PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37889}

Bruce Wszechmogący

Bruce Almighty
6,9 486 367
ocen
6,9 10 1 486367
6,0 30
ocen krytyków
Bruce Wszechmogący
powrót do forum filmu Bruce Wszechmogący

głupi :(( nie nie

użytkownik usunięty

po co takie filmy się wogule robi żygać mi się chciało

Film idiotyczny.

ocenił(a) film na 8
Allende_

Wow, ale musiałaś się naczytać wątków, żeby odkopać jakis stary zakurzony z jednym postem zaledwie, z usuniętym założycielem. ;) Oglądałam dzisiaj kawałek po latach i kiedyś bardziej mi się podobał, ale podtrzymuję moją starą ocenę chociażby za genialną scenę z rostąpieniem się zupy pomidorowej. ;)

milkaway

Nawet mi o tym nie mów :/
Ale nie chcę się kłócić bo każdy ma inne zdanie. Wg. mnie obraża uczucia religijne, ale ty możesz uważać inaczej.

Nie musiałam szukać :D

Allende_

Dlaczego wg Ciebie ten film obraża uczucia religijne? Przecież to chore.

Louise92

Nie będę tego znowu wykładać.

Allende_

Bo głupoty gadasz.

Louise92

Ty gadasz głupoty. Nie znasz swojej wartości i bierzesz każdy kit jaki puszczą w tv, ale to już nie mój problem.

Allende_

Haha, proszę Cię dziewczyno, nie pogrążaj się. Nie znam swojej wartości? Co to za głupoty? Widzę, że zaczyna brakowac Ci już argumentów by poprzeć swoją durną tezę, więc piszesz byle co, by się poprzeć.

Louise92

Nie mam zamiaru z tobą dalej dyskutować. Jeśli to cię śmieszy, prosze bardzo.Śmiej się, tylko potem nie miej pretensji.

Argumenty pisałam w poprzednich tematach. Zresztą nie są tu potrzebne bo gołym okiem wszystko widać.
Do widzenia.

Allende_

Ale pretensji o co, bo naprawdę nie za bardzo wiem co masz na mysli ;).

Louise92

Proponuje zakończyć tą denną rozmowę w pokoju. Nie lubię się kłócić.

Allende_

Nikt Ci się kłócić nie każe przecież. Tylko jeśli coś mówisz, to uzasadniaj swoją wypowiedź.

Louise92

Uzasadniłam i koniec tematu.

ocenił(a) film na 8
Allende_

No cóż, pisząc tylko jednozdaniowo "film jest idiotyczny, bo tak" nie podając konkretnych argumentów narażasz się na ataki. A jeśli już wyjaśniałaś dokładniej swój punkt widzenia ww innym wątku i nie chce Ci się znowu, to nie wiem po co po raz n-ty piszesz o tym, w dodatku w daaawno zapomnianym wątku. Wygląda to na prowokację.
Jestem bardzo wrażliwa na to co się w mediach pisze i mówi o religii, chrześcijaństwie, a szczególnie katolicyźmie i katolikach, ale akurat "Bruce" moich uczuć nie obraża. Twórcy nie śmieją się z wiary i religii, tradycja i wierzenia chrześcijan nie sa tu obiektem kpin. Co więcej, można nawet spokojnie powiedziec, że film niesie kilka ważnych przesłań, m.in. że człowiek nie jest bogiem, mimo iż często zachowuje się, jakby nim był. Do tego może naprawdę skłaniać do refleksji na temat, który ateiści z lubością często przytaczają, a i wierzący czasem poruszają w obliczu tragedii - "gdzie był Bóg, kiedy stało się to i to? dlaczego Bóg na to pozwala? dlaczego Bóg zsyła na człowieka cierpienie?"

milkaway

Nie pisałam tego do ciebie, więc nie wiem w czym problem. Jesli baardzo ci zależy na tym, żeby poznać moje argumenty przeanalizuj moje rozmowy z innymi użytkownikami. Nie mam zamiaru znowu tego pisać. Zresztą nie zależy mi żebyś ci udowodnić słuszność mojej tezy. Napisałam to co napisałam. Mam takie prawo. Nie muszę wszędzie argumentować swojego zdania. Nie pisałam "bo tak". Jaką prowokacje?Obudź się.No to wychodzi na to, że ja jestem wrażliwsza od ciebie,skoro mam inne zdanie. Ciebie to śmieszy, mnie nie, wręcz odwrotnie. Polska powinna iść w ślady za Egiptem. Ty tak uważasz. Nie ukrywam, że trochę mnie dziwi, że uważasz ten film za normalny, ale na tym świecie dzieją się takie rzeczy, że właściwie nie powinnam się dziwić. Uwierz, że pisałam z wieloma osobami i po raz któryś nie chcę mi się tego samego pisać.
Rozstąpienie zupy?Normalne?Pf. "Niech stanie się światłość"...Jasne, że normalne.

