Juz po 20 minutach, czlowiek marzy aby ta farsa sie skonczyla. A dalej jest tylko gorzej. Z cala pewnoscia naraze sie fanatykom religijnym, ktorzy oceniaja ten film z perspektywy wiary i fascynacji biografia sw. Franciszka.
Tymczasem ocenie powienien podlegac jedynie film, jako dzielo samo w sobie. A tu niestety jest fatalnie. Plusem z pewnoscia sa scenografia i kostiumy. Niezla jest tez piosenka, ktora slyszymy w trakcie napisow tytulowych.
A co do reszty: pretensjonalna gra aktorska: najgorzej wypada Faulkner, w nedzy wtoruje mu Klara oraz rodzice Franciszka. Ich gra jest przerysowana. Czasami przypomina to komedie de Funesa, tyle, ze tam bylo to zrozumiale.
Meczy okrutnie slodycz cieknaca sie po lokciach. Bo swiety Franciszek kocha baranki, żabki, strymuczki i pola rzepaku. Biega wiec szczesliwy Franek posrod tej bujnej zieleni i spiewa słodziutkie piosneczki. Patrzy na to i zachwyca sie sw. Klara, ktora oczywiscie jest najpiekniejsza kobieta swiata. Bo skoro to wazna swieta Kosciola katolickiego (czego kwestionowac nie zamierzam), to rezyser podjal decyzje, ze musi byc to dziewczyna jak ta lala.
Strasznie denerwuje tez nakladany jezyk angielski na wloskich aktorow drugoplanowych, korzy posluguja sie rodzimym jezykiem. Dzieki temu ich usta poruszaja sie w sobie znanym kodzie, a slyszymy kompletnie cos innego.
Reasumujac: kiepski scenariusz, fatalna gra aktorska, denna rezyseria, nieudane wtrącenia muzyczne, sprawiajace chwilami, ze film zamienia sie w musical. Plusy: scenografia, kostiumy.
Hmm, zdecydowanie odmienna opinia od tego co myślę o tym filmie i od tego co o nim słyszałam wśród przyjaciół.
Zastanawia mnie co spowodowało, że w ogóle chciałeś obejrzeć ten film, jeśli nie w smak jest Ci doświadczanie słodyczy życia?
Aby przekonać się czy film jest dobry, stosuję metodę oglądania. A Ty? Oglądasz tylko filmy, które już raz widziałas? Cytując klasyka...
To zależy co prawda od tego kto jak lubi, ale przeważnie coś tam zawsze wiem o filmie i o tym co tam będzie się działo.
Przed obejrzeniem wiesz czy film bedzie dobry, czy slaby? Czy bedzie przeslodzony czy infantylny? Masz talent! Zdecydowanie cos z tym zrob...
Nie, chodzi mi o fabułę filmu/kto go zrobił, itp. Nie ważne, nie kłóćmy się, przecież każdy może mieć swoją rację prawda? :)
heh, nieco zgryzliwa opinia:) Trochę racji masz, choc jestem pewna, ze ten film taki wlasnie mial byc...i to co jest wg Ciebie wadą tgo filmu, w tym jednym przypadku dla mnie jest zaletą
Potrafię czytać. Cytuję: "Z cala pewnoscia naraze sie fanatykom religijnym, ktorzy oceniaja ten film z perspektywy wiary (...)". To chyba jasne, że utożsamiasz perspektywę wiary z fanatyzmem. Może i tak nie myślisz, ale właśnie tak napisałeś.
edge to idiota.Film porywa swoim nieziemskim klimatem.Człowiek czuje się jak na innej planecie,jak w...Raju.Odwaga młodzieńca przepełnionego fanatyzmem wiary i obecnością żywą ducha świętego czyni z niego wybrańca by mógł nas wychowywać i uczyć.