PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=546049}

Bunkier

The Divide
6,1 12 089
ocen
6,1 10 1 12089
Bunkier
powrót do forum filmu Bunkier

Hmmm. Czytam tutaj wielkie dyskusje na temat tego filmu i nie ma się czemu dziwić !
Zaraz przejdę do sedna, ale pierw sucha ocena...

Dałem bardzo wysoką ocenę, bo aż 8/10...Czemu ?
Przede wszystkim napięcie...Ten film trwa bite 2 godziny, a mi wydawało się, że to jakiś odcinek z serialu...Czas minął błyskawicznie...Ciągłe napięcie, groza, że coś może się wydarzyć, że komuś coś odbije, albo kolejna osoba wpadnie na wspaniały pomysł tworzy z tego filmu lepszy thriller, ba, nawet horror niż te które karmią nas mutantami i potworkami jedzącymi ludzi...Tutaj główną rolę odgrywała psychika, która w idealny sposób ukazała, że nie należy się brać wyimaginowanych rzeczy, ale samych ludzi...
Czyli mamy pierwsze 3 plusy
-akcja
-napięcie
-ukazanie ludzkiej psychiki
Gra aktorów, no powiem tyle, w takim filmie wymagała dosyć dużego wysiłku, aby przekonać widza, że naprawdę odwaliło bohaterom. 4 plus.
Sama fabuła o ataku jądrowym, uwięzieniu ludzi i "kimś" nad jest na prawdę bardzo fajna. 5 plus.

Podsumowanie wstępu:
-akcja i napięcie które nie nudzą widza,pozwalają przebrnąć przez film bez szwanku, no chyba ze w głowie, bo po seansie rodzi się w niej wiele "rozkmin"
-dobre ukazanie modelu zachowań ludzkich, na prawdę przekrawa wiele płaszczyzn
-dobra gra aktorów, fajna kadra
-świetna fabuła, dobry motyw

Co do tytułu "Prowokacja".
Gdy żołnierze "wbijają" do schronu ...i zabierają dziewczynkę, czemu od razu nie odbywa się z ich strony egzekucja...Kilka serii z broni automatycznej pozwoliłaby na rozwiązanie każdego kłopotu...Oni mieliby dziewczynkę, oczyścili by schron i robota "done".
Chyba nie całkowita eliminacja była ich celem. Dlaczego, gdy żołnierz podchodzi do głównej bohaterki nie strzela przez zasłony pod prysznicem tylko mierzy karabinem i wpatruje się w nią po czym mówi "Mamy kolejną ocalałą"...Tak jakby mieli zaślepki na oczach, skierowane jedynie na dziecko w pierwszej scenie, po czym nagle się obudzili i stwierdzili że dookoła są jeszcze inni ?
Lecz moja teza, jakoby przyszli w pokojowych zamiarach płonie w momencie następnej sceny, gdy jeden "z ekipy ratunkowej" wbija do jednego z pokoi i strzela na oślep...Widać, że nie chcial zbytnio rozmawiać...A może to celowy zamysł,żeby ukazać też zachowania drugiej strony...Może procedura była taka :
1.Odbijamy młode
2.Odbijamy pozostałych...
Ale...ktoś się wykruszył, nie wytrzymał, a wiadomo, broń daje poczucie władzy...więc gość któremu puściły nerwy puszcza kilka serii i finito...
Na prawdę się nad tym zastanawiam.
Późniejsze sceny, gdy mamy ten mini hangar z żołnierzami naukowcami nasówa dalsze "rozkminy". Czemu nie uratowano ocalałych, jeżeli chciano (tak jak wcześniej przeczytałem) przedłużyć linię narodu Amerykanów. To nie dzieci pełnią przecież rolę reprodukcyjną, ale już dojrzałe osobniki. . . Nawet jeśli byli napromieniowani...Nauka poszła do przodu, tym bardziej w technologii militarnej...wiadomo ze armia ma dostep do wszystkich nowinek,czy to medycznych czy wojskowych...
Po co Armii USA potrzebne były włosy...Na mundury ?
Tego się chyba nie dowiemy...

