Jung wpadl...dostal wyrok w wieku 42 lat...siedzi do dzis....ale z drugiej strony pomyslcie
jakie mial ciekawe zycie?przeciez miewal pozytywne chwile/....,obracal sie w srodowisku
jakie nam nigdy nie bedzie dane byc,czerpal z zycia pelnymi garsciami i jak to bylo w filmie
"ZYL a nie marnowal go na planowaniu jak inni ludzie"...a po latach jeszcze fil na jego temat
nakrecili..niesamowite..... PS czy ktos wie czy ta jego corka go w koncu odwiedzila?
edycja coś szwankuje...
BTW. W takim środowisku w jakim on się obracał, to chyba mało kto chciałby być. Dopóki jest kasa to okej, ale z czasem nawet nie wiesz kiedy a kończysz w piachu. Co z tego, że przez parę lat brał garściami jak zwróciło mu się to odsiadką w więzieniu. Wyjdzie z więzienia i nikt nie będzie o nim pamiętał, rodziny nie ma...no chyba, że córka.
Pomyśl. Czego tak naprawdę nie możesz przeżyć z tego co było zawarte w jego życiu, nie handlując narkotykami?
Piękne kobiety istnieją wyłącznie w świecie przestępców?
Pieniądze nie dają szczęścia. Szczęście daje uczciwie zarobione bogactwo. Tego nie osiągniesz będąc przestępcą.
Po co ci czerwony, sportowy samochód, jeżeli nie możesz nim jeździć z kobietą która jest tego warta?
Po co ci piękna willa, bez kochającej rodziny?
Ten facet budował wszystko na piasku i został z niczym. Łatwo przyszło, łatwo poszło.