wogóle mnie ten film nie ruszył, a tym bardziej nie wzruszył, poruszył, przestraszył czy zaskoczył oryginalnym pomysłem..
szczerze to jeszcze nigdy nie wynudziłam się tak, jak w czasie oglądania tego filmu.. nie rozumiem czym tak bardzo ekscytują się jego zwolennicy.. dla mnie to były tylko histeryczne krzyki.. czegoś brakowało w tym filmie, abym mogła wczuć się w jego nastrój i przekazywane "straszne" treści.. jeżeli chodzi o takie paradokumentalne filmy, to bardzo podobał mi się "człowiek pogryzł psa".. jeżeli ktoś chce mi uświadomić dlaczego akurat "blair.." jest taki dobry, to czekam na kontakt.. bo cały czas nie mogę zrozumieć jak ktoś mógł zamulić rajtuzki w trakcie projekcji, czy zniechęcić się do wyjazdów pod namiot..? takie to były strachy na lachy i nic więcej..