Film tylko i jedynie ma taką ocenę, ze względu na ilość osób, którzy ten film ocenili. Według mnie
ocena za wysoka. Film niczym się nie wyróżnia, gra aktorska okropna, cała historia banalna, a ten
dzieciak, który grał Tomasa był strasznie denerwujący. Jedyny plus, to krajobrazy. Można
powiedzieć, że byłam zmuszona do obejrzenia tego filmu, ale już na pewno do niego nie wrócę.
Szkoda, że ma tak wysoką ocenę, na którą nie zasłużył.
Idąc twoim chorym tokiem rozumowania mamy dać temu filmowi 1/10 bo nie spodobał się tobie ?
Ogarnij się dziewczyno !
Widocznie idziesz nie moim tokiem rozumowania. Film nie zasługuje na średnią powyżej 7, co najwyżej na 4. Czy ja gdzieś napisałam, że macie wystawiać 1? Ja sama oceniłam ten film na 4 :). Sam się ogarnij i naucz się czytać ze zrozumieniem. A film oceniło TYLKO 238 osób, więc średnia nieadekwatna do ogółu filmu.
moim zdaniem - za co tak wysoka ocena? Za emocje. I piękne pokazanie osoby, której już nie ma. Zmieniłam ocenę z 8 na 9 po tej dyskusyjce...
jeśli ktoś ocenia na 4 to mnie nice nie pozostaje tylko zmienić ocenę z 9 na 10 :) bo film mi się naprawdę podobał!!! ;)
Co to znaczy, że średnia jest nieadekwatna do ogółu filmu??? Albo "Film tylko i jedynie ma taką ocenę, ze względu na ilość osób, którzy ten film ocenili"?
Po prostu po film sięgnęła nieliczna garstka filmwebowiczów, która akurat lubi takie kino i uznała, że film jest dobry. Może trochę przesłodzony tą tęczą, ale poza tym ciepły i i pozytywnie nacechowany. A średnia arytmetyczna, to średnia arytmetyczna. Nie zależy od ilości ocen :D Domyślam się, że chciałaś napisać, że ocena wg Ciebie jest niereprezentatywna ze względu na małą próbę, tu się mogę po części zgodzić, choć uważam, że ponad 500 ocen to już dużo.
Dlatego że to po prostu świetne kino - piękna, ciepła, wzruszająca historia - film daje mega pozytywnego kopa, pozwala choć na chwilę oderwać sie od parszywej rzeczywistości jaka nas otacza....
tak, krajobrazy piękne, kostiumy i scenografia w sumie też ok. film bardzo przeciętny, ogląda się jak niemiecki serial. no i ta wieczorynkowa muzyka. ;-))
Muszę przyznać Wam rację: jest naiwny i przekoloryzowany. Ale może właśnie tych kolorów czasem nam potrzeba? Za nie i za wzruszenia oceniłam go na 7.