Ten film to tragedia, z grą łączy go jedynie główna bohaterka i tytuł. To najgorsza adaptacja jaką zdarzyło mi się obejrzeć. O ile gra na której bazuje film była fantastyczna, ze względu na niepowtarzalny klimacik czasów II wojny światowej pomieszanym z mrocznym światem wampirów, jak i fabuły która moim skromnym zdaniem była genialna - to w tej produkcji miast tego otrzymujemy jakieś majaki z wyobraźni scenarzysty, który najwidoczniej długo w gre nie grał, bądź wcale. Pewnie wychwycił pare elementów ze scenariusza gry i umieścił w filmie. Ten film jest kolejnym dowodem, że ludzie Hollywood potrafią zrobić wszystko po najkrótszej linii oporu by zdobyć kasę. Co ich obchodzą miliony fanów Rayne, którzy na pewno oczekiwali jakiegoś bliższego nawiązania do gry. Oprócz tego w filmie kuleje aktorstwo, aktorzy grają jakby od nichcenia. Nie dopatrzyłem się tam zaangażowania... Podsumowując chciałbym ostrzec fanów przed tym "filmem" bo siada niestety on na psychice i uczuciach prawdziwych graczy... Szczególnie NIE polecam...