W 1994 też mieli rozejm, co prawda na rok czy dwa, więc co do filmu czas akcji może się zgadzać. Nie masz co narzekać.

Ja również - te surowe, posępne, brytolskie kino ma w sobie to coś.

w takim razie polecam - za królową i ojczyznę. ten sam klimat a może i nawet jeszcze lepszy.

w takim razie polecam - za królową i ojczyznę. ten sam klimat a może i nawet jeszcze lepszy.

Znowu skopiowałeś dwa razy ten sam post. Co za żenada.

a ty widzę znowu się kogoś czepiasz... :]
patrzysz na daty? czytasz wątki? pisanie o kimś to chyba nie jest na temat?
p.s. miej na uwadze ostatni wyraz swego postu...

serdecznie pozdrawiam ;]

Oho, mój stary fan znowu się odezwał. Raz został dojechany i się zamknął, ale widać ból dupy pozostał.

Nie pozdrawiam, bo nie jestem fałszywy jak ty.

Czepiasz się o coś, co sam robisz - pisanie o kimś. Ośmieszyłeś się.

"dojechany" hahhhahhahha
chyba koń ci zalazł za skórę, zwalił na pyszczek i cuś boli do dziś? no to gdzie włazisz jak żeś oferma? ;]
myślisz, że ktoś uwierzy po tych marnych rynsztokowych klepankach, że coś mądrego gdziekolwiek pisałeś?
kompromituj się dalej... sepleniący_do_łokcia ;]
czekamy, bawisz mnie nadal...

Teksty typowe z gimbazjum, więc nie warto się wysilać. Sam siebie ośmieszyłeś, więc ja niczego nie muszę pisać.

Dobrze wiedzieć, że tak cię dojechałem, iż nie możesz mi wybaczyć i szukasz okazji do zemszczenia się.

jasne... biegam (twoim stylem życia) i szukam chorych ludzi by im wypisać receptę ;]
ubaw po pachy
jak można mieć tak chore myśli...

"dojechałem", lol, jakie to rynsztokowe stwierdzenie, zmień nick na syczący_do_klozetu... heh

Hahaha, ja mam kilka kont? To czekam aż wymienisz.

Sam zacząłeś i nie możesz się pogodzić, że zostałeś postawiony do pionu. I na koniec jeszcze trollujesz mi na blogu - desperacja. Aż dwa wpisy za jednym razem.

Człowieku, wlej sobie trochę oleju do głowy - gdybym się miał czegoś wstydzić, to mogę sobie po prostu wasze komentarze skasować na moim blogu, ale skoro sami się ośmieszacie, to po co?

Widzę, że sam masz blog, ale nie zamierzam ci tam nic pisać, bo nie jestem chory psychicznie, jak ty.

A twój post wyżej jest dziecinny i żałosny.

dodaj jeszcze, że żaden twój pyskaty post nie został usunięty nigdy przez administratora ;]
to się uśmiejemy znowu
to mówisz blog piszesz? myślałem, że to śmietnik bo tak wygląda :] i na 100% sobie na to zasłużyłeś, nawet nie interesuje mnie o co wam poszło tym razem... posprzątaj skoro potrafisz cokolwiek sensownego na tym portalu zrobić :]

jesteś pyskaty, obrażasz ludzi, biegasz za nimi po forach. wpisujesz pod postami, gdzie nie dyskutujesz o filmie swoje wypociny o ludziach, używasz prostackich słów - taka jest prawda, drogi chłopcze o tobie
dla ciebie potok bezsensownych słów, które wypowiadasz to jakieś zwycięstwo w jakiejś walce. "stawiasz do pionu", "dojeżdżasz", wystawiasz recepty chorym ludziom... to naprawdę żenada tak pisać ale tego nie zrozumiesz ani dziś ani jutro... zero refleksji u ciebie no i ... zbyt wielka nas dzieli przepaść IQ... ja się nie zniżę do poziomu twoich hafciarskich zdanek by być dobrze przez ciebie zrozumianym, wybacz... ;]

i śnij dalej o swoich zwycięstwach, jaki to mądry i elokwentny jesteś, lol... ludzie mają ubaw... jak zresztą i ja...
opowiadaj dalej swoje sny, człowieku małego wymiaru, czekamy :]

ale jeszcze lepiej to ... idź na pola, słysz wołanie...