ocenił(a) film na 8
Allende_

Nie, nie wychodzi, że jesteś "wrażliwsza", a wywyższanie się nad innych to nie jest ładna cecha. Weszłam na inny założony przez Ciebie wątek, ale przeczytałam tylko dwa napisane przez Ciebie posty. Więcej nie będę czytać, to strata czasu czytać argumenty osoby, która nie zrozumiała filmu ani w ząb. Film nie musi się każdemu podobać, mnie również niektóre gagi w tym filmie po prostu nie śmieszą lub do mnie nie trafiają, ale film nie wyśmiewa religii ani tego, w co wierzę, po prostu. Zresztą nawet nie odniosłaś się rzeczowo do moich argumentów, więc taka jałowa wymiana zdań jest bez sensu. Wywody o "normalności" są ni z gruszki, ni z pietruszki.Takimi atakami robisz tylko złą opinię dla katolików.
Over and out.

milkaway

Wywyższanie?O czym ty dziewczyno mówisz?Nie wiem jakim cudem mogłaś tak to odebrać bo w żadnym przypadku nie daje takich powodów.Napisałam co myślę, a kłócenie się o jakiś film jest bardzo głupie. Zresztą mam już tego po dziurki w nosie bo ciągle tylko wałkuje to samo. Napisałam, że możesz uważać inaczej, nie bronie ci i nie rozumiem czemu się kłócisz. To przeczytaj więcej postów, może zrozumiesz, a potem się kłóć i osądzaj, że nie podałam argumentów(zresztą po wyżej podałam 2 i co?nie odpisałaś na nie). Zrozumiałam film i mi się nie podoba, zabronisz?Ty uważasz, że nie wyśmiewa. Nie tylko ja tak to odebrałam, a to już jest coś. Których argumentów?Ach, robię złą opinie katolikom?No tak bo jestem zacofana, ym. No masz racje powinnaś się za mnie wstydzić. Wiesz co?To co napisałaś w ostatnim zdaniu jest bardzo śmieszne i zastanów się w ogóle nad tym wszystkim.

ocenił(a) film na 8
Allende_

Nie mam zwyczaju kłócić się na forum filmwebu, to akurat nie mój styl. Myślę, że raczej powinnaś przeanalizować swoje wypowiedzi pod tym kątem. Myślę, że nie tylko ja odbieram je jako agresywne i zawierające zero szacunku dla rozmówcy. Zarzucasz mi nieodpowiadanie na Twoje argumenty - trochę zawiewa hipokryzją, gdyż to Ty najpierw zignorowałaś moje. W dyskusji obie strony dają coś z siebie przy poszanowaniu wzajemnych opinii.

"Ach, robię złą opinie katolikom?No tak bo jestem zacofana, ym."
Bynajmniej. Czytanie o zacofaniu i ciemnogrodach przyprawia mnie o ból głowy. Chodzi mi o agresywny konfliktowy charkter Twoich wypowiedzi i traktowanie innych jakby, byli poniżej Twojego poziomu.

" Zrozumiałam film i mi się nie podoba, zabronisz?"
Gdybyś przeczytała uwaznie mój post, nie zadawałabyś tego pytania.
To z mojej strony ostatni post, gdyż prowadzenie jałowych potyczek słownych zamiast dyskusji o samym filmie mnie nie kręci. Pozdrawiam.

milkaway

Wskaż, który z nich zignorowałam, a odpowiem na nie?Ja też nie lubię się kłócić. Nie mam zamiaru niczego analizować bo nie mam na to czasu. Wolę wykorzystać wolną chwilę na coś innego i uważam, że ta rozmowa nie ma sensu. Zresztą pisałam, że temat tak jakby przeterminowany i zamknięty.
"jakby, byli poniżej Twojego poziomu." Nikogo nie traktuje z góry i wszystkich tutaj szanuję, chyba, że ktoś się naprzykrza i daje mi w kość.
Jeżeli moje wypowiedzi odebrałaś agresywnie i w jakikolwiek sposób Cię uraziły to przepraszam.Zapewne nie zrobiłam tego celowo. Też uważam, że ta rozmowa, a przynajmniej na ten temat jest bezsensowna, gdyż ja mam inne zdanie i ty inne i tym samym marnujemy czas. Napisałam to co myślę, ale na pewno nie wszystko co siedzi mi w głowie. Ty zignorowałaś moje argumenty, ale ja twoich nigdzie nie widzę, chyba, że faktycznie coś przeoczyłam, w takim razie wybacz.

Jeśli uważasz, że mnie trochę poniosło i czymś cię uraziłam LUB KOGOKOLWIEK TUTAJ TO PRZEPRASZAM.

Pozdrawiam, miłego dnia.

Allende_

A co w tym nienormalnego? W końcu Bruce miał zobaczyć jak to jest mieć "moce" Boga, a że nigdy nie miał z nimi do czynienia, to się zafascynował ;). To miało na celu rozśmieszyć widza, no ale jak widać, nie każdy ma poczucie humoru.
Dziewczyno, śmieszysz mnie trochę swoim gadaniem, ale jednocześnie strasznie mnie Twój tok myslenia irytuje. Nie rozumiem Twoich poglądów, i nie wiem dlaczego ten film tak Cię razi. Masz głupie argumenty przeciwko temu filmowi, i jesteś dość głupiutka próbując je bronić. Bóg chce byśmy czynili dobro, byśmy się kochali nawzajem, nie wyrządzali sobie krzywd, i go naśladowali. I to jest tak naprawdę cała Boża nauka. A to, że Ty twierdzisz, że Bogu nie spodobało by się to, że ten film został puszczony w Wielki Piątek, to totalna głupota, tym bardziej, że telewizja jest publiczna. Ponadto powiem Ci jeszcze tyle, że ludzie sami mniej więcej wybrali ten dzień na Wielki Piątek, czy Wielkanoc. Tak naprawdę data śmierci, i zmartwychstania Chrystusa jest prawdopodobnie zupełnie inna, a dokładnej tej daty nie poznamy nigdy. Więc proszę Cię, nie spinaj się tak, bo od tego co mówisz, naprawdę więdną uszy.
Btw - zgadzam się z milkaway ;].

Louise92

Mam poczucie humoru, ale nie takie. Śmieję się z śmiesznych rzeczy.
Co ja poradzę, że to mnie nie śmieszy?Być może, jeśli poznałybyśmy się w innych okolicznościach miałabyś o mnie inne zdanie. Nikogo nie chciałam obrazić. Przecież napisałam, że mnie to dotyka, ale jeśli was nie to już nie moja sprawa. Może trochę mnie poniosło. Nie wiem.

Allende_

Ale tu już nie chodzi tylko o rozśmieszanie. Okej - film Ci się nie podoba, możesz to powiedzieć, nikt Ci nie broni. Ale głupie gadanie, że Bogu się to czy tamto nie spodoba, o Wielkim Piątku, i obrażanie innych użytkowników jest po prostu żałosne i dziecinne.
I owszem - poniosło Cię.

Louise92

Jeśli tak to odebrałaś, masz trochę słuszności.Nie zrobiłam tego celowo, tylko pod wpływem emocji. Dokładnie już nie pamiętam co komu pisałam bo jak widzisz strasznie dużo ludzi do mnie pisze.

Ja napisałam, że dla mnie to śmieszne, że tak film włączają w Wielki Piątek, zamiast dać coś sensownego.

Allende_

Bo wywołaś wielkie poruszenie wśród katolików i ateistów ;).
Rozumiem Cię, ale zauważ też, że nie każdy jest katolikiem, lub nie każdy jest katolikiem z tak konserwatywnymi poglądami jak Ty, i chce oglądać komedie, nawet w Wielki Piątek, bo nie jest to nic złego dla tych osób. Tym bardziej, że telewizja jakby nie patrzeć jest publiczna. ;)

Louise92

Możliwe. Nie zauważyłam.
Jestem uparta i zawzięta. Czasami nerwy mi puszczają. Taki charakter. Ale zwykle jestem spokojna i cierpliwa. Owszem, rozumiem to, ale powinna włączyć coś neutralnego.

ocenił(a) film na 8
Allende_

Tu się zgadzam. Nikomu nie stałaby się krzywda, gdyby Polsat wyemitował jakiś "megahit" bardziej na poważnie.

ocenił(a) film na 8
milkaway

I że co? Ten film dla nas ateistów miał być odpowiedzią? Że co? Że Bóg jest tak samo ograniczoną istotą jak my, z tym, że może zrobić więcej, niż my? Bruce mógł zrobić wiele. Mógł powiedzieć chociażby "niech głodni zostaną nakarmieni" - wedle swoich boskich mocy wystarczyłoby to, by znieść tę krwawą plagę z tego świata.

Koncept Boga jest bardzo chybioną myślą, która nie ma na swoje poparcie żadnych dowodów, a w dodatku logika stoi w opozycji do niej.

ocenił(a) film na 8
Oriflamme

Poproszę o czytanie ze zrozumieniem. Nie napisałam, że ten film ma być odpowiedzią.

Na poparcie nieistnienia Boga nie ma również żadnych dowodów. Wiara jest rozłaczna od logiki, ale nie stoi w opozycji do niej. No, ale osoby w ogóle w oderwaniu od teologii i w ogóle nauki Kościoła myślą, że katolicy wierzą, iż Bóg stworzył świat dosłownie w 7 dni, itd. Nie wiem dlaczego znów dyskusja filmowa schodzi na spór stricte teologiczny. Zapewne tak łatwiej niż powiedzieć coś rzeczowego nt. filmu. Przecież lepiej wyśmiać wierzących, to takie dowartościowujące. Bo nie wiem po co te tanie frazesy, no chyba że sądzisz, ze zdołasz przekonać wierzącego co do nieistnienia Boga na forum filmowym...

ocenił(a) film na 8
milkaway

Nieistnienia żadnej rzeczy się nie udowadnia. Brak dowodów na istnienie jest dowodem na nieistnienie. Nie mamy dowodów na istnienie chociażby goblinów czy wróżek i jest to najlepszy dowód na ich nieistnienie.
Możliwe, że są takie osoby. Nie mniej ja się do nich nie zaliczam - chodzę na kurs biblijny do katedry katolickiej i zboru adwentowego, oraz uczęszczam regularnie na spotkanie Koła Inteligencji Katolickiej. Pomijam już moje własne studia teologii i badanie chrześcijaństwa w każdy możliwy sposób.
Abstrahując od tego - Bóg stwarzał świat w sześć dni, a nie siedem. Poza tym skoro to on podyktował Biblię, to znaczy, że powiedział w niej prawdę, czy powymyślał jakieś fakty tylko dlatego, by ludziom łatwiej się wierzyło? Jeżeli uważamy Boga za wszechmogącego, który nie musi używać kwarków i atomów do budowy wszechświata, tylko mówi i wszystko się stwarza, to czy świata nie mógł tak stworzyć?

Cóż, może dlatego, że katolicy na filmwebie dość ciekawie zarzekli sobie Wielki Piątek jako dzień stricte katolicki, który powinien determinować w tym kraju wszystko, łącznie ze stacją prywatną. Poza tym nikt nie wyśmiewa wierzących, tylko wyśmiewa ich urojenia. Uprzedzeń nie kieruje się do chorego, ale do choroby. Większość tutaj istniejących osób pokazuje absurdy religii i wiary, oraz nierzetelności w pojmowaniu absolutu, które się wzajemnie wykluczają. Problem polega na tym, że z katolikami raczej poważnie na temat teologii się nie da porozmawiać, bo ich znajomość Biblii jest dość zatrważająca.

ocenił(a) film na 8
Oriflamme

"Brak dowodów na istnienie jest dowodem na nieistnienie." Oczywiście, że nie jest. Negatywny dowód to dla mnie nie dowód.

"Abstrahując od tego - Bóg stwarzał świat w sześć dni, a nie siedem. Poza tym skoro to on podyktował Biblię, to znaczy, że powiedział w niej prawdę, czy powymyślał jakieś fakty tylko dlatego, by ludziom łatwiej się wierzyło? Jeżeli uważamy Boga za wszechmogącego, który nie musi używać kwarków i atomów do budowy wszechświata, tylko mówi i wszystko się stwarza, to czy świata nie mógł tak stworzyć?"

Tak, tak, a siódmego dnia odpoczywał. Skoro rzeczywiście poświęcasz studiowaniu religii tyle czasu już dawno powinnaś usłyszeć, że Pisma Św. nie odczytuje się dosłownie, a jego treść i nauka z niego płynąca nie stoi w sprzeczności z nauką. To wyniosłam jeszcze z czasu wczesnej podstawówki, ale może miałam po prostu szczęscie mieć kompetentnych katechetów. Bóg mógłby wszystko, ale nie idzie na łatwiznę. Człowiekowi żyjącemy w kulturze instant gratification, a my już się takim społeczeństwem również stajemy, ciężko zaakceptować, że musimy się o coś długo starać, że wiara nie przychodzi zwykle łatwo i nie zostaje raz na zawze, ale trzeba ją pielęgnować, że praktykowanie i stosowanie się do zasad Kościoła wymaga wysiłku, że cierpienie ma sens, że Bóg to nie magiczny czarodziej, itd.

Mówiąc, że wiara wierzących jest wynikiem urojeń kpisz z osób wierzących. Nie chcę dalej kontynuować tej dyskusji na forum, które nie jest do tego przeznaczone i to z osobą, która uważa mnie za schizofreniczkę. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
milkaway

Dla Ciebie nie musi być to dowód. Dla większości z was nawet empiryczne dowody na ewolucje to nie dowody... Jeżeli jednak wierzysz bez dowodów, to wierz we wszystko na co nie ma dowodów. Nie ma nic gorszego niż wybiórczość - wierzę w to co mi wygodnie, odrzucając inne rzeczy mające taką samą autentyczność.

PowinnEŚ, a nie powinnAŚ.

