-a). Poranna paczka zawierała także indywidualne listy zadań aktorskich do odegrania. Zadania te aktorzy mieli utrzymać przed sobą w tajemnicy. Stąd legendarny już realizm ich gry, wszystkie dialogi i sytuacje zostały bowiem zaimprowizowane na planie. Jako, że reżyserowi zależało na widocznym fizycznym wyczerpaniu aktorów, z biegiem dni zmniejszał im racje żywnościowe... a nocami ich straszył - co widać na ekranie w słynnej scenie z trzęsącym się namiotem."

źródło: http://czegoniewieszofilmie.blogspot.com/2014/02/za-kulisami-blair-witch-project .html

Przeczytałem cały wątek i muszę podziękować, bo szczerze się ubawiłem :) "Ej, słuchajcie! Kto chce zagrać w BWP3?? Nie mam sprzętu, pomysłu ani pieniędzy ale ćwiczyłem autoprezentację przed kamerą.... a w filmie wyjaśnilibyśmy że to wyobraźnia śledziła tych studentów... by potem udowodnić, że wiedźma jednak była! Ała, moja ręka..." ;]

No widzisz, cieszymy się razem z Tobą :))))

To bardzo fajnie, że się starasz stworzyć trzecią część BWP by dać ją na YT, ale wydaje mi się, że wybierasz np złą porę roku - jak widać, mamy lato, a o tej porze roku las prezentuje się mniej strasznie niż np, jesienią albo zimą, gdy prędzej zapada mrok.

Druga sprawa to wrzucenie materiału do sieci - wiadomo, tam najszybciej dotrze do ludzi, ale jeśli myślisz o "hajsach z YouTuba" to możesz się rozczarować, bo proporcja kasy do ilości wyświetleń jest taka, że film musiałyby obejrzeć setki (jeśli nie miliony) widzów, by zwrócić koszty produkcji :)

No i jak sam napisałeś, kopiując poradnik - film to nie zabawka, tu nie ma kamerki z ręki i heja, robimy filma - to praca nad scenariuszem, montażem itd, jeśli nie ma się dobrego pomysłu to może wyjść klapa a nie film :)

Mój post był napisany pod wpływem impulsu, który pojawił się po ponownym obejrzeniu BWP. Faktem jest, że ten wątek powinien się znaleźć nie tutaj lecz na innym forum albo czacie. Od dzieciństwa interesuje się filmem – również od jego technicznej strony m.in. efektami specjalnymi, . Zastanawiam się, czy jest realne zrobić dobrą produkcję? Wystarczy chęć, skoro inni mogli nakręcić to czemu nie np. Polacy. Owszem, jest to kupa pracy, trzeba dobrać odpowiednią ekipę oraz włożyć w to dużo pieniędzy. Ale czemu nie – i nie musi to być BWP 3, o czym pisałem powyżej – może to być coś zupełnie innego. Po wpisie odezwało się kilka osób i rozmawiamy na ten temat (jedna osoba zajmuje się filmami amatorskimi).

Gwoli ścisłości - nie zamierzałem zniechęcać Cię do tego pomysłu :) Po prostu zastanawiam się, czy po 15 latach film o grupce studentów z lasu nawiedzonego przez wiedźmę chwyci, skoro i tak wszyscy od dawna wiedzą że to fejk.

Inną sprawą pozostają kwestie techniczne - np. napisałeś że można by zrobić cofnięcie w czasie celem nawiązania do wydarzeń z pierwowzoru. Teoretycznie spoko, ale praktycznie trudne do wykonania, jeśli chodzi o rekwizyty z 1994 roku :]

Nie zniechęcasz mnie :) To oczywiście marzenia ( BWP3 albo inny film)- czym byłoby życie bez marzeń?

Noi właśnie obserwujemy u głownego zainteresowanego słomiany zapał i dziecinne podejście a nie konsekwentne dążenie do celu, ,bo skoro to tylko wpływ impulsu po obejrzeniu BWP, to spokojnie możesz teraz obejżeć piratów z karaibów poczym zrobić sobie czapke z gazety i iść szukać skarbów, i nie zawracać ludziom głowy.

