PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=208060}
7,2 56 326
ocen
7,2 10 1 56326
7,3 28
ocen krytyków
Broken Flowers
powrót do forum filmu Broken Flowers

Będzie jednym z moich ulubionych, zaraz obok Lost in Translation. Bill jak zwykle doskonały.

ocenił(a) film na 7
piotr_wojciechowski

Trzeba przyznać, że obie role zarówno w Broken... jak i między słowami były do siebie bardzo podobne. I w obu z nich Bill spisal sie na przysłowiowy medal :) Jeden z lepszych filmów jaki ostatnio widziałam.

ocenił(a) film na 2
piotr_wojciechowski

Choć faktycznie Murray i w tym filmie zagrał dobrze, to jednak i to nie zdołało go obronić. Istotnie jest pewne podobieństwo kreowanych przez niego postaci w Broken... oraz w Między słowami. Jednakże moim zdaniem jedynie ten ostatni zasługuje na uwage widza. To piękny film (Między słowami) z interesującą kreacją Murrey'a, która nabiera rozpedu wraz z rozwojem fabuły. Niestety Broken... to nudy,z mało wyrazistym- choć dobrze zagranym- bohaterem. Dziwi uznanie tego filmu- nie ma w nim choćby jednej godnej uwagi myśli. A tak poza tym konwencja przypomina mi Spis cudzołożnic, do którego to filmu Broken Flowers się nie umywa - porównajcie choćby byłe kochanki w filmie Stuhra i u Jarmuscha. No i które postacie są ciekawsze?

ocenił(a) film na 10
eduardomatheo

Filmy zazwyczaj nie są po to, aby przekazywać godne uwagi myśli, tylko po to, zeby opowiedzieć jakąś historię. Co bardziej inteligentni widzowie sami wyciągną z niej dla siebie swoje własne wnioski i myśli.
Myślę, że tutaj kreacja Murraya też "nabiera rozpędu" - bohater przecież coraz bardziej się angażuje - scena na cmentarzu jest tego kulminacją.
Zgadzam się, ze niektóre fragmenty mogą być przynudnawe i wydłużane na siłę, ale to samo można powiedzieć o Lost in Translation. Dla jednych takie momenty są nudne, dla innych budują nastrój i klimat filmu. Nie da się dogodzić wszystkim.

ocenił(a) film na 10
piotr_wojciechowski

"Dla jednych takie momenty są nudne, dla innych budują nastrój i klimat filmu."

Na przykład scena w hotelu kiedy Don otwiera okno i "gapi się" na ulice zastanawiając się zapewne nad rozwiązaniem zagadki. [Przepraszam za taki prymitywny skrót myślowy ale kto oglądał ten wie jaką ta scena ma moc i znaczenie]
Kiedy za pierwszym razem oglądałem ten film to ciarki przeszły mnie po plecach. I zapewniam, że nie był to efekt jakiegoś urządzenia wbudowanego w fotel kinowy ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones