niektórzy moze i powiedzą e jest to film o niczym ale są to poprostu życiowe decyje i rozterki. mało kto z nas przeżywa w swoim życiu niesamowite historie i fajerwerki niczym filmy rodem z hollywood. idealny film na niedzielne popołudnie i duży plus za naturalne postacie i gre aktorską
No i tu właśnie powstaje pytanie czy wyjątkowa jest sama historia czy po prostu pomysł ukazania jej w ten sposób? Wszystkie zachwyty biorą się z faktu, że film był kręcony przez kilkanaście lat. Sam wątek jest najzwyczajniej w świecie nudny. Pewnie, że film ukazuje życie codzienne, ale nie widzę w tym nic fascynującego, dlatego jeśli mówimy o przyziemności, wolałbym po prostu wyciągnąć kasety ze swojej przeszłości niż obserwować czyjeś "normalne" życie.