Ukazanie ludzkiej psychiki w dalszej części filmu, to piękne show w stylu Big Brothera, obnażające nasze zachowania i udowodnienie, że od zwierząt różni nas to, iż potrafimy być wobec siebie jeszcze bardziej brutalni niż "ustawa" przewiduje...jak łatwo nas zniszczyć...

Film świetny, ja piszący notatkę o 3 w nocy to chyba dostateczny dowód, że film daje do myślenia i skłania do "rozkmin"...
Wybaczcie mi mój język i styl którego tu nie ma..ale mózg mi odmawia posłuszeństwa..."Bo oni są we włosach"...heh.
Zapraszam do dyskusji.
Oczywiście na poziomie !

użytkownik usunięty
PFMH

Rewelacyjne podsumowanie filmu, ja również dałem 8/10, jednak wielka szkoda iż nie postarano się o wyjaśnienie tego motywu z dziewczynką i dziwnymi badaniami w laboratorium, nie wiem może te bomby spadające na miasto to było jakieś połączenie bomby biologicznej z nuklearną ale to nie ma sensu... Jednakże w dalszym ciągu mnie to zastanawia :)

ocenił(a) film na 7
PFMH

Mnie film też się podobał , lubię gdy w filmach tego tupu jest pokazane jak z upływu czasu , niewiedzy , monotonii ,czekania itd zaczyna ludziom odp-----lać na różny sposób. Klimatem przypominał mi trochę "Miasto Ślepców" który też polecam jak ktoś nie widział / Pozdro.

ocenił(a) film na 8
skura3

Miasto Ślepców, to dla kicha, w porównaniu do tego filmu...
MŚ miało tako cholernie mocny potencjał, iż wydaje mi się, że powinno z tego powstać coś na miare "Lot nad Kukułczym Gniazdem"...a tak, kolejny film...i już.

ocenił(a) film na 6
PFMH

Powiem tak,rzeczywiście film broni sie jak cholera odnosnie pokazania ludzkich zachowań w ekstremalnych warunkach(cos w nim było takiego,że jeszcze mi w głowie siedzi)podobnie jak "Eksperyment"(warto obie wersje obejrzeć).No ale za duz o tych pytań bez odpowiedzi,nie wiem jaki był zamysł twórców,tak jakby nie mieli pomysłu jak to wyjaśnić wszystko.Z ocena nadal sie waham,bym dał mocne 7,jesli by twórcy pokusili sie o ewentualną kontynuację....

ocenił(a) film na 8
aronn

Ponoć to ekranizacja powieści...ale nie moge znaleźć nic na ten temat.

PFMH

Włosy mogły być im potrzebne do wyizolowania idealnego kodu dna rodu amerykanów, a poza tym zawsze mógł to być materiał genetyczny użyty przy reprodukcji;)

ocenił(a) film na 8
monteskiusz91

Włosy - też się zastanawiałam. Primo materiał do izolowania DNA, secundo włosy wykorzystuje się do analizy toksykologicznej i oceny dawki radiacyjnej... Szkoda, że wątek dzieci nie został pociągnięty...
Osobiście uważam, że film wręcz wciska w fotel...

ocenił(a) film na 7
Eleuth

dobry film bo wlasnie jak pisal autor tematu trzyma w napieciu i jest akcja dzieje sie cos no i pokazuje ludzkie zachowania, brak czasu wiec nie rozwodze sie dalej...

Eleuth

A może włosy miały nawiązać do holokausty w obozach getta. Tam tez golili głowy. Chociaż do badań jest bardziej prawdopodobne, biorą pod uwagę klimat filmu. Takie luźne spostrzeżenie.

ocenił(a) film na 4
PFMH

Czegoś nie rozumiem PFMH - w swoim podsumowaniu ewidentnie wytykasz błędy, a mimo wszystko oceniłeś na 8/10.
Zgodzę się co do klimatu, bo faktycznie klaustrofobia aż biła z ekranu, ale cała reszta była, krótko mówiąc, głupia.
Zgłębienie ludzkiej psychiki? Żarty. Bohaterowie zachowywali się stereotypowo - koleś, któremu odbija... dobry murzyn... cichy adorator głównej bohaterki... i właśnie główna bohaterka, która jak zwykle miała najwyższe poczucie moralności (pomijając finał o którym za chwilkę).