Poprawne odbieranie Pisma w wielu momentach jest niezwykle ważne, szczególnie w księgach proroczych, które mają głęboką, ciekawą symbolikę. Trzeba jednak zadać sobie pytanie do którego momentu Bóg używa metafory, a kiedy już mówimy o faktach. W Kościele usłyszymy historię Noego, ale już rzadko kiedy się dodaje ile miał lat, ponieważ to brzmiałoby po prostu idiotycznie, gdyby ktoś wierzył w ludzi żyjących po kilka setek lat. Niestety, ale sam Bóg przeczy prawom, które stworzył i moralności, którą człowiekowi przekazał.
Poza tym już w samym Genesis jest rzecz niebywała - pierwszego dnia Bóg stwarza światło, zaś dopiero czwartego stwarza źródło światła. Genialne! Też fakt, że ziemia wyłoniła się z wody jest bujdą, ponieważ to woda pojawiła się na ziemi. Ciekawym jest też że rośliny do życia potrzebują reakcji fotosyntezy, która zachodzi dzięki energii słonecznej, ale... rośliny powstały w 3 dniu, a Słońce w 4... W dniu 5 stworzył zwierzęta wodne i latające, zaś 6 zwierzęta lądowe, co też jest bujdą, ponieważ ewolucja jasno wskazuje, że zwierzęta latające pojawiły się jako ostatnie. Nie można zatem mówić, że jakoby Biblia nie stała w sprzeczności w nauką. Jeżeli religia twierdzi, że człowiek został stworzony przez Boga, to znaczy, że raczej nie mówimy tu o żadnej znanej naukowej wersji ewolucji. Choć słyszałem bujdy w stylu "Bóg kierował ewolucją tak, by dojść do człowieka i w pewnym momencie dał zwierzęciu duszę, czyniąc z niego istotę ludzką". Ale oczywiście, jak dowodów nie było, tak nie ma nadal...

Bóg to nie magiczny czarodziej? Powiedział parę słów i stworzył cały wszechświat. Jest to jak na moje standardy normalności, magia większa od całego Harrego Pottera. Nie mniej jednak jest to rzecz równie niebywała - istota która może stworzyć całe uniwersum, każdy atom, każde prawo fizyczne, chemiczne, każde prawidło biologii i geografii, przerosło stworzenie myślącego gatunku pozbawionego wad. Wiesz, ale ten dyskurs w mojej głowie nie pozwala jakkolwiek logicznie myśleć o wszechistocie. Może nawet ona istnieje, ale jest to zatem istota niezwykle okrutna, lub niebywale tępa i prawie że bezsilna.
Ja swoją wiarę pielęgnowałem 18 lat, ale wytrwałe studium nauki pokazało mi, że tam gdzie ongiś umieszczałem Boga jako powód, tam nauka już dawno zna odpowiedzi i nie są one wcale trudne, a przy okazji sam mogę coś zbadać, zaobserwować, dotknąć.

A jak inaczej można nazwać kogoś, kto wierzy w byty, których nikt nigdzie nie widzi? To jest jedna z objaw schizofrenii - omamy. Możemy tu jednak mówić o głupocie - że nawet Ty nie widziałaś bytu w który wierzysz, a jednak wierzysz.

ocenił(a) film na 9
Oriflamme

Przeczytałem tylko początek wypowiedzi i tylko do niej się odniosę.
"Nieistnienia żadnej rzeczy się nie udowadnia. Brak dowodów na istnienie jest dowodem na nieistnienie. Nie mamy dowodów na istnienie chociażby goblinów czy wróżek i jest to najlepszy dowód na ich nieistnienie."
1. Tylko, że nikt w istnienie wróżek i goblinów nie wierzy. A nikt od kilku miliardów ludzi to różnica.
Tak samo jest jeszcze kilka tez na to, że stworzył świat i takie tam, sam się nie stworzył a żaden goblin tego nie zrobił.
Płytkość w Twoim rozumowaniu dobija, ale miej swój pogląd...

ocenił(a) film na 8
Mailo91

A jakim prawem mówisz, że nikt w nie nie wierzy? Gobliny i wróżki to nie bajki, tylko przede wszystkim wierzenia Celtów. Do dziś istnieje spora grupa ludzi wierząca - szczególnie na Wyspach i w Bretanii w religie rodzime.
Można podać nawet jeszcze lepszy przykład - smoki. O smokach pisano wiele ksiąg, masa ludzi twierdziła, że smoka widziała, smoki pojawiają się w KAŻDYM kręgu kulturowym i w każdym wyglądają identyczne - wielkie, uskrzydlone jaszczury ziejące ogniem. Niemożliwe, by smoki nie istniały, skoro były opisywane przez kultury nie mające ze sobą nawet styczności historycznej, więc nie mogły podlegać zapożyczeniom kulturowym. Czemu zatem tak mocno ugruntowaną historię o smokach się odrzuca jako bajki, a historię o Jezusie uważa się za prawdziwą? Stopa autentyczności jest nieomal równa. Nieomal, ponieważ smoki były przedstawiane zawsze jednolicie, zaś Jezus nie był wcale jedynym cudotwórcą w tamtym regionie i w tamtym czasie. Np taki Apoloniusz z Tiany też łaził, nauczał, leczył, wskrzeszał i uważał się za syna Boga.