Ale i twoich postów zostało usuniętych przyznaj się.
Widać, że bardzo musiałem cię wkurzyć, że tak latasz, iż nawet zaśmiecasz mój blog. To miło mieć świadomość, że takiego trolla zabolało, co mu napisałem.

Blokowanie postów przez admina - haha, to taki marny argument, ale skoro nie masz lepszego.

A mówiłem, że piszę? Chyba masz halucynacje. Wiesz, bo latasz za mną. Jak na stalkera przyszło.

Śmietnik dzięki m.in. tobie. Nie urągaj swoim zasługom. Tylko nie wiem, dlaczego debil cieszy się, że jest debilem.

No ale to ciebie tutaj ludzie nie lubią, więc sobie zasłużyłeś. I zasłużyłeś sobie na krytykę, która cię tak boli.

"esteś pyskaty, obrażasz ludzi, biegasz za nimi po forach. wpisujesz pod postami, gdzie nie dyskutujesz o filmie swoje wypociny o ludziach, używasz prostackich słów "

W tym temacie udowadniasz, że piszesz o sobie. I tak prawda cię zabolała, tylko nie wiem po co się ośmieszasz opisując siebie.
"byt wielka nas dzieli przepaść IQ" - haha to się zgadza. Twoje IQ jest jak Dody. W końcu to dla ciebie wyznacznik inteligencji. Obrażasz ludzi, a potem piszesz, że robi to twój przeciwnik. Początek choroby psychicznej, czy koniec?

Potok bezsensownych słów - czyli znowu kilka słów prawdy o tobie. Ale po co sam siebie krytykujesz? Czyżbyś zmądrzał? Skoro lubisz się tak ośmieszać, twoja sprawa, ale nie myśl, że robisz na kimś wrażenie. Na razie słabo ci idzie i jedynie można się pośmiać z twojej zaciekłości niepopartej żadnym tekstem w punkt. Na razie dużo piszesz hasełek, w ogóle tego nie udowadniając. Zabolało cię, że kiedyś napisałem prawdę o tobie i teraz stalkujesz, no ale cóż - śmieszne to jest.

Ty nawet nie możesz śnić o zwycięstwach, bo nigdy czegoś takiego nie doświadczyłeś. Ty tylko śnisz o zemście na tych, którzy cię kiedyś ośmieszyli. I robią to dalej na twoje życzenie - niczego się nie nauczyłeś - błędne koło. Dużo piszesz, a treści zero.

"ale jeszcze lepiej to ... idź na pola, słysz wołanie..." - hehe, tak wygląda cały twój post - marne wycieczki osobiste. Napiszesz coś w punkt, to się ucieszę, na razie się śmieje z tych wszystkich wypocin.

nawet tego nie przeczytam... znając cię... już po ilości wygląda na bełkot, szkoda mego czasu

http://www.filmweb.pl/film/Edi-2002-34692/discussion/Kolega+VanKert%C2%A0%C2%A0, 2062851

Trochę prawdy o tobie. A ty potem znowu przyjdziesz żalić się na mnie. Biedactwo. Ofiara. Tak, tak, ofiara losu.

Co do ilości, to chyba nie widziałeś swojej ilości na mój wcześniejszy komentarz. Nie ma to jak wytknąć komuś, co się samemu zrobiło jako pierwszy.

zabawny jesteś, próbujesz ciągnąć swoje kłótnie na tym forum nawet po półrocznej przerwie, ze świecą szukać kogoś takiego... ;]
sorki, zbyt mnie znudziłeś ostatnio by kontynuować... i nie mam czasu (i zbyt to nudne) by kontynuować jakieś tu wątko-opowieści o tobie, lansuj się sam :]

A ty nie jesteś - jesteś żałosny. Ale tego nie chcesz widzieć.

Ja próbuję? Przecież to ty za mną łaziłeś - haha. Schizofrenia.

Znudziłem cię? Czyli przyznajesz, że zacząłeś i chciałeś się pobawić. No cóż - czasem można spotkać takie okazy, które wchodzą na portale, żeby tylko kogoś pozaczepiać.

jasne. ino że daty tutaj są... z tobą tak można w kółko, przypomina mi to ludzi z pewnej partii, czujesz się suwerenem narodu może? :]
nie chce mi się dalej pisać bo ty i tak masz swoją prawdę. tylko swoją. będziesz tu klepał dalej aż uznasz że wystarczająco się wylansowałeś na mistrza elokwencji, heh (lol!)
czekamy...

