Czy jest na sali ktoś, komu seria Pitbull przypadła do gustu, a Botoks kompletnie nie? Mimo słabych ocen zastanawiam się czy jednak nie pójść i nie zobaczyć tego kontrowersyjnego "arcydzieła" (a raczej "antydzieła" ;) ).
Pitbulle łyknęłam, nie wydały mi się najgorsze, ale właśnie - czy można to porównać czy absolutnie nie?