Twoja opinia ma jedynie poprzeć z góry założony wniosek. Z góry odrzucasz samokreację świata (co jest faktem naukowym), więc musiał go stworzyć Bóg. Każda myśląca osoba potrafi poczytać, poszukać, pobadać i dojść do tego jak powstał świat. To, że jesteś zbyt ciasna umysłowo na obszerne, naukowe badania, obserwacje i doświadczenia, to już nie moja broszka.

ocenił(a) film na 9
Oriflamme

Nie chcę się kłócić, bo nie mam teraz na to sił. Chcę skończyć wszelkie "dyskusje" na tym forum.
Ale odniosę się do jednego, ja myślę, że smoki były brane za dinozaury i wcale nie wyginęły wszystkie. Ponoć w Afryce można było je spotkać jeszcze w późnym średniowieczu. Więc to całkiem możliwe, nie odrzucam tego.
Co do wróżek i goblinów - nie czytałem nic o tym, ale wiesz, że jak nawet to ile to było osób? Liczyć w tysiącach można? A wierzą/yli w Boga kilkanaście miliardów ludzi (też Ci co zmarli). To jednak i tak różnica... A Jezus wcale nie tak dawno żył i ludzie widzieli cuda między innymi.
Samokreacja nie jest żadnym faktem, jest obalana cały czas. Jedyna możliwa ewolucja to mikroewolucja. ZERO DOWODÓW na ewolucję, więc mówiąc, że jest to fakt manipulujesz faktami.

ocenił(a) film na 8
Mailo91

A ktoś tu mówi o kłótni?
No tak, ziejące ogniem dinozaury w Afryce i żadnych szczątek po nich nie ma... Niestety, ale dinozaury wymarły na długo przed ludźmi, więc nie mogły być w średniowieczu, lol.

Wiesz, Budda to postać historyczna lepiej udokumentowana niż Jezus, choć ten drugi żył bliżej naszych czasów. Cuda również czynił Mahomet z woli Allaha i jest bliżej naszych czasów. Zaś obok samego Jezusa w tamtym czasie wielu proroków łaziło, jak np Apoloniusz z Tiany. Jeżeli liczyć ilością wyznawców to buddyzm Hinduizm dawno przebił na głowę chrześcijaństwo, to samo co religie chińskie.

Obalana? Gdyby była fałszywa, to by wystarczył jeden człowiek. Jak widać jednak stan wiedzy naukowej ma się bardzo dobrze i w bardzo dokładny sposób opisuje procesy kształtujące świat. Skoro odrzucacie teorie naukowe, to czemu nie skaczecie z okien? Przecież grawitacja według naukowej nomenklatury to też TEORIA.
W aspekcie biologicznym - mikroewolucja prowadzi do makroewolucji. Nigdy nie urodzi się z psa nie-pies, lecz postępująca mikroewolucja sprawi, że w pewnym momencie będziemy mówili o innych gatunkach, które nie będą mogły się ze sobą krzyżować i po X latach zróżnicują się na poziomie rzędu. To jest obserwowalne, choć podstawami mikroewolucji zajmuje się mikrobiologia i genetyka, ponieważ mikroewolucja zachodzi na poziomie genowym.
Jest też ewolucja gwiazd, która jest obserwowalnym faktem. Widocznie nie byłaś nigdy w obserwatorium i nie oglądałaś gwiazd.
Mamy też ewolucję chemiczną. Jeśli w to też nie wierzysz, to widocznie Twój mózg jest zbyt ciasny, by zrozumieć proces fuzji jądrowej, oraz promieniowania.