Filmy powstają tylko i wyłącznie pod wpływem impulsu :))

Dobra , myślę że nie ma co dłużej ciągnąć tego tematu, wydaje mi się tylko że twoj impuls o którym piszesz powyzej to nic innego jak podjaranie sie filmem BWP , a nie impuls z którego faktycznie coś powstanie. Tak czy inaczej czas pokaże czy coś z tego wyjdzie. Czekam na link do twojej produkcji , ewentualnie jak ukażę się w kinach , to z góry zwracam honor :P

Który znika gdy podlicza się konieczny budżet :D

Swoją drogą, gdy w latach 90 powstawało BWP, to te 20k $ też nie chodziło piechotą - na tamte czasy to była kupa kasy, co najmniej dwa lata w dobrym "koledżu" :] I jak wszyscy wiemy, prawa do filmu zostały sprzedane za okrągłą bańkę (ładny dill - wydać 20k by zarobić 1mln;), którą z kolei przerobiono na niemal 150 melonów :D

Za to m.in. uwielbiam BWP - czuję sentyment do czasów bez jutiubów, fejsbuków i tłiterów - gdy BWP wchodziło do kin to opierało się na plotce, która poszła między ludzi nt. tego, że ten film jest "na podstawie autentycznych wydarzeń" :) Majstersztyk marketingu i promocji.

Tak swoją drogą, ktoś zauważył, że podróż do doliny Diatłowa z 1902 czy 1903 roku idealnie pasuje do historii zawartej w BWP, warto poczytać na ten temat :)

Jeśli chodzi Ci o śmierć grupy studentów na przełęczy Diatłowa, to to był 1959 rok i poza tym, że właściwie nie wiadomo co wypłoszyło ich z namiotów, to zbyt wielu podobieństw nie ma ;) Chyba, że mówisz o filmie z zeszłego roku, ale też poza w miarę obiecującym początkiem i formą found footage ostatecznie niewiele ma wspólnego z BWP.

"Nie mam żadnego doświadczenia, nigdy nie pracowałam z profesjonalną kamerą, nie mam budżetu nawet na przelot do stanów, ale chcę nakręcić profesjonalny film z niczego, bo jestem fanką"- Tak to mniej więcej brzmi.

chetna! xd

moge grać drzewo w lesie

Ależ oryginalny i pomysłowy koncept. Takie to polaczkowo-cebulaczkowe chcieć zrobić coś co odniosło sukces za granicą i myśleć, że samemu taki sukces się odniesie, bo przecież tak trudno wymyślić coś własnego.

pomysł fajny, ale nie wiem jak chcesz to zrealizować :)

Nie obraź się ale masz troszkę dziecinne podejście. Chcesz zrobić coś z niczego. Żeby zrobić kontynuacje takiego horroru jak Wiedźmy z Blair to trzeba się mocno napracować. Mi osobiście nie podoba się Twój pomysł, ale to tylko moja opinia. Ja bym jednak wolał aby następne części (których nie będzie) były związane z legendą. Jeżeli grałeś/aś w gry z serii Blair Witch, to pewnie wiesz, że jest o czym kręcić. Przecież można by było nakręcić historię Elly Kedward - czyli wiedźmy, która z zemsty zaczęła nawiedzać osadę Blair. Jest też ta cała historia z Coffin Rock, z Rustinem Parrem... Jakby reżyserom się chciało to można by było zrobić jeszcze z trzy części.

Szukając prawdy 2 - kontynuacja, to jest plan:)

https://www.youtube.com/watch?v=v1F5Hryura4
właściwie to już powstała Polska wersja.

Pomysł jest świetny, zmieniłabym jednak pewien drobiazg... sam pomysł. Nakręcić - tak, horror/thriller psychologiczny - tak, wykorzystać motywy z istniejącego scenariusza - mhm... można, jeśli nie da rady napisać czegoś oryginalnego, ale robić BWP 3? Nie. Ja nawet nie zainteresowałam się dwójką, uznając jedynkę za dzieło skończone. I, bez urazy, ale na jaki kij lecieć do Stanów i zmuszać bogu ducha winnych Słowian do jąkania się po angielsku (amerykańsku?) Mamy fantastyczne plenery. No i taniej wychodzi ;)

Pomysł super. Też ze znajomymi kręcimy filmy - ostatnio nawet horror i też większość akcji w lesie :D są konkursy takich amatorskich filmów

Nie rozumiem tych krytykujących...chłopak zarzucił pomysł, założył temat...a może akurat przeczyta to jakiś bogaty fan BWP i stwierdzi: "Polska wersja BWP? Dlaczego nie!"...ja bym z chęcią obejrzał...krytykować każdy potrafi, ale ruszyć dupę sprzed kompa już niewielu...pozdrawiam wszystkich :)

jak idzie, cos ruszyles z tematem?

Ruszył z kopyta ,aż mu się trampy zajarały...