PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1400}

Bracie, gdzie jesteś?

O Brother, Where Art Thou?
7,2 33 767
ocen
7,2 10 1 33767
7,0 23
oceny krytyków
Bracie, gdzie jesteś
powrót do forum filmu Bracie, gdzie jesteś?

Bynajmniej mnie ten film nie porwał i dziwie się tym zachwytom.
Owszem, muzyka b. przyjemna- tylko tyle. Gra aktorska Trochę sztywna, nawet jak na tego typu koncept, to i tak mogli to zagrać luźniej.

Scenariusz poskręcany jak bibuła na jointa, chodź końcowe 25min trochę rozjaśniło cały film :)

HUMOR, mało śmieszne sceny, powiedziałbym że komedia klasy B-C, którą z miejsca można zaaranżować, a tego nie popieram. Najbardziej mnie rozkłada jak czytam wypociny jakiegoś pseudo-inteligentnisia który wygania mnie do takich filmów jak A. Pie itp. o luźnym humorze, lecz gdzie śmiechu co nie miara...
Zauważyłem tendencję u filmwebowiczów że poprzez nadmierne zachwalanie pewnych dziwnych, odmiennych, pokręconych filmów, próbują podnieść chyba swoje ego, w myśl zasady, jeśli udowodnię że rozumiem coś, czego inni nie rozumieją, to wyjdę na inteligentnego. I odwrotnie, krytykując coś "pospolitego"-zabłysnę. Chodź tak na prawdę ich percepcja odbioru filmu w niczym się nie różni od mojego, po za oceną.

Jestem w stanie zrozumieć tłumaczenie, że film jest lekki, dla rozluźnienia się po ciężkim tygodniu, ale tego typu filmy najprościej w św nie zasługują na ocenę powyżej 7/10 (nawet jak są dobrze sklejone) - to moja SUBIEKTYWNA OCENA.
5-6/10

krisimovie

Nie rozumiesz znaczenia słowa "bynajmniej".

ocenił(a) film na 5
MitchellPete

Ach, często mi się owo słowo myli z "przynajmniej" -,-

ocenił(a) film na 6
MitchellPete

Bynajmniej to między innymi «partykuła wzmacniająca przeczenie zawarte w wypowiedzi, np. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to jedyne rozwiązanie.» Czyli w zdaniu krisimovie to "bynajmniej" można potraktować jako "wcale". Jeśli się mylę proszę popraw mnie.

Tylko, że sam autor posta się pokajał z tym "przynajmniej" nie wiem czemu. :D

ocenił(a) film na 7
krisimovie

Bo Joel i Ethan Cohen to nie Sacha Baron Cohen - na ich komediach nie uśmiejesz się do rozpuku (choć mnie akurat dowcipy odtwórcy Borata średnio śmieszą). Przed obejrzeniem filmu, a zwłaszcza skrytykowaniem go dobrze jest zapoznać się, chociażby opisowo, z dorobkiem twórców tegoż.

ocenił(a) film na 5
adamcpdst

Ależ ja rozumiem że Cohenowie to nie Sandler, jednak to nie zmienia mojej oceny, film ma być po prostu dobry na swój temat, a ja na prawdę jestem wszechstronny i każdego gatunku się "chyce".

ocenił(a) film na 7
krisimovie

W takim razie nie rozumiem Twojej argumentacji. Najpierw piszesz, że "scenariusz poskręcany jak bibuła na jointa", a potem, że film "lekki, dla rozluźnienia i dlatego tak niska ocena. Skąd ta niekonsekwencja?

ocenił(a) film na 5
adamcpdst

No właśnie, miał być "lekki", a dla mnie nie był. Nie potrafię go przyporządkować do kategorii (i nie chodzi mi tu tylko o oczywiste gatunki- komedia, dramat, akcja itp). Oczywiście może się on podobać, Ty dałeś 7 i nie mam z tym problemu, mnie jednak nie zachwycił.

ocenił(a) film na 7
krisimovie

Akurat to, że filmu nie da się przyporządkować do konkretnego gatunku nie jest w mojej ocenie wadą. Zwłaszcza w dzisiejszych post-tarantinowskich czasach łączenie i przekraczanie filmowych szufladek jest na porządku dziennym. Niemniej rozumiem, że dla kogoś może być to problem. Mnie "Bracie, gdzie jesteś" się podobał, ale bez przesady (stąd siódemka). Nie zamierzam więc bronić tego filmu w większym stopniu, niż on na to zasługuje. Dlatego zakończę dyskusję w tym miejscu. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones