Do vegi za to. Ja już się gubię, widzę tutaj agentów ze służb specjalnych, widzę psiarnie z pitbulla, gangusów z mokotowa co to w końcu za film?
Kolejny film robiony pod masy, z fullem przekleństw, ten sam schemat juz widzę po zwiastunie. I ja wiem, że na co dzień ludzie dużo klną nikt mi tego nie musi uświadamiać ale... pójdziecie do kina i zobaczycie, że cała sala będzie chichrać po prawie każdym przekleństwie lub po większości. Oczywiście strachu z debilnymi tekstami doprowadzi do płaczu szarą masę i tyle.

Tradycyjnie będzie dopiska: na faktach ale vega w wywiadzie pewnie znowu powie, że zmienił kilka rzeczy żeby informatorzy nie mieli problemów, to w końcu na faktach czy piszesz pan swoją bajeczkę? Z każdym filmem coraz mniejsza wiarygodność i nie mówię że nie ma syfu w rzeczywistości, ale nie przesadzajmy.

I powtórzę to co już pisałam pod pitbullem: to nie jest film wgniatający w fotel, pokazujący prawdę. To rozrywka dla szarzyzny, robiona pod hajs. Vega skończył się po pierwszym pitbullu. Jedna rzecz mnie jeszcze ciekawi, po ostatniej premierze pitka na profilu vegi pod każdym postem prawie wszystkie komentarze były o tym, że film mu nie wyszedł i widzowie są zawiedzeni. Vega to zlał.

Zanim mi ktoś napisze, że mam przestać hejtować. To nie hejt.