Bliżej to film na pewno nie dla wszystkich. Można go odebrać powierzchownie, i pewnie ludzie, którzy go nie rozumieją to właśnie uczynili, ale myślę, że jego geniusz polega na czymś innym. Pokazuje, że pożądanie i miłość nie zawsze idą ze sobą w parze. Czwórka zagubionych ludzi oscyluje pomiędzy kilkoma światami, nikt z nich nie wie kim tak naprawdę jest. Pozornie skomplikowana historia, ze smutną, acz przemawiającą końcówką.
Zgadzam się. Dla mnie to był film z klimatem, nastrojem pełnym niedopowiedzeń, smutnych konsekwencji ulegania namiętnościom, o miłości - szalonej, oderwanej od realiów, a jednocześnie o potrzebie zobowiązania, stabilizacji, co trudno ze sobą pogodzić...
ilybj jak trochę pożyjesz, to zobaczysz czego nie zrozumiałeś. Ja mam w nicku 41 ale jakoś nie łączyłabym tego z moim prywatnym życiem :-]
Osobiście uważam, że opowiadanie prostymi słowami o tym filmie nie jest zbyt fortunne, ponieważ ogrom poruszanych w nim problemów oddaje właśnie obraz i gra aktorska, a każdy, wyposażony w adekwatny poziom empatii, wczuwa się instynktownie w położenie bohaterów. To sprawia, że dla niektórych ludzi (w tym dla mnie) jest to film absolutnie wyjątkowy,a niektórzy się na nim strasznie nudzą.
i dalej to samo. macie trocinki w glowach, stad ta cala megalomania:) a film poruszał takie problemy jak plytki denny egoizm i niedojrzałosc kazdego z bohaterow, rozummiem ze moga sie z nim utozsamiac tylko dzieci i wzdychać nad swoim uwzniośleniem. sądze ze jak ty dorosniesz, rowniez to zrozumiesz.
dodam ze nie nudzilam sie na tym filmie, zniesmaczałam sie i.....bardzo czesto wybuchałam smiechem. ja nie podniecam sie takimi problemikami bo nie jestem tolerancyjna dla dziecinady w przypadku doroslych ludzi, im to nie przystoi i tyle sadze.