Co nawet w filmach krzyczeć musi Maja Ostaszewska, mogło by jej nie być na świecie, bo niby czemu zdrowe dziecko nie mogłoby być usunięte? Pogratulować perfekcyjnej logiki. O ile wiem, w filmie nie wspomniano nic, że zabite dziecko było chore, czyli bohaterka grana przez Ostaszewską mówiła o legalnym zabijaniu kogo się zechce.