No są tutaj daty i co w związku z tym? Super, że zauważyłeś, iż są, ale co z tego?
Bo napisałeś: ino są daty i to ma być zarzut, ale nie wiadomo jaki.

Typowe zachowanie trollerskie - rzucić jakiś tekst z barwą zarzutu, tylko nie wiadomo w jakim sensie ma to być zarzut. No bo są daty, ale co z tego? Ty chyba sam nie wiesz. Nicki i posty też tutaj są. I przemawiają przeciwko tobie.

To może ja zachowam się dojrzalej w przeciwieństwie do ciebie i sformułuje konkretny zarzut: są tutaj daty i widać, kto za kim przylazł, kto kogo zaczepił i kto kogo obraża.

Także leżysz facet.

Z pewnej partii? Z partii na którą głosujesz? Ty mi przypominasz tych polityków, którzy są zawsze wysyłani przed kamerą w celu zbluzgania przeciwnika, nawet jak nie ma powodu.

Jesteś chory. Potrafisz za kimś latać bez powodu latami i jeszcze twierdzić, że to ty jesteś ten normalny. Paranoja.

Nawet przylazłeś na mojego bloga i zamieściłeś tam swoje wypociny. Więc kto jest chory?

Tak, tak, post wcześniej pisałeś, że już do mnie nie piszesz (a sama zacząłeś) i mimo to znowu do mnie napisałeś i znowu zaznaczasz, że nie będziesz pisać. Ubaw po pachy.

Jeszcze dwie rzeczy:

1. Twój zarzut o długości posta - zbity, twoja odpowiedź: brak.
Ośmieszyłeś się.
2. Twój zarzut o blokowanych postach - zbity, twoja odpowiedź: brak. Ośmieszyłeś się.

To tak kwestii rzeczowej dyskusji, z której starasz się zejść zawsze, kiedy jesteś niszczony swoimi własnymi zarzutami. I tak się nie odniesiesz do tego.

sepleniący_do_łokcia

syczący_do_klozetu

Poziom twojej dyskusji. Dla ciebie powód do dumy. Dla innych powód do wstydu.

ziew. nawet tego nie czytam tego bełkotu, notabene, wypuścili cię skądś że nie było cię pół roku? :]

Czyli jednak nie odpuszczasz, mimo że nie czytasz podobno i zarzekałeś się, że nie będziesz odpisywał. Kabaret na maksa.

I znowu obrażanie - takie typowe dla ciebie. Ale to mi kogoś przypomina. Ktoś już takich tekstów używał.
No wybacz, że ja mam życie poza netem i filmwebem.

Aha, a nie czytasz, bo cię ośmieszam i nie wiesz, jak odpowiedzieć.

ta, czuję się strasznie śmiesznie w ogóle gadając z tobą, fakt...
przynajmniej teraz było krótko, tyle dam radę przeczytać :]
ośmieszasz mówisz? a po kiego miałbyś to robić? przecież jesteś cool? :]
hehehe

No i znowu piszesz, a się tak zarzekałeś 3 razy, że już nie. Komiczny jesteś. Idzie się uśmiać z ciebie.

No ale ważny, że ty jesteś cool i te swoje marne docinki formułujesz. Na swoim poziomie. Pewnie ze słyszenia je znasz. I powtarzasz bezwiednie, myśląc, że kozak jesteś.

ściągam mądre i śmieszne zdania z internetu. jak kiepskie to pisz, zmienię portal... ;]

No ja ściągam twoje, typu:
Nie piszę do ciebie już x3. Nie wspomnę już o: Nie czytam ciebie x5.
Niezła beka.

"Niezła beka" to żargon sprzed lat albo dzisiejsze gimnazjum... ;]
póki mnie bawisz to odpowiadam, jak mi się znudzi to przestanę... :]
też masz wybór
nie czytam jak napiszesz więcej niż 10 linijek tak 'na oko'... monologi są nudne...

Ale po co mi piszesz komentarz odnośnie języka, którego używam? Masz jakieś kompleksy w związku z tym? Bo to wygląda tak, że nie masz czego się czepić i to już kompletna desperacja.

