Pamiętam jak byłem na premierze 14 lat temu!!!:) Myślałem że zejdę na zawał.Bałem się wracać do
domu.Masakra. Najbardziej przerazający film jaki widziałem. Niestety to specyficzna produkcja-
oglądac w nocy i głośniki na maxa.
Mam 22 lata, więc nie jestem aż tak "stara", żeby załapać się na premierę w kinie, ale ten film to koszmar mojego dzieciństwa ;) Starsi znajomi (11-12 lat) często mnie tym straszyli. W dodatku mieszkam na odludziu, pod lasem, więc tym bardziej się bałam. Przez długi czas odpadały jakiekolwiek wycieczki w tamte tereny ;)
Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do paradokumentów, więc dopiero teraz sama go obejrzałam. Oglądałam w nocy (3:00)ze słuchawkami i się wynudziłam... Wierzę, że 15 lat temu to mogło być straszne, tym bardziej oglądane w kinie. Filmy "z ręki" nie byłyby jeszcze popularne, większość osób myślała pewnie, że nagrania są prawdziwe, a dostęp do internetu był utrudniony, więc nie można było zweryfikować przypuszczeń. I spirala strachu się kręciła ;)
Ale jak na dzisiejsze standardy- wypada słabo. Przez większość czasu (w zasadzie przez cały film) nic się nie dzieje. Końcówka, zamiast być straszna, po prostu nie jest nudna, a to trochę za mało.
Jest dokładnie tak jak napisałaś. To były inne czasy.Pamiętam wypełnione sale kinowe. To własnie blair witch zapoczątkował filmy"z ręki".