Jak sam wspomniałeś, żołnierze wchodzący do piwnicy z jakiś nieznanych przyczyn nie zabili od razu całej reszty. Mało tego. Nie odcięli zasilania (podstawowa zasada), którego swoją drogą nie powinno tam w ogóle być! (impuls elektromagnetyczny tam nie dotarł?)
Potem poświęcili czas i środki, żeby zaspawać im drzwi. Po co? Nie łatwiej wrzucić jakiś gaz do środka?
2 złych panów, zamiast kombinować jak się wydostać, wolało po prostu pić alkohol (który, jakby nie patrzeć, wysusza, a wody mieli mało), starać się przelecieć wszystkich i (padłem) na luzaku oglądać sobie filmy.
Z samego krojenia zwłok też zrobili tragedię. Z resztą po co to robić skoro pod ręką mieli ubikacje? Nie mogli tam wrzucić zwłok?
Jak już w końcu typek dostaje do ręki pistolet, to zamiast strzelić do dwóch panów, którzy EWIDENTNIE chcą mu zrobić krzywdę, strzela do najmilszego typka z bandy.
No i finał - okazuje się, że ta piwnica zrobiona była chyba z drewna, bo wystarczyła jedna lampa, żeby podpalić CAŁY schron. Co tam niby płonęło? Wcześniej, gdy chodzili w kółko, nie widziałem żadnej beczki, ani niczego co mogłoby spłonąć. Gołe ściany, jak to w piwnicy.
Motyw ucieczki również przepiękny. Co jej szkodziło zostawić te drzwi otwarte? Skąd nagle decyzja o tym, że Ci ludzie (min. jej narzeczony) nie są warci ratunku, czy chociażby miejsca, gdzie mogliby ukryć się przed ogniem?
Jednak najbardziej rozśmieszył mnie koniec. Okazuje się, że wystarczyło wskoczyć do kibla, przepłynąć (nawet nie trzeba nurkować!) 20m i drabinką na powierzchnie.

Co do kunsztu aktorskiego to Rosanna Arquette jako jedyna cokolwiek w tym filmie pokazała. Reszta albo biegała w popłochu w kółko, albo była baaaardzo zła ("Milo, wiemy, że w Herosach zagrałeś takiego miłego Pana, ale chodź do nas, my pozwolimy zagrać Ci tego złego").
Film nie dość, że strasznie przewidywalny (poza tą idiotyczną końcówką) to jeszcze żywcem czerpiący ze swoich poprzedników (ktoś wspominał o 'Eksperymencie'... miałem to samo odczucie).

4/10 to jest max, a i to tylko ze względu na klimat.

ocenił(a) film na 7
snoopy_2

paliło się paliwo do generatora, i masz odpowiedzi na twoje dwa pytania.

ocenił(a) film na 4
snoopy_2

Podpisuję się pod tą wypowiedzią dodając, że film sprawia nieodparte wrażenie niesmacznie kiczowatego.

ocenił(a) film na 8
snoopy_2

snooopy bystrzaku EMI nie uszkodzi generatora ktory dawal im prad no i podrugie palila sie benzyna Czepiasz i marudzisz

ocenił(a) film na 6
snoopy_2

Sądzę podobnie jak snoopy_2 film mógł mieć ciekawą fabułę itp. a wyszło na to, że był po prostu nie logiczny, głupi.
Nie miłosiernie się wynudziłem - ludzie sobie siedzą w jednym ciasnym miejscu i nic nie robią i tak połowę filmu (wtedy już wiedziałem, że nie dam więcej niż 7/10).
Przez 15-20 min jest fajna akcja z futurystycznymi żołnierzami, którzy wchodzą do bunkra czyt. piwnicy i ich zachowania nie są jednoznaczne... o samych żołnierzach nic praktycznie nie wiemy co akurat mi się podobało (ktoś jest ponad tym całym kataklizmem - być może go kontroluje). Niestety jeżeli nie powstanie kontynuacja rozwiązująca choć trochę zagadkę to ta nie wyjaśniona tajemnica, która jest najciekawszym elementem filmu może jedynie denerwować.
Po za tym w 2 połowie filmu ludziom zaczyna odwalać, szczególnie 2 gościom, którzy są tymi złymi. Ten schemat widziałem dużo razy i nie wnosi nic innowacyjnego dlatego i tak nuda. Dobrzy w końcu wygrywają, ale jak się okazuje oni też nie zachowują się logicznie i nie tak jak powinni.
Moim skromnym zdaniem w ten sposób zmarnowano potencjał na dobry film - mam nadzieje, że da się to jakoś odbudować w kontynuacji. Dałbym 9/10 za ciekawy pomysł jednak za złą realizacje muszę zmniejszyć do 7/10 choć być może 6 na 10 też nie byłby krzywdzącą oceną dla tego filmu. Film trwa 2 godziny z tego tylko 20 min mocno zaciekawia - to dużo za mało. Jakis tam klimat film posiada, ale dla osób dla których liczy się przemyślana, ciekawa fabuła film będzie średniakiem.

PFMH

Cześć, od razu piszę, że mój post jest w odpowiedzi na post PFMH i snoopy_2.

Na początek może konkrety jak u Hitchcocka a potem się będę rozdrabniać ;) Moim zdaniem, jakkolwiek absurdalnie to brzmi - film zasługuje na ocenę wyższą niż zasługuje. Trzeba zacząć od tego, że tematyka filmu jest dość specyficzna, niełatwa i mocno wyeksploatowana. Poza kilkoma dużymi i dobrymi produkcjami (nie perfekcyjnymi oczywiście) jak The Book of Eli, The Road czy I Am Legend temat był od dawien dawna dość mocno kaleczony niskobudżetówkami (wśród których znajdzie się też parę względnie dobrych filmów jak np Right At Your Door). Niełatwo go zatem oceniać.

Zgadzam się z PFMH - film wygrywa na klimacie. Klaustrofobiczna psychoza oddziałuje na widza bardzo silnie, napięcie budowane jest stopniowo. Częściowo jest tak też z ogólnym odbiorem filmu - początek wydaje się dość infantylny, ale z czasem zmieniamy zdanie. Zanegowane przez snoopiego "ukazanie ludzkiej psychiki" - sam nie wiem, piszesz, że są to stereotypy - owszem, ale czy nie tacy są właśnie ludzie? Oczywiście można by było nakręcić film w konwencji "wszyscy są źli i wytłuką się wzajemnie na amen w pierwszych 15 minutach" albo "wszyscy są dobrzy i spokojnie, racjonalnie będą szukać drogi wyjścia". Stereotypowe postacie zostały zapewne dodane umyślnie dla usprawnienia fabuły, ale czy to właśnie nie pokazuje ludzkiej natury - zderzenie odmiennych charakterów? W każdym razie film trzyma w napięciu, choć jest w miarę prostolinijny i przewidywalny.

Jeśli chodzi o kwestię nieścisłości czy też niedoróbek lub zamierzonych działań reżyserskich - wydaje mi się, że jest tu raczej więcej bezsensownych nieścisłości niż celowych zabiegów. To dlatego, że ostatecznie nie mają większego sensu, nie sposób ich zinterpretować lub też możliwości jest zbyt wiele.
Scena z dzieckiem - rzeczywiście dziwna, można by pomyśleć, że zabierają dziewczynkę bo ma dla nich większą wartość niż pozostali, jednak dziewczynkę traktują, jak mi się wydaje, jak obiekt badań bądź też zamierzają ją separować i leczyć. Włosy - zapewne zbierane również do badań. "To jest we włosach" mówi Josh, co zasadniczo wypłynęło pewnie z jego ust w konsekwencji tego co zobaczył w białym laboratorium na bazie własnych domysłów. Jeśli więc chodziło tylko o włosy - to dlaczego tylko dziecko (pozostali też mieli przecież "chore" włosy, białe plamy na głowie i ostatecznie zabieg fryzjerski ;). Rzeczywiście może się wydawać,że rycerze ciemnej strony mocy nie widzą pozostałych, sądząc po scenie z czujnikiem w broni, jednak przecież już w scenie porwania dziecka wyrywają je z rąk kobiety a gościa obok doprowadzają do porządku. Strzelanie na oślep w kolejnej scenie było więc dość bezsensowne, ale dobra, dajmy na to, że to tylko ludzie... poddali się emocjom. Wiemy jedno - byli to ludzie, Azjaci. WHY THE F#@$ Azjaci? :) Zasadnicze pytanie - jeśli chodziło o promieniowanie, a podobno chodziło - to co tak naprawdę chcieli w tych włosach badać.

