jeden z nudniejszych obrazów Lucio Fulciego. Demoniczny zabójca na wózku inwalidzkim i kilka trupów. Z ekranu wieje nudą. Jedyne co mi się spodobało to ścieżka dźwiękowa. Jest też kilka średniej jakości scenek gore. Dość oryginalna końcówka, bardzo chętnie powielana w licznych horrorach.