Zero dowodów. No tak, jak się nie uznaje za dowody masy skamielin, badań geologicznych, chemicznych, a ostatnio nawet genetycznych to się potem chrzani, że nie ma dowodów...

ocenił(a) film na 9
Oriflamme

No tak, najpierw piszesz ziejące a później, że wyginęły przed ludźmi - skąd to wiesz? To co się kiedyś napisało jest nie do podważenia, bo jak udowodnisz, że to kłamstwo? Oczywiście są wyjątki. Zresztą, chodzi mi o jakieś kraje 3 świata, w których różne ludy sobie opowiadają różne historie, gdzieś o nich czytałem... Typ ze stanów pokazał zdjęcie jakiegoś wodnego dino i spytał się, czy widzieli tego dinozaura a oni tak, to jest (jakąś fajną nazwę wymienili) i powiedzieli, żeby się do niego nie zbliżał, bo jest groźny, coś takiego w każdym bądź razie) a on powiedział, ale one wyginęły miliony lat temu a oni "a tego to nie wiedzieliśmy...(nie pamiętam, to było dawno temu)" więc to, że byli ziejący ogniem to bajka, reszta może być prawdziwa - byli dinozaurami i wcale wszystkie przed ludźmi wyginąć nie musieli a przynajmniej te wodne. Oczywiście, mogę się mylić, ale taka hipoteza istnieje i jej nie odrzucam.

Wiesz, Budda żadnych cudów nie czynił jakbyś chciał wiedzieć, był to zwykły człowiek i każdy o tym wie. O Mahomecie nie wiem nic więc się nie wypowiem, ale o jakie cuda Ci chodzi?
Mylisz się. O ile pamiętam to wszystkich ludzi jest/było razem wziętych ok. 100mld, więc nie ma szans by więcej wyznawców było innych religii, zresztą religii a nie jakieś wróżki, gobliny czy elfy.

Haha to najwidoczniej nie wierz co się dzieje na tym świecie, wiele osób ją obalało, poczytaj sobie. Ale masa mówi, że to nieprawda i tyle. I poczytaj sobie nie tylko bełkot ludzi, którzy trzymają się tej hipotezy, ale także obiektywnych naukowców. Albo jak nie masz czasu to nawet różne filmiki na youtube.
A czy ktoś mówi, że nauka jest zła? Ogarnij się. Istnienie grawitacji to fakt, a żadnego faktu na ewolucję nie ma.

"W aspekcie biologicznym - mikroewolucja prowadzi do makroewolucji. " Mylisz się, pies nie przeistoczy się w inny gatunek ale inną rasę, zawsze tak czy siak będzie to pies. Nie ma żadnego dowodu na makroewolucję.

Ne byłem i nie oglądałem, ale to mi do niczego nie potrzebne, nie ma żadnego dowodu na to, są tylko hipotezy których się kurczowo trzymasz i niech tak będzie, wierz sobie w co chcesz, nie neguję tego ale nie wmawiaj, że to fakt.
"A ktoś tu mówi o kłótni?"
"Twój mózg jest zbyt ciasny"
Jesteś najwidoczniej mało inteligentnym człowiekiem, zaprzeczasz sam sobie i pleciesz bzdury, w które tylko Ty wierzysz i reszta osób mało dokształconych.

ocenił(a) film na 8
Mailo91

Piszę jak je sobie wyobrażano i jak opisywane są w każdej legendzie. A skąd wiem, że wyginęły? Jakoś nikt ich nie widział od dość dawna. Im ludzie byli lepiej wykształceni, tym mniej paplali bajek o smokach, objawieniach, duchach itp.
I owszem, jest do podważenia. Wystarczy zweryfikować kłamstwo względem dzisiejszego stanu wiedzy i zobaczymy czy coś jest kłamstwem bądź prawdą.

A czy ja gdziekolwiek napisałem, że Budda czynił cuda? Napisałem jedynie, że jest to postać historyczna. A co do islamu – objawienia, niesamowite uzdrowienia, oraz wypełnianie się pism z ksiąg proroczych.
100 mld? To jest niemożliwe, skoro teraz mamy tylko 7 mld, w tym do XIX wieku liczba ludności wynosiła raptem 1 mld, zaś w XVI wieku 500 mln, w tym przez cały czas – aż po dzień dzisiejszy – największą liczbą odznaczały się Chiny. Nie było to jednak 100 mld i największą liczbą wyznawców odznacza się w historii hinduizm, lub jeśli unifikujemy, to religie chińskie.

Podważał i jakoś się nikomu nie udało podważyć podstaw biologii, chemii, geografii, fizyki. Coś wam nie wyszło. I kogo niby mam posłuchać? „Dr” Howinda, którego argumenty zbijam z zamkniętymi oczami? A może broszurki Jehowych, które palę w piecu, bo nie ma tam krzty logiki?
Obiektywnych, czyli myślących jak Ty? Czyli tych będących w mniejszości i którzy są najczęściej wykluczeni ze środowiska naukowego, ponieważ głoszą brednie bez dowodów.
Grawitacja to nie fakt, tylko teoria, sobie lepiej poczytaj zanim się wypowiesz. Jeszcze raz to powiem – grawitacja to TEORIA.