To jak piszę, to normalny codzienny, język potoczny. Wybacz panie profesorze od języka, ale nie widać, żebyś nim był. Więc nie udawaj kogoś, kim nie jesteś.

"sepleniący_do_łokcia

syczący_do_klozetu"
Próbka twoich możliwości. Mała próbka. No jeśli ktoś taki ocenia czyjś język, to już naprawdę jest hipokryzja do kwadratu. Znaczy nie udawaj eleganta i szlachcica, skoro jesteś rynsztokowcem.

Bawisz mnie ty z tym swoim: nie odpisuję x3, nie czytam x5.

Zresztą chyba się nie dziwisz, skoro czytam niestworzone rzeczy na swój temat. Ale wyobraźnia u takich dzieci jak ty, to norma. Co z twoją grą?

nudzisz. jak używasz rynsztokowego języka to jesteś dokładnie tym o czym piszesz... nie wstydź się tego ani swoich ksywek :]
są adekwatne do tego co w danym momencie wyczyniasz... ;]
na dziś koniec, pa

Skoro uważasz się za poziom gimnazjum, to nie pozostaje mi nic innego, ale przyklasnąć ci, że sam to widzisz.
Oj, widzę, że zabolał rynsztokowy język. No cóż. Nie dziwi mnie to.

No i widzisz? Kolejny twój post, gdzie lżysz, ale nic konkretnego nie piszesz. Śmieszne to jest.

Jakie ksywki? Znaczy ten hejt z twojej strony? To ty się powinieneś wstydzić. Nie ma to jak bronić żałośnie swojej nienawiści, a czepiać się drugiego o byle co. Hipokryzja do kwadratu.
Nie wstydź się beki z siebie.

i znowu bełkot, idź spać...

Ale się popisał.

swoją drogą jak mało trzeba by się zabijać... trzeba tylko znaleźć odpowiednią linię podziału i podsycić emocje
wiara, rasa, klub piłkarski... wmówić ludziom, że to istotne a cała reszta życia - nie
mocno wierzyć, mocno kochać/nienawidzić, utożsamiać się z kimś/czymś, nie mieć w życiu pasji i... trafiamy na podatny grunt
budzimy demony

bez wiary, pasji, klubu pilkarskiego...czlowiek wpada marazm i depresję. A to też diabeł :)

napisałem: "nie mieć w życiu pasji"
pasje to to co kocham u ludzi... każdy powinien je mieć.
oczywiście że np. klub piłkarski może się w to wpisywać ale... obawiam się że często to nie klub piłkarski jest pasją tylko... bycie kibicem...
robić coś (czyli grać w piłkę) a tylko obserwować i być kibicem to różnica więc należy uważać by nie być manipulowanym i wykorzystywanym jeśli wiedza o naszej pasji jest stricte teoretyczna (coś koło tego)
między kibicami danego klubu ukrywają się kibole i fanatycy
i zazwyczaj nie interesuje ich piękno rozgrywki... ;]

Gadasz jak gumowy lewak. I co złego jest w byciu kibicem?...jakie manipulacje? Kibol od razu wyczuje machinacje i machloje, on nie jest taki tępy jak jest przedstawiany w twojej ulubionej TV.

nie wiem jak gada "gumowy lewak"
pewnie podobnie jak słomiany lewak? i czemu lewak? prawicowiec trzyma z kibolami na dziś?
"I co złego jest w byciu kibicem?" - nie wiem do kogo pytanie bo ja nic takiego nie napisałem, wręcz przeciwnie. napisałem tylko że lepiej gdy pasje się czynnie 'uprawia'
co do kiboli? często walczą dla samej walki... ale to o manipulacji kibicami pisałem, nie kibolami... czytaj dokładnie bo się nie zrozumiemy za chwilę jak pomieszasz wszystko co napisałem...

Gumowy lewak, hahaha.

hahaha
nom, boki zrywać... brzuch mi pęka... ależ to zabawne, ojejej...
twoje poczucie humoru mnie rozbraja... uhahaha, buahahha, ojejej...
lool

Ale ty się starasz i nic nie wychodzi.
No zauważyłem, że generalnie twoje słabe żarty cię śmieszą, to takie narcystyczne.

Oj, widać zabolało, co napisał ten kolega wyżej, stąd taka desperacka i szalona reakcja. No jeśli to miała być, w twoim mniemaniu, sensowna odpowiedź, no to brawo: ustalasz nowe kanony sensu.

nom, szaleństwo z mojej strone hehehe

Kolejna deklaracja. Słowność to nie jest twoja mocna strona.

