Cóż, dobry film.. ale sama nie wiem czy aż tak dobry. Na pewno niesamowite jest to, że był tyle lat kręcony i aktorzy naprawdę dorastali zamiast być wymieniani. Fajna, nostalgiczna opowieść o dojrzewaniu. Nic spektralnego, norma opowieść o życiu. Boli mnie trochę ta sprawa z facetami matki.. najpierw ojciec głównych bohaterów przedstawiony jako buc, potem naprawdę fajny ojciec, a pozostali jej partnerzy okazują się psycholami... jak dla mnie niepotrzebne akcje.
Za młodu główny bohater przypominał mi tego gościu z " Podaj dalej" albo " Szósty zmysł".
Gdyby z "Cudowne lata" były filmem to zapewne właśnie tak, by to wyglądało..no, tylko z bardziej "normalnymi relacjami" w rodzinie..