Żaden fakt ani scena w filmie nie daje nam do zrozumienia, że jest to daleka przyszłość. Miasto na początku filmu wygląda zupełnie teraźniejszo, ubiór, przedmioty, jedzenie, schron - wszystko jest zwyczajne. Dlaczego żołnierze wyglądają futurystycznie i mają broń, która znacząco się różni od tej, którą Mickey miał w puszce po kawie? No dobra, bo jeśli byli najeźdzcami, to byli na to wszystko przygotowani i dlatego mają specjalny sprzęt. Tylko wtedy po co jakiekolwiek badania, znaleźć i zniszczyć, koniec. Jeśli jednak nie byli najeźdzcami a np naukowcami badającymi efekty promieniowania - po co mieli futurystyczną broń? Azjatę można wyjaśnić tylko faktem, że społeczeństwo amerykańskie w dużej mierze składa się z imigrantów. Pochodzenie tych osób mogłoby wyjaśnić dlaczego odseparowali grupę zamiast ich zabić, tego się nie dowiemy.

Jeśli chodzi o 2 "złych panów" to akurat rozumiem ich rezygnację z chęci ucieczki na pewnym etapie filmu. Od początku byli źli, z czasem odkryli swoją naturę lepiej. Cóż mogłoby być lepszego niż życie w swoim żywiole: przemoc, brutalny seks na granicy gwałtu (Pani jednak w miarę dobrowolnie się temu poddała w pierwszej kolejności - licząc pewnie na ochronę lub po prostu ze względu na własną słabą psychikę), alkohol. Znaleźli miejsce, w którym jak sądzili mogą żyć wedle swoich pragnień i dewiacji.

Dlaczego narzeczony i Josh nie okazali się godni ratunku? Każdy z nich poza samą Evą wdał się ze "złymi" w bliższe stosunki (Ivan był na granicy) bądź też zatajał fakty ważne dla przetrwania grupy. Oczywiście w ostatecznym rozliczeniu wyszli na tych "dobrych", ale chwila moment - był tylko jeden kombinezon :) Bez niego na powierzchni i tak nikt by nie przetrwał.

Scena finałowa - rozwalenie kibla i ucieczka 20 metrów dalej drabinką na powierzchnię, zaiste prześmieszna, no i gdzie ta biała baza podpięta do ich drzwi wejściowych, Panowie zebrali manatki zdaje się.

Podsumowując - jeśli chodzi o aktorstwo - myślę, że Milo, Michael i Rosanna dali radę, zwłaszcza pod sam koniec, reszta - dość serialowe postacie, a sama Eva - strasznych suchar.

A teraz na koniec powiem Wam jeszcze jedno, cała ta analiza i rozważania - zupełnie niepotrzebne :) Film jest typowym średniakiem wśród ogółu, jest niezły wśród filmów postapokaliptycznych, a jego jakość i wartość proponuję rozważać jedynie w ramach - czy film wywołał we mnie emocje, wstrząsnął mną i zainteresował. Analiza i interpretacja tej produkcji to tak naprawdę tylko wytykanie błędów reżysera bądź też niedomówień, które niepotrzebnie zostawił, ponieważ nawet ich ewentualne rozwiązanie nie zmienia odbioru filmu. Wystawiam 7/10, jest lepszy niż niezły, ale nie bardzo dobry.