Może ci coś poradzę. Po prostu tak dużo nie deklaruj - nie będziesz się ośmieszał.

jaka deklaracja znowu?
gadasz od rzeczy... też ci coś poradzę - zacznij pisać o filmach pod postami...

Od ciebie rada, to jak zjeść muchomora. Ale staraj się dalej.

Rodzaje paranoi

Ze względu na treść urojeń paranoje podzielić można na:

paranoje zazdrości, które zwykle dotyczą przekonania o zdradzie przez partnera lub partnerkę - osoba chora w takim przypadku stara się podporządkować swoje życie tak aby móc ciągle sprawdzać i szpiegować w celu wykrycia zdrady,
paranoje pieniaczą, gdzie chory stara udowodnić wyrządzone my krzywdy, często domaga się swoich praw przed różnymi urzędami,
paranoje prześladowczą, charakteryzującą się przekonaniem chorego o stałym spiskowaniu przeciwko niemu oraz obserwowaniu i chęci sprawienia przykrości lub cierpienia,

Dobrze, że zdajesz sobie sprawę ze swoich problemów, a to, że sięgnąłeś po naukowe definicje, świadczy o twoich bezsilności i desperacji.
Ale ty już tutaj jesteś znany i nie tylko ja o tobie piszę prawdę. A ta prawda ciebie cholernie boli i to jest twój problem.
Trochę się uśmiałem, że wrzuciłeś taki wątek nie na temat, ale ładnie się to obróciło przeciw tobie.
Zamieszczasz wątek o paranoi a jednocześnie udowadniasz, że nim jesteś - paranoikiem.
Szczególnie, że jak byk jest, chociażby tutaj, dowód, kto za kim lata.
I co panie paranoiku?

nie pozostaje nic innego jak wkleić ten sam post
nie będę z tobą rozmawiał, dla mnie to co robisz to choroba... te wpisy pod postami sprzed roku, kontynuacje kłótni po roku... czy to kilka trolowskich kont przeskakujących z kwiatka na kwiatek czy cię skąś wypuszczają i stąd te przerwy (jak w leczeniu)
czytaj dalej, jedyne co dla ciebie mogę zrobić (pasuje to ciebie więc może w końcu uwierzysz i zaczniesz się leczyć):

Paranoja - jak rozpoznać objawy paranoi?

Nadmierna podejrzliwość

Paranoik jest przede wszystkim nadmiernie podejrzliwy wobec otoczenia. Wątpi w zaangażowanie i lojalność innych, nawet bliskich osób. Według jego "logiki" każe działanie mające wymiar pozytywny ma na celu mu zaszkodzić. Chory wierzy, że wszyscy chcą go wykorzystać, oszukać lub skrzywdzić. W końcu staje się wrogi wobec otoczenia.

Ksobność

Paranoik wykazuje postawę ksobną, tzn. sądzi, że jest przedmiotem szczególnego zainteresowania otoczenia. Uważa, że zachowania innych osób odnoszą się do jego osoby, np. ludzie w sklepowej kolejce czy na ulicy rozmawiają właśnie o nim. Może także każdą niewinną uwagę odczytać jako pogróżkę, atak na jego osobę.

Mania wielkości

Cechą charakterystyczną paranoi jest przecenianie własnego znaczenia. Chorego cechuje więc samouwielbienie i usprawiedliwienie samego siebie.

Wrażliwość na niepowodzenie i krytykę

Paranoik źle znosi porażki i niepowodzenia. Ponadto słabo przyjmuje krytykę.

Niezdolność do wybaczania urazy

Paranoik długo przeżywa przykrości, jakie inni mu sprawili (nawet nieświadomie), i zwykle nie potrafi wybaczać. Jego nieustępliwość nie sprzyja rozwiązaniom kompromisowym i często prowadzi do konfliktów.

Chłód emocjonalny

Paranoik staje się powściągliwy, oschły w relacjach międzyludzkich, "zimny" emocjonalnie, także w stosunku do najbliższych. Może także podejrzewać współmałżonka o zdradę, oczywiście wbrew wszelkim logicznym przesłankom. Może także stać się kłótliwy, a nawet agresywny wobec innych.