Ja też mam złe wspomnienia, niestety... moim zdaniem wszystko się zgadza. Kilka lat temu trafiam z rozrywającym bólem brzucha na izbę przyjeć jednego ze szpitali w Gliwicach, po dłuższym odczekaniu i wstępnym przebadaniu, lekarka stwierdza, żebym została na noc na dalszą obserwację. Dostałam łózko zapadniete, polamane i poplamioną krwią i podartą pościel. Ledwie się polożyłam, gdy przyszedł lekarz i powiedział, że mam mieć operację, bo to wyrostek. Jestem córką pielęgniarki i wiem jak wygląda ból wyrostka. Nie zgodziłam się na operację, pielęgniarka co chwilę przynosiła mi chłodny worek, żeby nic mi się nie stało. 4 dni tam leżałam bez jedzenia, a na koniec przyszedł ordynator i powiedział, że jestem ciężko chora - mam zapalenie wątroby typu B. 2 tygodnie potem w innym szpitalu mam mieć kolonoskopię, siostra przełożona, po spojrzeniu w wypis z poprzedniego szpitala, krzyczy na cały korytarz, ona ma Hpv, po czym mnie waży, waga wskazuje 70 kg. Jestem w szoku bo ważę sięregularnie i nie ważę więcej niż 58 kg. No nic, dostaję znieczulenie, po którym powinnam obudzić się zaraz po badaniu, tak jak wszyscy inni przede mnaą, ja budzę się na sali na której leżę po dluugim czasie i to w dodatku leżę naga od pasa w dół, nikt mnie zakrył, nawet jak przewożono mnie windą z innego oddziału. Potem cały czas pielęgniarki docinały mi, że jestem otyła, choć przecież noszę rozmiar 38. Badanie krwi w tym szpitalu wykazało, że nie mam WZW, kilkakrotnie wykonałam potem te badanie i zawsze było negatywne. Poza tym w tym szpitalu byłam szarpana przez młodą lekarkę, a przy pobieraniu krwi zrobiono mi bardzo rozległe krwiaki, specjalnie podszczypując żyłe. Ponad miesiąc nie chodziłam w ubramiach z krótkimi rękawami, choć było lato. Pozdrawiam szpitele Miejski i Wojskowy w Gliwicach, a właściwie nie pozdrawiam.

I jeszcze chciałam dodać, że w szpitalu poznałam dziewczynę, którą zamiast obserwować i porządnie przebadać, skierowano na operację wyrostka, po czym w trakcie operacji okazało się, że wyrostek jest w porządku, więc zaczęto szukać innej przyczyny, wyciągać jelita. Niestety nie poskladano wnętrza do oryginału, i dziewczyna miała następne operacje, bo coś poskręcali. Lekarze nie mają w ogóle empatii, dla mnie to przestępcy.

I jeszcze jedno, kolonoskopia nie wykazala zapalenia wyrostka, wykazala za to zespol jelita drazliwego, wszystko zdrowe, tylko emocje sprawialy ze jelita sie kurczyly.

Pozdrawiam i wierzę

wspólczuję,nie dam rady opisać co mnie i syna spotkało jeszcze

jak Pani chce do mnie napisać,podam swojego emaila

Przy każdym zabiegu z otwarciem jamy brzusznej lekarze oglądają wszystkie narządy min. palpacyjnie badają jelita, żeby sprawdzić czy nie ma jakieś patologi. Nie chciałabyś, żeby za 3 miesiące otwierali Cie jeszcze raz z powodu zapalenia pęcherzyka żółciowego czy innego chujstwa i jeszcze raz Cie znieczulali.....
Po drugie nie"siostra oddziałowa" a pielęgniarka. Po trzecie to HPV czy WZWB? Rozróżnij wzw B i wzw c i jescze to wsomniane z dupy hpv . Poza tym jeśli jesteś młodą osoba mam wrażenie, że jesteś a Twoi starzy nie byli przeciwszczepionkowcami, byłaś obligatoryjnie szczepiona na wirusowe zapalenie wątroby typ. B więc raczej na to nie zachorowałaś.
Mierzi mnie jak ludzie, którzy nie maja o czymś pojęcia wypowiadają się na ten temat i jeszcze używają jakiś szumnej nomenklatury jednostek chorobowych, które też są im obce....