No... to sobie napisałem. A żeby nie było, że nikt tego nawet nie przeczyta - to ja przeczytam ;) Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 6
MDMG

No powiem jedno,trafiłeś w sedno,film przyzwoity ale do końca niedopracowany(za duzo niewiadomych,pójście na łatwiznę).

ocenił(a) film na 9
MDMG

hmm ja zgadzam sie ale ocenilem 9/10. Brakowalo mi tego posrod wszystkich filmow postapokalipycznych bo oceniam go tylko w tej grupie, dlatego 9. Owszem The Book Of Eli czy The Road to bdb produkcje ale z wiekszym budzetem efektami i prawdziwymi gwiazdami (Denzel Washington, Vigo Mortensen itd). Tutaj chodzilo o pokazanie ludzkich zachowan a nie calej pieknej historyjki. Jak dla mnie fajna sprawa. P.S. tez mialem dziwne oczucie co do porownania do Eksperymentu ;)

ocenił(a) film na 8
MDMG

przyzwoity i niezle zagrany (biehn biehn biehn).. ale jednak spodziewalem sie czegos lepszego... scenariusz pozostawia troche do zyczenia chociaz calosc i tak jest lepsza niz wiekszosc tego co sie usiluje sprzedawac jako apokaliptyczne kino... moim zdaniem film jest tez troche przydlugawy a niektore sceny zbyt wydluzone...

ocenił(a) film na 9
PFMH

nie mam czasu czytać całej wypowiedzi może innym razem. ale ja powiem swoje krótko. trzeba obejrzeć!! 9/10 ode mnie

użytkownik usunięty
agahub37

Jak dla mnie to 2/10 i naprawdę dziwi mnie jak może się komuś podobać tak nudny film. Do tego jeszcze ten podkład muzyczny 3 akordy i w kółko, tak samo nudny jak i cała fabuła.

ocenił(a) film na 9

tak nudny jak twoja wypowiedź.

ocenił(a) film na 2
agahub37

ale on ma rację. Juz po akcji z żołnierzami oczywistym jest że towarzycho zacznie się szlachtować. a gdy po godzinie okazuję się żyje jeszcze 3/4 z nich, człowiek już wie, ze seans bedzie dłuuuugi...I przez godzinę nuda, przeciez z góry wiadomo, że kolejno zginą wszyscy, a ocaleje najładniejsza samica. Ja zwykle zresztą.

ocenił(a) film na 1
cronin35

co ja czytam? 8, 9 gwiazdek? czy to jest rzeczywiście aż tak dobry film?Według mnie ten film zdecydowanie nie zasługuje na oceny 'bardzo dobry' i 'rewelacyjny'. Taka ilość gwiazdek zarezerwowana jest już dla filmów bardziej ambitnych i z wyższej półki. Oglądając ten film strasznie się wynudziłam, nie mogłam się doczekać końca, w zasadzie wszystko skupia się na tym, czy bohaterowie wyjdą z tego schronu czy nie. Sceny ćwiartowania ciał zostały przemienione w obrzydliwą rzeź rodem z 'teksańskiej masakry'. W zasadzie żaden wątek nie został właściwie przedstawiony. Nie wiemy ani co się stało na zewnątrz, kim są ludzie z laboratorium i dlaczego zostawili ich w tym schronie, mamy tu zlepek różnych informacji, które się do siebie całkowicie nie kleją. Co się stało z żoną i dzieckiem Mickey'ego? Co się stało pomiędzy dwójką narzeczonych? Do tego dorzucone zostało luźne zdanie, że główna bohaterka była ćpunką z ulicy, ale co to ma do rzeczy? i do tego ten nudny pseudo-miłosny wątek pomiędzy Evą a jednym z braci? cechą dobrego filmu jest między innymi spójne prowadzenie akcji, a tutaj tego w ogóle nie ma. Dałabym 0 gwiazdek (gdybym mogła), więc pozostaje mi tylko 1/10. film w pewien sposób ratuje Marylin (matka, której odbiera się dziecko, odchodzi od zmysłów-w jakiś tam sposób to się broni, ale i tak używane sa zbyt duże skróty myślowe). Muzyka na początku ok, zgadzam się, że budowała nastrój, ale tylko na początku, w połowie filmu zaczęła denerwować.

ocenił(a) film na 1
lami20

wkradł mi się błąd, oczywiście sceny ćwiartowania ciał nie zostały pokazane. chodziło mi o sceny typu odcinanie palca czy poderżnięcie gardła.

lami20

Dymanko było fajne. Szkoda, że babki trochę brudnawe. Gromada cieciów zgromadzona w jednym miejscu..

ocenił(a) film na 9
ocenił(a) film na 10

Zamknij się filmowy analfabeto

użytkownik usunięty
HRA

to jakaś prowokacja?

ocenił(a) film na 10

Ponad rok myslaleś nad tym arcyciekawym pytaniem.

