ktoś, kto chce dopiero obejrzeć ten film niech nie czyta mojej recenzji, bo mu trochę może
zepsuć przyjemność oglądania... obejrzałem ten film właśnie pierwszy raz i strasznie mnie
zdołował... ten koniec jak córka do niego przychodzi dawał mi trochę nadziei, że wybaczyła
mu to niedotrzymanie obietnicy, ale jak ona znika i uświadomiłem sobie, że on tak cały czas
o tym marzy, rozłożyło mnie na łopatki... do tego jeszcze ten tekst na końcu, że nigdy go nie
odwiedziła w więzieniu... ciekawe, czy obejrzała ten film, może zmieniła zdanie, mam
nadzieję, że tek, bo facet w tym filmie był kreowany na pozytywną postać, pomimo swojej
profesji. No i na koniec jeszcze ta informacja, że wychodzi w 2015 roku, to już za 3 lata... na
koniec dodam, że film strasznie mi się podobał, trzymał w napięciu i gra aktorska też na
najwyższym poziomie. Zaliczam go zdecydowanie o filmów generalnie smutnych i
dołujących (myślę, że obejrzę go jeszcze najwyżej 2 razy w życiu), ale pomimo tego, że
wygrzebał z mojego wnętrza takie smutne przemyślenia, które zawsze będę sobie
przypominał, jak pomyślę o tym filmie, to jest to produkcja z najwyższej półki zasługująca na
notę 8/10
Z tego co wiem jego córka rok po powstaniu fimu jednak odwiedziła swojego ojca i wszystko mu wybaczyła :)
No i fajnie :)
Ja beczałem jak dziecko jak nagrywał się na magnetofon, autentycznie się popłakałem... :D
To czy główny bohater był kreowany na dobrą czy złą postać, musisz chyba raczej sobie odpowiedzieć na to sama. Dużo wyjaśnia scena, kiedy George przeprowadza rozmowę z sędziną. Włączyłem sobie ostatnio ten film od niechcenia - aby lepiej zasnąć, nic z tego - do 3 w nocy oglądanie z pełnym zaciekawieniem :) Film jak moje niesie dobry przekaz i morał. Mnie akurat nie zdołował, lecz scena z magnetofonem chwyciła mocno za serducho. Film świetny pod każdym względem, a to co zrobił Deep to miazga, w pozytywnym słowa znaczeniu. Gra aktorska praktycznie u wszystkich była bardzo dobra. Nieprzewidywalny, trzymający w napięciu, z dużą ilością zwrotów niespodziewanych akcji, fabuła no i bardzo realistyczny. Daję do myślenia o słowie "przyjaźń". Mi się podobał i na pewno go obejrzę jeszcze raz.