Jedyne co mogę polecić w tym filmie to motyw post apokaliptyczny, lecz widz będzie czekał cały
film aż wyjdą z tego grajdoła.... szkoda że tak się nie dzieje.
Budżet filmowy chyba zbyt okrojony żeby można było sobie pozwolić na scenę poza piwnicą.
Więc mamy grupę ludzi która wpierdziela się gościowi do piwnicy, on zapewnia im schronienie
i żywność a od samego początku wszyscy się go czepiają.
Co lepsza panoszą się jak u siebie
Podsumowując
-niby wybuch nuklearny, ale równie dobrze i trzęsienie ziemi czy inny badziew by przeszedł
-ludziom w zamknięciu odbija szajba, ale tak jest to nakręcone że się śmiać chce
- czarnuch ćwiczy, chce ukraść jedzenie--> kula w łeb (słusznie)
-blondyna zaczyna się puszczać na lewo i prawo+ alkohol narkotyki ---> trup(słusznie)
-Mickey nie dzielił się swoim jedzeniem zbyt ochoczo---> traci palec (nie słusznie)
- Adrien w sumie nic nie zawinił tylko Eva na niego leciała---kulka od zazdrosnika
- dwóch łysych, jedenego zabija Eva, nie wiem dlaczego, drugiego zabija Mickey chyba za palec
- Mickey i cipka zazdrośnik ich tez zabija Eva

Czyli największym złem i po**baną postacią była jedyna osoba co przeżyła EVA
Ona jest tak posrana, że się to w głowie nie mieści

W ogóle film też posrany i zje*any