Ani chybi . Dać 2/10 temu znakomitemu filmowi może tylko niecny prowokator.

użytkownik usunięty
HRA

Rzadko wchodzę na fora na Filmwebie właśnie chyba ze względu na osoby Twojego pokroju, niecne osobniki, które aż rażą swoją błyskotliwością i głębią wypowiedzi.

użytkownik usunięty
HRA

Co do filmu moja ocena się nie zmieniła. Nadal uważam, że filmik jest cieniutki i tyle.

ocenił(a) film na 10

Rozumiem. Dla odmiany Twoja błyskotliwość i głębia wypowiedzi niezwykle mnie urzekły.

Pozdrawiam i miłego dnia życzę

ocenił(a) film na 8
PFMH

35:35 broń: nie jest futurystyczna, jest 'archaiczna'; to amerykański karabin szturmowy M16 (wprowadzony do służby podczas wojny w Wietnamie); w tym filmie M16-stki są pomalowane na biało, są oRISowane, z kolimatorem, magazynkiem kubełkowym, celownikiem laserowym, tłumikiem i bagnetem.
znam się trochę na broni (jestem airsoftowcem); dla mnie takie zestawienie jest nieco dziwne; w takiej konfiguracji broń waży koło 7kg, a przecież operatorzy mieli na sobie jeszcze ciężkie kombinezony;
podsumowując - cała konfiguracja skłąda się z amerykańskich elementów, więc wolę iść w kierunku teorii o amerykańskich 'czyścicielach'

M16:
http://www.defensereview.com/stories/m16clinic/M16%20Clinic_SNIPER1-CB.jpg

38:06 identyfikator: jest w języku angielskim; operatorzy rozmawiają ze sobą po angielsku (również w laboratorium); znów argument za amerykańskimi 'czyścicielami'

40:00 zaspawane drzwi: wojsko przy minimalnych kosztach pozbyło się 'problemu'; po wrzuceniu granatów/gazu i tak musieliby wejść do środka i sprawdzić, czy jest 'czysto'

Czyli - wg mnie - 'naukowcy-żołnierze' to Amerykanie, którzy przybyli do strefy zero, żeby posprzątać.
Faktycznie bardzo dziwny motyw z wejściem wojaków do piwnicy - porwanie dziecka a następnie otwarcie ognia do uciekających. Ciężko mi to racjonalnie wyjaśnić.
Dlaczego porwali dziecko - może dlatego, że łatwo obezwładnić i potrzeba mniej zasobów na utrzymanie przy życiu.

Wg mnie - nie ma jasnej odpowiedzi, kto zaatakował NewYork (jeśli się nie mylę - rakiety nadlatywały ze wschodu, czyli raczej z okrętów podwodnych, bo lecące nad Europą pociski zostały by dużo wcześniej rozpoznane i zestrzelone).


Film trzymający w napięciu. Dobrze pokazujący proces zezwierzęcenia w skrajnej sytuacji i relacje w grupie w ekstremalnych warunkach.

Będąc w przedstawionej sytuacji w piwnicy z tymi ludźmi trzymałbym z Mickey. Gość (nie bez skazy - m.in. chowanie racji żywnościowych) był przygotowany na taką sytuację; racjonalnie myślał i miał dobry plan.
Największe rozczarowanie - Eva (ostatnia scena).


7/10 warto obejrzeć!

ocenił(a) film na 8
poni_filmweb

Takich komentarzy oczekuję ! Rozmowa, wypowiedź na poziomie ! :) Dziękuję !

ocenił(a) film na 10
PFMH

Nie rozumiem dlaczego niektórzy w filmach muszą mieć zawsze wszystko wyjaśnione od A do Z. Co by nas w takim razie skłaniało do jakichkolwiek refleksji po jego obejrzeniu? Właśnie o to chodzi, żeby film skłaniał do myślenia, a nie żeby go wyłączyć i o nim całkowicie zapomnieć.