Zacznijmy od tego, że pies wywodzi się od wilka ; ) Pies i wilk to już dwa zupełnie odrębne gatunki. Na poziomie gatunkowym zaczynają się też rozjeżdżać psy duże i małe, które np. już nie mogą się ze sobą krzyżować, co jest pierwszym poważnym wyznacznikiem różnorodności gatunkowej. Co wiesz ponadto o mutacjach chromosomowych i zmianach informacji genetycznych na poziomie kompleksu receptor-ligand komórki jajowej/nasienia? Jeżeli nic, to taka prośba – milcz w temacie ewolucji. Aby zrozumieć ewolucję trzeba mieć wpierw sporą wiedzę z genetyki, którą od sporego czasu studiuję, a niedługo podejmuje studia na uczelni na tym kierunku. Aby następnie zrozumieć kierunek tego procesu trzeba poznać chemię i geografię.

Widzę, że nie znasz w ogóle różnicy w nomenklaturze naukowej pomiędzy trzema podstawowymi terminami: hipotezą, teorią, faktem. Zapoznaj się z tym i wtedy możesz się wypowiadać. Hipoteza ewolucji była wtedy, gdy nie miała żadnych dowodów. Gdy zyskała wiele dowodów i potwierdzono za pomocą badań i obserwacji wiele z jej praw, stała się teorią. Gdy wytłumaczone zostaną wszystkie z jej danych, oraz wszystkie jej prawa zostaną faktami, wtedy ewolucja z teorii zostanie oznaczona jako fakt naukowy. To, że ewolucja ma dziury, to wiadome. Tak samo teoria grawitacji, czy też teoria cząsteczkowej budowy wszechświata ma swoje dziury. Nie znaczy to jednak, że są one błędne, ale że miały za mało czasu, by znaleźć odpowiedzi na każde pytanie. Zwróciłeś kiedyś uwagę, że biologia dobrą aparaturę do badania życia dostała raptem 100 lat temu, zaś fizyka 40 lat temu? W chemii do rewolucji doszło raptem 30 lat temu przez odkrycie powłok elektronowych, które do momentu ich odkrycia, były używane przez kreacjonistów jako argument przeciwko teorii wielkiego wybuchu. Oto jak nauka postępuje.

Obrażanie to nie kłótnia, a sposób wyrażania ekspresji. Dopóki podaje się konkretne argumenty, dopóty mamy do czynienia po prostu z zażartą wymianą zdań, opartej jednak na zasadach dyskusji.

ocenił(a) film na 8
Louise92

Obraża uczucia religijne. hahaha a to dobre :)
A jak nawet to religia jest w pierwszej kolejności do wyśmiewania.

mati123354

Przecież ja nie napisałam, że obraża, tylko wręcz przeciwnie. ;)

ocenił(a) film na 8
Allende_

Nie obraża uczuć religijnych, ponieważ takowe uczucia nie istnieją, tak jak nie istnieją psie uczucia, czy demokratyczne uczucia. Nie ma też sofijskich uczuć, czy stoickich uczuć. Dlaczego niby miałby jednak istnieć religijne uczucia?
Jeżeli urojenia religijne, które na swe poparcie nie mają żadnych dowodów mają prawo do uczuć, to może nadajmy je także schizofrenikom, którzy widzą więcej, niż przeciętny człowiek i zaprzestańmy leczenia schizofrenii ze względu na uczucia schizofreników, którzy - tak jak wierzący - nie lubią, gdy mówi im się, że świat w jaki oni wierzą nie istnieje.

ocenił(a) film na 10
Oriflamme

Tak, już coś takiego napisałeś w temacie "zachowujecie się trochę jak fanatycy"...

ocenił(a) film na 7
Allende_

1 za obrazę uczuć religijnych? Powodzenia w życiu. Poza tym film nie może obrazić uczuć religijnych kogoś, kto ich nie posiada, stąd u mnie może brak zrozumienia dla takich fanatyków. W każdym razie dobry film, a ode mnie ocena wyżej choćby ze względu na Carreya.

użytkownik usunięty
Allende_

Biedna, zaślepiona dewotka/fanatyczka... :( Też obrażę twe "uczucia religijne": FILM JEST SUPER! Ups, uraziłem twego Jezuska? :D Ojejciu. :( Pogłaszcz go po stygmatach, może go to pocieszy. :)

Mnie się podobał

ocenił(a) film na 8

Może najpierw zamiast zastanawiać się po co robią filmy, zastanów się po co istnieje słownik ortograficzny i z niego skorzystaj? Wybacz, ale jak patrzę na Twoją wypowiedź to mi się RZYGAĆ chce ; >

ocenił(a) film na 9

Mi też się chciał rzygać ale raczej śmiechem i dobrymi wrażeniami. Film według mnie jest spoko, jednak moja ocena wskazuje, że brakowało tego czegoś. Być może to za mało motywów wszechmocy Bruce'a, a może przydałoby się jeszcze parę dobrych tekstów...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones