najbardziej wzruszający dla mnie moment jest na końcu filmu, kiedy odwiedza go "niby" dorosła córka i on wtedy mówi: -Mam gościa... Ogolnie film bardzo dobry, pokazujący do czego prowadzą narkotyki, ale przedstawiający bardziej zniszczenie rodzinne niż fizyczne człowieka. Nie wiem czy ktoś mnie zrozumie, ale to nie jest zwykły film. Na pewno warto obejrzeć. Zastanawia mnie jedno...dlaczego Johnny Depp jest ukazany w obsadzie na filmwebie na końcu?