Co do pewnych nieścisłości, rzeczywiście kilka rzeczy może nie pasować ale jak dla mnie to najważniejszy był klimat i (jak już było kilka razy wspomniane)- pokazanie ludzkiej psychiki. Film jest dobry i nie sądzę, że zasługuje na takie noty jak 1 czy nawet 0. Samo to, że wywołuje tutaj tak burzliwą dyskusję chyba o czymś świadczy?

isabella1993

Dokładnie! Film ma działać na wyobraźnię - ten zdecydowanie działa. Poza tym dawno nie widziałem tak ożywionej dyskusji na temat filmu. I to w dodatku taka serio dyskusja, których nie ma prawie wcale na filmwebie...
Każdy film ma jakieś "niedociągnięcia", to normalne, nie wiem po co roztrząsać się nad tematem "dlaczego zaspawali drzwi a nie rozstrzelali wszystkich". Jest to mało istotny szczegół, fabuła wyraźnie odnosi się do czegoś innego. I widać tutaj, że twórcy filmu przeszukali zasoby wiedzy z psychologii i socjologii, brawa za to, chociaż mieli rację, że nie przesadzili, bo film pewnie by się tak nie udał. Mi także seans przeleciał jak pół godzinny serial. Największe zaskoczenie? Kiedy koleś strzela z P08 do nie tego gościa! Wtedy pomyślałem sobie, że już konkretnie się popier*** tam :)
Film daje do myślenia, nie kończymy seansu odmużdżeni i myślący o tym, co by tu teraz zjeść, jak to bywa z większością obecnych filmów. Oby więcej takich produkcji,
warto obejrzeć!

ocenił(a) film na 8
Fryzomaniak

Witam.
Dlaczego strzelił do potencjalnie niegroźnego człowieka ?
Dlaczego nie strzelał do oprawców ?
Dlatego, że ten najspokojniejszy i teoretycznie nie groźny sąsiad "z dołu" kochał i to z wzajemnością Evę... Zazdrość i zemsta za porażkę z Evą.
Z pozostałymi żył by jeszcze - nawet w skrajnym upodleniu.
Czemu Eva zamknęła drzwi ?
Po pierwsze - już napisaliście - jeden skafander.
Po drugie - obawiała się tego, że nawet ci dwaj (jeden pragmatyczny i rozsądny do bólu, drugi niby niegroźny mięczak) staną się dla niej takim samym zagrożeniem jak imprezowi utracjusze.
Dla mnie - film wart obejrzenia.
Ostro pokazuje nas. I nawet jeżeli są niedomówienia i przerysowania to nie na nich należy się skupiać oglądając czy analizując film.
Choć lubię mieć wyjaśnione przyczyny i ewentualną możliwość przetrwania przez ludzi katastrofy - oceniam film na 8/10.
W The Road (który również mnie przewrócił - bardziej ;) tu wiele zachowań można było przewidzieć) jest identycznie - nie mamy w 100% wyjaśnionych przyczyn jak i przyszłość pozostaje pod wielkim znakiem zapytania...

ocenił(a) film na 8
dccman

PS.
Pierwsze sceny "ataku" nie przywodzą na myśl "naszego scenariusza ataku ICBM" a tylko taki jest możliwy. To serie eksplozji - NYC dostałby jedną może dwie w pewnym odstępie 1MT - miasto poskładałoby się dokumetnie.... Na bank ludzie nie przeprowadziliby jednocześnie w połączeniu z nuklearnym, ataku biologicznego. Zwróćcie uwagę na znaczki na preparatach w "laboratorium". Jak dla mnie serie eksplozji, to co robili i jak wyglądali koledzy z "Imperium Kontratakuje" wskazuje na kosmiczny charakter apokalipsy...

ocenił(a) film na 8
dccman

Przyznaję że film jest cholernie mocny i działa na psychikę. Po trailerze spodziewałem się kolejnego średniaka o tym jak to ludzie "zwierzęcieją" w odosobnieniu. Okazało się że film wali w łeb i to mocno, nie brak tu odrażających scen. Jestem mile zaskoczony, Gens ma potencjał, oby tylko nie dał się przeciągnąć na "złą stronę mocy" i nie kontynuował romansu z blockbusterowym hollywood.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones