starałam się wynieść cokolwiek z tego filmu i znaleźć usprawiedliwienie dla takiej obsady - nie znalazłam, nie polecam.
Zgadzam się. Żaden z bohaterów nie wie czego chce i wszyscy miotają sie miedzy sobą w różnych konfiguracjach. Wynudziłam się okropnie. I nie wiem za co te nominacje do Oskara.. Nudny i irytujący film.
Bo to film o miłości miał być ;) jednak po obejrzeniu owego dochodzę do wniosku, że tam nikt nikogo nie kochał, miało być tajemniczo, zagadkowo, emocjonująco...a wyszło jak wyszło...
Ten film z założenia miał być cholernie banalny, więc jestem ciekaw skąd to oczekiwanie na suspens i fajerwerki. Wystarczy spojrzeć na opis, który w jednym zdaniu idealnie streszcza fabułę.
Tylko widzisz, ja nigdy nie czytam opisów, recenzji, ba... nie oglądam nawet zwiastunów filmu :). Lubię zasiąść i oglądać, że tak to ujmę, z czystą kartą. Nawet film, który miał z założenia opowiedzieć banalną historię, nie musi być zrobiony banalnie ;)
Skoro wiesz, że z założenia miał opowiedzieć banalną historię, to skąd "miało być tajemniczo, zagadkowo, emocjonująco"? Przecież właśnie nie miało być ani tajemniczo, ani zagadkowo. Niektóre emocje (szczególnie te pozytywne) też zostały okrojone na potrzeby fabuły.
Co do wykonania- nie będę dyskutował, bo to już kwestia osobistego odbioru.
Nie wiem, nie czytałam opisów i zapowiedzi, Ty wiesz i wiem to od Ciebie, że "Ten film z założenia miał być cholernie banalny". Ale masz rację, że założyłam, iż będzie "o miłości" w sposób "tradycyjny" :)